Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Przez Afryk? Zachodni?
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Dzie? pierwszy

Z hotelu wymeldowa?em si? o 7 rano. Po wyje?dzie z Agadez min?li?my kilka karawan, po czym wjechali?my na szlak, na którym oprócz nas by?y ju? tylko wielb??dy. Ostry kamie? przebi? d?tk? w tylnym kole. Po przerwie na posi?ek tracimy drugie ko?o - jedziemy jednak dalej. Krajobrazy s? coraz ciekawsze, co? jak Wadi Rum w Jordanii, ale na du?o wi?ksz? skal?. Po 115 km od Agadez zatrzymujemy si? na nocleg, do Timia zosta?o 30 km. ?pimy na materacach pod go?ym niebem, przy wygasaj?cym ognisku. Jest ch?odno, ale ?piwór jest wystarczaj?cy. Gdy ju? zasypiali?my, przyjecha? na wielb??dzie Taureg z mieczem - sprawdzi? nas i pojecha? dalej.

Wodospad
Dzie? drugi

Ilekro? gdzie? rozbijamy obóz, kto? si? pojawia. W krzakach siedzi jaki? dzieciak, kobiety z kozami, Taureg na wielb??dzie. Rano pojechali?my zobaczy? wodospad. My?la?em, ?e to ?art - sk?d wodospad na pustyni? W ko?cu niewielkiego kanionu znajduje si? jednak cud natury i cho? woda leci z pr?dko?ci? dwóch wiader na minut?, fantastycznie wyp?ukane ska?y daj? ?wiadectwo tego, co si? tutaj dzieje, gdy spadnie deszcz (czyli raz do roku, drogi do wodospadu s? wtedy niestety nieprzejezdne). Do Timia by?o ju? niedaleko - ma?a wioska po?ród gór, zaledwie kilka domków. Za?atali?my tutaj ko?a oraz wpadli?my do niewielkiej oazy na obiad. Wracali?my innym szlakiem, ni? jechali?my do Timia. W?a?ciwie nie by? to szlak, gdy? jechali?my na "azymut" przez bezdro?a, niejednokrotnie wracaj?c ze ?lepych zau?ków. Raz ugrz??li?my w piachu po progi. Obóz rozbili?my w suchym wadi, 50 km od Agadez.

Dzie? trzeci

Powrót do Agadez. Po drodze par? oaz. Odwiedzili?my brata kierowcy. Zaczyna? si? harmattan, suchy zapylony wiatr utrudnia? oddychanie i zas?ania? dalsze widoki. Na s?o?ce by?o mo?na patrze? go?ym okiem. W Agadez by?em oko?o 16.00.

ZINDER

Bardzo przyjemne i zupe?nie nietkni?te r?k? turysty miasto. Taksówkarze na motorkach s? tak uczciwi, ?e winni 50 CFA znajd? ci? par? godzin pó?niej, by odda? reszt?. Ani razu nie us?ysza?em tutaj s?owa "cadeau" - dzieciaki podchodz?, patrz?, ale nic nie mówi?. Na ulicy mo?na kupi? sma?on? szara?cz?. Jest tania i zawiera du?o bia?ka. Nie ma specjalnego smaku, jest chrupka i je si? j? posypan? przyprawami i z limonk?.

Hotele

Hotel Malam Kal Ka Damu

Podobnie jak ca?e miasto jest spokojny, a obs?uga bardzo przyjazna i jest cicho. Do centrum trzeba podej??, ale po drodze jest uliczne jedzenie i ciekawe budynki Hausa. Pokój bez wiatraka kosztuje 3100, z wiatrakiem 4100 CFA ?azienka na korytarzu. Dwójka z ?azienk? - 6100 CFA. Czasami (w?a?ciwie cz?sto) nie ma pr?du i wody. W przypadku braku wody w ?azience jest beczka z zapasami.

Hotel Central

Najta?szy pokój kosztuje 6500 CFA.

Knajpy

Snack Bar de Damergou

Blisko centrum. Przestronne wn?trze, ale prawie nikogo w ?rodku, mo?e dlatego, ?e by? ramadan. Du?y biére niger kosztuje 500 CFA.

Komunikacja

Bush-taxi do Diffa kosztowa? 6100 CFA. Na odjazd z Zinder czeka?em od 7 do 10 rano. W Diffa by?em prawie osiem godzin pó?niej, o 17.45. Droga jest w porz?dku, miejscami jest tylko par? dziur, gdzieniegdzie pustynia wkroczy?a na asfalt, wi?c jedzie si? po piachu. Czasami szybszy przejazd utrudniaj? kozy, os?y i wielb??dy.


Do początku

Poprzednia strona
 ...11 12 13 14 15 16 17 18 19 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Spotkania z Afryk? Afryka - miejsca Afryka - ludzie   Pozostałe...
Tego autora: Przez chi?ski Hongkong na Filipiny Liban - zima '99 Kenia - Uganda - Tanzania

Opracowanie: Yaho de Ville

Autor zaprasza na stronę: http://www.yahodeville.com
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa "dobre rady".
Wszystkie "rady" i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2003-12-07