Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Afryka Wschodnia
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Po za?atwieniu formalno?ci wychodzimy z portu, gdzie ju? czekaj? na nas Cornelia z Soni?, z którymi umówili?my si? na Zanzibarze. Dziewczyny znalaz?y jakie? tanie noclegi (6 USD na g?ow?), wi?c zabrali?my si? z nimi. Wieczorem te? razem wybrali?my si? do miejsca, gdzie skupia si? ?ycie kulinarne wyspy. Kilkana?cie straganów z bardzo tanimi owocami morza, które wprost z rusztu kupuje si? i zjada na miejscu. Pyszno?ci. Po sutym posi?ku wspólnie za?atwiamy dwudniowy pobyt w jednym z zanzibarskich kurortów - Jambiani (25 USD za dwójk?). Potem udajemy si? do pobliskiej knajpy na piwo, oczywi?cie - tuskera. Rankiem jedziemy do naszego kurortu. Jest ju? pocz?tek wrze?nia, a co za tym idzie - martwy sezon, co zreszt? od razu wida?. Oprócz tubylców nie ma praktycznie tutaj ?adnych turystów. Kwaterujemy si? w Shehe Bungalow, które po?o?one s? wprost na boskiej pla?y z bardzo drobnym, bia?ym piaskiem i rosn?cymi woko?o palmami kokosowymi. Niewiele si? namy?laj?c przebieramy si? w k?pielówki i wskakujemy do ciep?ego Oceanu Indyjskiego. Niestety, p?ywa? za bardzo si? nie da, gdy? jest stosunkowo p?ytko. W drodze powrotnej do naszych bungalowów, zostajemy zagadni?ci przez Mohameda, który oferuje nam snorkling, czyli nurkowanie z mask? i fajk? na rafie koralowej. Poniewa? oferta wydaje si? atrakcyjna, umawiamy si? z nim po lunchu.

I rzeczywi?cie, wszystko jest tak, jak nam to przedstawi?. P?yniemy tubylcz? ?aglówk?, która zbudowana jest z jednego pnia drzewa, a nap?dzana jest r?cznie szytym ?aglem z... worków po cukrze. Pe?na prowizorka, ale ?ódka p?ynie jak rasowy katamaran. Po jaki? 40 minutach rzucamy kotwic?, zak?adamy maski i nurkujemy. Przyznam si? szczerze, ?e rafa mnie troch? rozczarowa?a. Par? lat temu mia?em przyjemno?? nurkowa? na rafie koralowej na Morzu Czerwonym w Jordanii. By?o tam mnóstwo ryb, a i sama rafa by?a du?o ?adniejsza od tej. Z ciekawostek, które teraz zobaczy?em, mog? wymieni? w??a morskiego i wspania?e, kolorowe rozgwiazdy. Po godzinie pakujemy si? z powrotem do naszego jachtu, gdzie zostajemy pocz?stowani ?wie?utkimi orzechami kokosowymi. Po takim moczeniu si? w s?onej wodzie smakuj? wy?mienicie. Wieczorem idziemy wszyscy pla?? w poszukiwaniu jakiej? mi?ej knajpki. Nie jest to ?atwe, gdy?, jak wspomina?em, jest ju? koniec sezonu. W ko?cu wbijamy si? do pierwszej lepszej i tam zostajemy do pó?nej nocy.

Na drugi dzie? pakujemy si? do minibusa i jedziemy do Kizimkazi, gdzie mamy w planach podgl?danie delfinów. Jednak ju? na samym pocz?tku ?apiemy gum?. Przy naszym aucie gromadzi si? chyba pó? wioski, przy czym ka?dy z tubylców uwa?a si? za niez?ego fachowca. Po godzinie udaje si? w ko?cu zmieni? ko?o, co jak na warunki afryka?skie jest tempem zawrotnym. W Kimkazi dostajemy maski i p?etwy, po czym wsiadamy do motorówki i wyp?ywamy na pe?ne morze, gdzie fale dochodz? do kilku metrów i nasz? ?ajb? zaczyna nie?le buja?. Trzyma?em si? dzielnie ze 20 minut, po czym da?em za wygran? i zwróci?em za burt? ca?e ?niadanie. Delfiny, owszem, widzia?em, ale k?tem oka w przerwie mi?dzy pawiami. Zupe?nie bezsensowna wycieczka i g?upio wydane 20 USD. Nareszcie wracamy do Jambiani. Tam umawiamy si? z Mohamedem na kolacj? u niego w domu. Za 3000 TZ dostajemy pyszne ryby, o?miornice, frytki i nale?niki. Dla nas to nie wydatek, a biedna rodzina Mohameda dostanie skromny zastrzyk finansowy.

W Jambiani postanawiamy zosta? dzie? d?u?ej i po krótkich negocjacjach w recepcji p?acimy za domek o 5 USD mniej ni? pierwotnie. Ostatni dzie? pobytu to pe?en relaks, mi?dzy innymi decyduj? si? na masa?, potem nurkowanie na rafie, a wieczorem ognisko na pla?y i przepyszne, ?wie?e rybki prosto z rusztu.


Do początku

Poprzednia strona
 ...2 3 4 5 6 7 8 9 10 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Afryka dla pocz?tkuj?cych - Pó?nocna Tanzania i Zanzibar 2005 Droga przez malari? Ostatnie wielkie safari XX wieku   Pozostałe...
Tego autora: Na desce z Elbrusu - kilka rad i sprawdzonych patentów Na desce z Elbrusu Damaszek   Pozostałe...

Opracowanie: Krzysztof Byrski

Autor zaprasza na stronę: http://www.dycha.siec2000.pl/
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2004-05-03