Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Ostatnie wielkie safari XX wieku
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Wiele ostatnio pisze si? o wyjazdach na safari. Cz?sto mówi si? o nim jako krótkiej wycieczce, podczas której ogl?da si? zwierz?ta, sawann? czy pustyni?. Praktycznie ka?dy wyjazd samochodami typu "jeep" okre?la si? mianem "safari". Jest to zbyt du?e uogólnienie, Ju? od czasu przybycia Lorda Delamere czy Hemingwaya do Afryki, safari to wyprawa co najmniej kilkudniowa. Odbywa?y si? one w Afryce Wschodniej, przede wszystkim w Kenii i Tanzanii, a samo s?owo wywodzi si? z j?zyka swahili i oznacza wypraw? po??czon? z przygod?. Safari by?y podró?ami w nieznane, nieodkryte miejsca, gdzie niejednokrotnie stopa ludzka nie tkn??a ziemi, a przedzieranie si? przez afryka?ski busz wi?za?o si? z ryzykiem czy te? z okazj? spotkania oko w oko z dzikim zwierzem. Potem te spotkania zach?ci?y my?liwych do polowa?, co rozszerzy?o znaczenie s?owa "safari". Obecnie masowo odbywa si? wycieczki po afryka?skich parkach, w kolumnach mikrobusów, podczas których tury?ci, upatrzywszy lwa czy te? innego drapie?nika, otaczaj? go zewsz?d w nadziei zrobienia pami?tkowego zdj?cia do rodzinnej kolekcji.

Czasem smutne jest to, ?e tak niewiele osób przygotowanych jest do spotkania z dzik? natur?. Niejednokrotnie nawet kierowcy kenijscy, nazywani przewodnikami, nie mówi? o zasadach zachowania si? w pobli?u dzikich zwierz?t, dla których w ka?dej sytuacji to my jeste?my intruzami.

Nie ?atwo znale?? firm? organizuj?c? autentyczne safari, poniewa? zabiera ona ograniczon? ilo?? turystów i to jest jej atutem. Ilo?? osób przebywaj?cych na prawdziwym safari liczy si? na dziesi?tki rocznie, a nie na tysi?ce.

Najbardziej profesjonaln? firm? w Kenii prowadzi z pasj? Dick Hedges. To nazwisko znane w?ród elity turystycznej Afryki. Jest to starszy pan, Brytyjczyk, który po wielu przygodach wojennych, potem my?liwskich, osiad? w Kenii na sta?e. Jako pierwszy zorganizowa? afryka?skie safari dla turystów. Do dzisiejszego dnia, przed ka?dym wyjazdem turystów w poszukiwaniu afryka?skiej przygody, pomimo nobliwego wieku, podparty na swojej laseczce jak przysta?o na starszego d?entelmena, odprawia turystów przestrzegaj?c o prawach zwierz?t i ludzi z plemion Masai czy Samburu. Przypomina o etyce i poszanowaniu godno?ci ludów Afryki.

Po takim przygotowaniu tury?ci nie maj? w?tpliwo?ci, ?e trafili do profesjonalisty. Pocz?wszy od transportu - du?ych terenowych samochodów bedford, niedost?pnych obozów, ukrytych w buszu i zaaran?owanych w stylu "Po?egnania z Afryk?" i tropiciela z dumnego plemienia Samburu, przygod? mo?na nazwa? "wielkim safari".

Przygoda rozpoczyna si? w Nairobi, sk?d jad?c na pó?noc Kenii pierwszego dnia przekracza si? równik w mie?cie Nanyuki. Jest to ma?e miasteczko, w okolicy którego osiedli?o si? najwi?cej bia?ych plantatorów. ?yzne gleby, dobry, umiarkowany klimat sprzyja?y osadnictwu na tych terenach, zwanych Laikipia. Po przekroczeniu równika klimat zmienia si? z ?agodnego w suchy i gor?cy. Aby dojecha? do Parku Samburu, jednego z najpi?kniejszych, dzikich, otoczonych skalistymi górami, z widokiem na Mount Kenya, przeje?d?a si? przez miasteczko Isiolo. Jest to miasto pogranicza, gdzie ko?czy si? umiarkowany klimat i pokojowe stosunki tubylczych plemion z nap?ywow? ludno?ci? somalijsk?. Mieszka?cy miasteczka to w wi?kszo?ci uchod?cy z Somalii z okresu I wojny ?wiatowej, którzy tu za?o?yli w?asn? koloni?. Poniewa? nie byli traktowani jak tubylcy, cz?sto napadali i rabowali konwoje samochodów jad?ce na pó?noc Kenii oraz k?usowali w parkach, dziesi?tkuj?c populacj? s?oni. Obecnie osi?gni?to porozumienie, na mocy którego ka?dy pojazd wje?d?aj?cy do miasta Isiolo musi op?aci? myto, inaczej nie b?dzie móg? przekroczy? jego granic. Op?acenie wjazdu zapewnia bezpiecze?stwo na terenach Samburu.

Do starego my?liwskiego obozu, zatopionego w Parku Samburu, prowadzi wyboista, piaszczysta droga. Tu dopiero zaczyna si? afryka?ska przygoda. Przewodnik z plemienia Samburu, który towarzyszy? nam b?dzie podczas safari, jest najlepszym medium w ca?ej Kenii, cho? nie ?atwym do rozszyfrowania i zaakceptowania. To on otwiera wrota tajemnic ?ycia Masajów i Samburu oraz tamtejszej przyrody. Jak odwa?ne, dumne i szlachetne jest plemi? Samburu, da nam pozna? Alois, silny, konkretny i intryguj?cy. Ma?o mówi, odpowiada krótko na pytania. Przed ka?d? odpowiedzi? przymru?a oczy i jakby zagl?da? w g??b naszej duszy i analizowa? sens pytania. Zanim us?yszymy odpowied?, zd??ymy pomy?le? "czy moje pytanie nie jest banalne?". Rzeczywi?cie, nasze, tzn. ludzi z Zachodu, pytania wskazuj? czasem na brak podstawowych wiadomo?ci o przyrodzie, o ?yciu zwierz?t, mo?liwo?ci przetrwania w trudnych warunkach, przetrwania bez wody, leczenia chorób bez lekarza, komunikacji bez telefonu, ?ycia bez sklepów.

 1 2 3 4 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Droga przez malari? Afryka Wschodnia W kolebce ludzko?ci - Etiopia i Kenia   Pozostałe...
Tej autorki: Zanzibar - zapachy Afryki Kilimand?aro - spe?nione marzenie

Tekst: Dorota Katende
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2004-04-19