Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
?ladami Stasia i Nel
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Na miejsce docieramy oko?o 11.40. Bior? taksówk? do terminala, gdzie sprzedaj? bilety (5 EP). Jednak zanim odnajduj? kas? sprzedaj?c? bilety, jest ju? za pó?no, aby zd??y? na prom o 12.00. Kupuj? zatem za 45 USD bilet na szybk? ?ód? o 15.00 (wolniejszy prom kosztuje 32 USD, drugi tego dnia odp?ywa o 18.00). Wracam w okolic? wej?cia do portu, korzystam z bankomatu, a potem siedz? sobie w knajpce (cola 3 EP). Oko?o 13.00 znów id? do portu. Po drodze czeka mnie kontrola i prze?wietlanie baga?u, aczkolwiek jest bardzo mi?o. Potem jeszcze kontrola paszportowa (bardzo d?uga kolejka, na szcz??cie kto? wy?awia z niej bia?ych i ustawia ich w oddzielnej kolejce). Na odp?yni?cie czekam do?? d?ugo, bo prom si? spó?nia i wyrusza dopiero oko?o 16.00.

Na statku jest ma?o pasa?erów, du?o wolnych miejsc. W czasie rejsu wymieniam 10 USD po kursie 1USD=0,64JD (jak si? pó?niej oka?e, raczej niekorzystnym). P?yniemy oko?o 1,5 godziny (wed?ug rozk?adu mia?a by? tylko godzina), praktycznie ca?y czas przy brzegu. W ko?cu zapada zmrok, wida? ?wiat?a Akaby. Dobijamy. Przed wyj?ciem zabieraj? nam paszporty. Autobusem podje?d?amy do budynku, gdzie odbywa si? odprawa. Tam czekam na zwrot paszportu. Zmieniaj? mi w nim wa?no?? wizy na 14 dni. Jestem ju? w Jordanii.

Petra. Grobowce królewskie
Jordania

04.11.2002 r. Po przej?ciu przez odpraw? (bardzo sprawn? i mi??) musz? wzi?? taksówk?, aby dosta? si? do Akaby. Udaje mi si? wynegocjowa? cen? 2 JD, ale okazuje si?, ?e przy takiej kwocie musia?bym czeka? na innych pasa?erów. Zatem w ko?cu dop?acam i za 3 JD jad? sam. Po drodze nie obywa si? bez przygód. ?apiemy gum? i przesiadam si? do innej taksówki. Gdy doje?d?amy do hotelu (Red Sea Hotel), okazuje si?, ?e drugi taksówkarz zwróci? pierwszemu 3 JD i teraz oczekuje ode mnie wi?cej pieni?dzy. Jest mi bardzo przykro, ale nie mog? mu zap?aci? wi?cej, ni? uzgodni?em pocz?tkowo - daj? mu wi?c tylko 3 JD. Wynajmuj? pokój - jedynka z ?azienk? za 7 JD, w miar? przyzwoita. Wyp?acam pieni?dze z pobliskiego bankomatu. Szukam agencji turystycznej - chc? jutro jecha? do Wadi Rum. W jednej z agencji prawie kupuj? wycieczk?, ale nie ma innych ch?tnych i transakcja nie dochodzi do skutku. Czekaj?c na decyzj?, ucinam sobie mi?? pogaw?dk? z dziwnym podró?nikiem, skacz?cym po ró?nych krajach (ostatnio na przyk?ad by? w Rosji).

Wadi Rum
Na szcz??cie wracaj?c do hotelu natykam si? na inne biuro i tam wykupuj? wyjazd za 30 JD. Chyba troch? przep?aci?em, ale tak to jest, gdy si? cz?owiek spieszy... Kolacj? jem w restauracji Al-Sham - za ?wietnego, ogromnego, sma?onego kurczaka, sa?atk? majonezow? i col? p?ac? 3,5 JD. Potem jeszcze troch? chodz? po mie?cie, kupuj? wod? (0,3 JD), pij? ?wie?y sok (drogi, a? 1,4 JD, ale ?wietnie smakuje) i id? spa?.

Wyjazd mam nast?pnego dnia dopiero o 11.00, ale wstaj? znacznie wcze?niej. Jem smaczne ciastka z serem i banany (drogie 1kg za 1JD). Kupuj? te? klisz? fotograficzn? (2,5 JD). Wyjazd nast?puje punktualnie. W?a?ciciel agencji prowadzi mnie do samochodu - pojazd jest stary, ale z nap?dem na cztery ko?a. Zabieramy jeszcze z innego hotelu starsz? Francuzk? - b?dziemy tylko we dwójk?. Stajemy na chwil? przy jakim? supermarkecie, gdzie nasz kierowca robi zakupy. Potem skr?camy na pustyni? przy uprawie pomidorów (s? nawadniane). Wje?d?amy do Wadi Rum. Mijamy dwa przepi?kne ?uki skalne. Pod drugim mamy lunch (zakupione wcze?niej produkty - sa?atka z serem, oliwki, jakie? kiszone warzywo, chleb i jogurt do chleba). Jedziemy dalej, mijaj?c niesamowite ska?y, wyrze?bione przez wiatr. Przystajemy, aby ogl?da? rysunki naskalne, wykonane przez staro?ytnych Nabatejczyków. Na d?u?szy postój zatrzymujemy si? w miasteczku zbudowanym na potrzeby kr?cenia filmów (jest tam stra?nik, który cz?stuje nas herbat? i któremu trzeba da? 0,5 JD napiwku). Przeje?d?amy przez wysokie, czerwone wydmy, wchodzimy w g??b kanionu wyp?ukanego przez wod? i podziwiamy niezwyk?? ska?? zwan? "Siedem filarów m?dro?ci", na cz??? ksi??ki Lawrenca z Arabii, który mieszka? przez d?u?szy czas w?a?nie w Wadi Rum. Niestety, akurat niebo zasnuwaj? chmury i ska?a jest s?abo widoczna.


Do początku

Poprzednia strona
 ...15 16 17 18 19 20 21 22 23 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Rafy St. John`s na Morzu Czerwonym Pó?wysep Synaj Podpatrywanie Bliskiego Wschodu   Pozostałe...
Tego autora: Weekend we Lwowie Weekend we Lwowie W kolebce ludzko?ci - Etiopia i Kenia   Pozostałe...

Opracowanie: Jacek ?och

Autor zaprasza na stronę: http://jzoch.prv.pl
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2004-07-05