Carnac
W dalszych planach mamy dojechanie, przez dolin? Loary, do Masywu Centralnego z ewentualnym wypadem na po?udnie, do grot de Lasscaux.
Na razie jeste?my w pobli?u Carnacu. Jest to z jednej strony znane k?pielisko, ale z drugiej - jedyny w swoim rodzaju zbiór megalitów, ogromnych kamieni zwanych te? menhirami. Te ogromne kamienie s? prawdopodobnie resztkami celtyckiej ?wi?tyni S?o?ca z czasów m?odszej epoki kamiennej. Jeszcze nie doje?d?aj?c do Carnacu, w Erdeven, natrafiamy na rezerwat historyczny z dziesi?tkami ogromnych g?azów (wysoko?? do 4-5 m) ustawionych w jakim?, trudnym do zrozumienia, porz?dku. Czasami dwa s? nakryte trzecim, tworz?c co? w rodzaju bramy. W samym Carnacu, na skraju miejscowo?ci s? setki tych menhirów, ustawione rz?dkami, nie wiadomo, w jakim celu. Na miejscu jest te? du?y parking, otoczenie gastronomiczno-pami?tkowe. Sam rezerwat jest jednak ogrodzony i trudno znale?? dobre miejsce, aby zrobi? zdj?cia.
Dolina Loary
S?yszeli?my o zamkach w dolinie Loary, o specjalnych wycieczkach organizowanych przez nasz Orbis w te strony. Specjalnie nie interesowali?my si? tym, w ko?cu par? zamków w ?yciu ju? si? widzia?o. W pobli?u Ancenis zje?d?amy z autostrady A11 na boczn? tras? wzd?u? Loary, nazywan? "szlakiem winnic". Jedziemy w kierunku Saumur i Chinon. Po lewej stronie mamy ca?y czas Loar?, w niektórych miejscach, bardziej widokowych, s? urz?dzone parkingi . Po prawej mamy wysok? kraw?d? doliny Loary, liczne groty mieszcz?ce piwnice pe?ne win. Niektóre s? do zwiedzania, mo?na te? kupi? wino. Pierwszy zamek, któremu po?wi?camy wi?cej uwagi, to Montsoreau. Po?o?ony nad Loar?, tu? przy szosie - nie sposób nie skorzysta? z okazji. Jest to raczej pa?ac ni? zamek obronny. Historie z nim zwi?zane to g?ównie romanse, np. o kawalerze Boissy z Amboise, kochanku ?ony Charlesa de Chambes, pana na Montsoreau, podst?pnie zwabionym i zamordowanym przez niego.
Kilkana?cie kilometrów dalej znów zamek, Chinon. Tym razem to pot??ne zamczysko obronne, z wysokimi murami nad rzek? Vienne. Jest ju? ko?o godz. 18, postanawiamy zatrzyma? si? na kempingu i dok?adniej obejrze? tutejszy zamek i kilka innych. Z kempingu le??cego po drugiej stronie rzeki zamek wida? jak na d?oni.
Podczas robienia zakupów sprzedawca sklepu warzywnego próbuje nawi?za? z nami kontakt. Co? pokazuje, cz?sto u?ywa s?owa "woda". - Chyba mówi o powodzi, jaka przed naszym wyjazdem nawiedzi?a K?odzko. "Hochwasser" - próbujemy po niemiecku. - Oui,oui - ucieszy? si?, ?e poj?li?my o co chodzi. Pó?niej okaza?o si?, ?e jednak nie zrozumieli?my si?. Nasze radio nie odbiera?o ju? Warszawy i nie wiedzieli?my, ?e Dolny ?l?sk nawiedzi?a nowa fala powodzi, znacznie gro?niejsza. Przekonali?my si? o tym w drodze powrotnej, gdy nie mogli?my przedosta? si? przez Wroc?aw (zamkni?te mosty), nie wpuszczono nas do Opola, dopiero w Rogowie Opolskim, pod czesk? granic? uda?o si? nam przekroczy? Odr?. Na?o?yli?my oko?o 300 km, jad?c wolno w sznurze samochodów osobowych, ci??arowych i tirów.
Miasteczko Chinon to kawa? historii Francji. Tu dzia?a? Denis Diderot, który ma swój pomnik na bulwarze nad rzek?. Na rynku siedzi Francois Rabelais (tu si? urodzi?), a na wzgórzu za zamkiem znajduje si? muzeum Gargantui i Pantagruela, jego powie?ciowych bohaterów. W najlepiej zachowanej wie?y zamkowej mie?ci si? muzeum Joanny d'Arc, francuskiej bohaterki narodowej. Tu spotka?a si? z Karolem VII (z sali, w której to si? odby?o, ocala?a jedna ?ciana). To ona, jeszcze jako 17-letnia dziewczyna, zdo?a?a zgromadzi? wokó? siebie troch? wojska i uwolni?a Orlean od obl??enia Anglików (dlatego jest równie? znana jako Dziewica Orlea?ska), co spowodowa?o zwrot w angielsko-francuskiej wojnie stuletniej. Ona mia?a przekona? Karola VII do koronowania si? na króla Francji. Wkrótce jednak oskar?ona przez Inkwizycj? o czary i herezje zosta?a spalona na stosie. Obecnie ?wi?ta. Na kilku pi?trach jest mnóstwo eksponatów zwi?zanych z ?yciem bohaterki. Wyja?nie? mo?na wys?ucha? z magnetofonu w ró?nych j?zykach (polskiego, niestety, nie ma). W innych salach znajduje si? ekspozycja wn?trz, strojów z epoki Joanny d'Arc.