Gishie Abbay
Miejsce, z którego bierze pocz?tek Ma?y Nil. Etiopczycy czcz? je jako ?wi?te i uznaj? za prawdziwe ?ród?a Nilu B??kitnego. Nie wolno je?? nic wcze?niej ani uprawia? seksu przez 48 godzin, aby mo?na by?o skorzysta? z uzdrawiaj?cych w?a?ciwo?ci wody. Etiopczycy przybywaj? tu z najodleglejszych zak?tków kraju w nadziei, ?e ?wi?ta woda pomo?e im odzyska? zdrowie. Rano obmywaj? si? ni?, niektórzy nape?niaj? plastikowe baniaczki, aby zabra? j? dla najbli?szych. Teren wokó? ?róde? otoczony jest p?otem, wej?cia pilnuje mnich. Same ?ród?a, aby u?atwi? nabieranie wody, zosta?y obmurowane, a woda s?czy si? cienk? stru?k?. Warto wspi?? si? na gór? Gishie, sk?d rozci?ga si? wspania?y widok na okolic?. Pocz?tkowo droga wiedzie po?ród chat miejscowych ludzi, mo?na wi?c do woli obserwowa? ich ?ycie. S? bardzo ?yczliwi i ch?tnie towarzysz? wspinaj?cym si? turystom, tym bardziej ?e niecz?sto oni tu przybywaj? (podobno ok. 3-4 turystów rocznie).
Aby dojecha? do Gishie Abbay, nale?y skr?ci? w prawo z g?ównej drogi prowadz?cej do Bahir Dar w miejscowo?ci Tilili i dalej jecha? ok. 35 km a? do wioski Sekele. Ok. 9 rano je?dzi z Tilili autobus. W Tilili we wtorki jest barwny targ (taki t?um ludzi jak tam nie szed? za nami nigdzie indziej).
W?a?ciwy Nil B??kitny równie? pe?ni szczególn? rol? w ?yciu mieszka?ców tego kraju. Nie przypomina on swym charakterem Nilu Bia?ego. Jest kapry?ny, bystry i nieprzewidywalny. Jest rzek? do tej pory nieuregulowan?, a jej nurt przez d?ugie lata pozostawa? niezbadany. P?ynie on we wszystkie cztery strony ?wiata, zataczaj?c ogromn? p?tl?. Wielu ?mia?ków próbowa?o sp?yn?? rzek?, jednak ze wzgl?du na olbrzymie katarakty niewielu to si? uda?o.
Gonder
Tu warto zosta? d?u?ej, ?eby odpocz?? od typowej Afryki, gdy? Gonder wygl?da zupe?nie inaczej ni? wi?kszo?? miast afryka?skich. Polecamy hotel Belegez Pension (pokój bez ?azienki 50 birr, z ?azienk? 60 birr). Gonder jest dobrze zaopatrzony - tutaj najlepiej zrobi? zakupy przed trekiem. Jest nawet czekolada! Najlepsza restauracja - w Fogera Hotel - jest do?? daleko od centrum, w dawnej willi Mussoliniego. Dania kosztuj? 10-12 birr, polecamy zupy i kotlety rybne.
Na zwiedzanie zamku trzeba po?wi?ci? ok. 2 godzin, cho? warto posiedzie? tam d?u?ej. Otwarty jest w godzinach 8-12 i 14-17. Bilet kosztuje 50 birr, cena obejmuje przewodnika, ale my nie zaznali?my tej ?aski, bo przewodnik jak wyszed? na przerw?, tak nie wróci?.
Warto zwiedzi? te? ko?ció? Debre Birhan Selassie - wspania?e malowid?a na ?cianach i suficie z XVIII w. Ko?ció? szczególnie ?adnie prezentuje si? pó?nym popo?udniem. Bilety 15 birr.
W Gonderze ?ycie nocne zaczyna si? zaraz po zmierzchu i jest bardzo huczne. Na dworcu trzeba uwa?a? na kieszonkowców. Dla nas przyjemny by? te? spacer po miejskim bazarze i peryferiach miasta.
Simien
Trek najlepiej i najszybciej jest zorganizowa? w Debark, w siedzibie parku. Du?a w tym zas?uga Europejczyków, a szczególnie Austriaków, którzy szkolili przewodników. W Simien NP jest 8 licencjonowanych przewodników, którzy s? bardzo dobrze przygotowani i ?wietnie mówi? po angielsku. Organizacja ca?ego treku od momentu wej?cia do biura zaj??a nam (a w?a?ciwie naszemu przewodnikowi) 2 godziny. Wyruszyli?my oko?o po?udnia z Debark i spokojnie dotarli?my do Sankaber. Przewodnik b?dzie proponowa? wcze?niejszy kamping, ale wybór nale?y do Ciebie. Tras? do Sankaber warto przynajmniej raz przej?? pieszo - po drodze mija si? wielu mieszka?ców wiosek, mo?na obserwowa? ciekaw? ro?linno?? i krajobrazy, które s? zupe?nie inne ni? na dalszej trasie.
Za 4-dniowy trek za 2 osoby zap?acili?my 1296 birr, w tym namiot, kuchenka i naczynia, scout, przewodnik, 2 mu?y i 2 mulników, wst?p do parku. Ceny s? sta?e i nie podlegaj? negocjacji, ale warto tyle zap?aci?!!!
Trasa: Debark-Sankaber-Geech-Imet Gogo-Sankaber-Debark.
Wracali?my t? sam? drog?. Mo?na z?apa? stopa po drodze, ale trzeba i?? ca?y czas drog?, co wcale nie jest przyjemne. Wydaje si?, ?e ?atwiej z?apa? stopa w Chenek (koszt przejazdu ok. 150 birów), gdy? stamt?d w?a?nie jedzie wi?kszo?? samochodów, pó?niej s? ju? zape?nione.