Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Chile, Peru, Boliwia - konkwista 2000
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Jezioro Tititaca
Nast?pnego dnia p?yniemy na wycieczk? na Isla del Sol i Isla de la Luna. Wycieczka nie jest zbyt udana - na wszystko jest za ma?o czasu, zabytki ma?o ciekawe, op?aty za wst?p do?? wysokie. Najpierw p?yniemy na Isla del Sol (Wyspa S?o?ca), gdzie w ci?gu 2 godzin ogl?damy ma?o ciekawe muzeum przedmiotów wydobytych z dna jeziora oraz idziemy do ?wi?tej ska?y Inków (6 boliwiano). Krajobrazy s? prze?liczne, woda lazurowa. Gdyby nie temperatura, mo?na by pomy?le?, ?e jeste?my nad Morzem ?ródziemnym. Po powrocie na statek p?yniemy na drug? z wysp. Po op?aceniu nast?pnych 6 boliwiano okazuje si?, ?e nie by?o warto - zrekonstruowany klasztor inkaski nie jest zbyt ciekawy. Wracamy znowu na pierwsz? wysp?, gdzie w lokalnym muzeum mo?na za op?at? "co ?aska" obejrze? stroje i wyst?py ludowe. Z braku czasu ?wi?tyni? S?o?ca ogl?damy tylko z pok?adu... Po powrocie na l?d kupujemy bilety na autobus do La Paz na nast?pny dzie? (14 boliwiano). Z okazji niedzieli mamy ca?y czas zimn? wod?, a w budynku niedaleko naszego hotelu trwa dyskoteka.

Z samego ranka jedziemy do La Paz. Po godzinie jazdy docieramy nad przesmyk Tiquina. Nasze paszporty sprawdza ?o?nierz Marynarki Wojennej Boliwii, nast?pnie za 1,5 boliwiano przewozi nas na drug? stron? (autobus oddzielnie p?ynie promem). Po drugiej stronie mo?na podziwia? pomnik bohaterów wojny o saletr? z Chile. Nasz pojazd ju? na przedmie?ciach stolicy psuje si? na tyle skutecznie, ?e dalej musimy jecha? taksówk? (a? 25 boliwiano). Zatrzymujemy si? w Alojamiento Universo (16 boliwiano od osoby). Samo miasto rozci?ga si? na brzegach 400-metrowego w?wozu - centrum na dnie, miasto biedy El Alto (dos?ownie "miasto wysokie") wy?ej. Jemy w McDonald's (23 boliwiano za powi?kszony zestaw) i wymieniamy czeki podró?ne (kurs 1 USD = 6,17 boliwiano) i korzystamy z Internetu (8 boliwiano za godzin?). Chcemy co? kupi? na s?ynnym targu rzemie?lniczym, ale ceny s? tam wysokie, wy?sze ni? w Peru. Na g?ównym plaza (parlament, katedra, pa?ac prezydencki) ogl?damy uroczyste ?ci?gni?cie flagi z masztu, podczas którego ?o?nierzy w strojach historycznych ochraniaj? wspó?cze?ni z broni?!. Po powrocie do hotelu oddaj? rzeczy do prania (6 boliwiano/kg).

Wyspa S?o?ca
Nast?pnego dnia jedziemy na wycieczk?. Najpierw minibusem w okolice cmentarza (1,6 boliwiano), a potem autobusem do Tihuanaco (6,5 boliwiano). Poniewa? nie mamy drobnych, jacy? podró?ni po?yczaj? nam 10 boliwiano. Wst?p do muzeum i ruin kosztuje 15 boliwiano. Dawna ?wi?tynia w kszta?cie piramidy to obecnie sterta ziemi, ale ciekawa jest ?wi?tynia z wyrze?bionymi g?owami oraz s?ynne pos?gi i Brama S?o?ca. Tu? obok zabytków mo?na kupi? do?? tanie pami?tki. Po powrocie do miasta schodzimy do centrum przez przedmie?cia. Mieszka?cy, zw?aszcza "miejskie Indianki", s? niesamowici. Po zjedzeniu okropnego obiadu w knajpce "La Fiesta" idziemy na targ czarownic. Mo?na tam kupi? magiczne proszki "na mi?o??" i "na interesy", amulety, suszone p?ody lam i pancerniki. W kawiarni internetowej jakiej? dziewczynie kradn? torebk?. Znowu spotykamy Polaków i idziemy z nimi do fajnej kawiarni "Eli's".

Nast?pnego dnia jedziemy do Villa Fatima (taksówka kosztuje 8 boliwiano), a tam wsiadamy do autobusu do Coroico (15 boliwiano). Po drodze do Coroico mijamy kontrol? policyjn? (szukaj? koki, nie wolno jej przewozi? w ilo?ciach handlowych). Ko?czy si? asfalt i zaczyna "droga ?mierci". Jedziemy górskimi serpentynami, przez przepi?kne Pogórze Yungas. Mijamy resztki jakiej? ci??arówki, która spad?a w przepa??. Robi si? coraz cieplej. Po 4 godzinach jeste?my na miejscu, gdzie panuje przyjemny ?ródziemnomorski klimat. Zamieszkujemy w mi?ym hoteliku La Casa (25 boliwiano od osoby). Jest tam Internet (20 boliwiano/godz.). Obiad w fajnej knajpce kosztuje 25 boliwiano (stek i coca-cola). Nast?pny dzie? zaczynamy do?? pó?no, oko?o po?udnia idziemy na wycieczk? do pobliskich wodospadów. Nie s? one zbyt imponuj?ce, ale sama przechadzka jest bardzo ciekawa. Ogl?damy typowe dla tego rejonu plantacje koki i kawy. Wieczorem telewizja transmituje mecz Pucharu Ameryki. Ca?e miasteczko zamiera. Policja wystawia na zewn?trz megafon, przez który mo?na s?ucha? transmisji. Zamkni?te s? restauracje.

Droga do Coroico
Na przyjemnym leniuchowaniu sp?dzamy równie? nast?pny poranek. Jajecznica na ?niadanie kosztuje 14 boliwiano. O 13.30 wsiadamy na ci??arówk? do Yongenia (2,5 boliwiano), a tam przesiadamy si? do opó?nionego autobusu do Rurrenbaque (bilet kupiony dzie? wcze?niej - 60 boliwiano). Droga jest w bardzo z?ej kondycji i autobusem mocno trz?sie. Zatrzymujemy si? w jakim? miasteczku na posi?ek (kurczak z ry?em i frytkami 6 boliwiano, coca-cola - 3,5 boliwiano). Czeka nas jeszcze szczegó?owa kontrola w poszukiwaniu li?ci koki. Cho? droga schodzi na nizin?, nadal mocno trz?sie. Oko?o 9.00, po 14 godzinach jazdy autobusem docieramy do Rurrenbaque.

Znalezienie wolnego miejsca w hotelu nie jest proste, niestety, dotarli?my tutaj jako chyba ostatni tury?ci. W ko?cu zatrzymujemy si? w hotelu El Porteno (20 boliwiano od osoby ze wspóln? ?azienk?, 40 z w?asn?). W Heladeria Bambi jemy dobre ?niadanie - jajecznic? (9 boliwiano) i lody (4 boliwiano). Wykupujemy wycieczk? na pamp? w polecanej przez "Lonely Planet" agencji Eco Tours (3 dni po 30 USD dziennie, wycieczka do d?ungli kosztuje 25 USD dziennie, tyle samo do parku Alto Madidi). Mamy mie? ?wietnego przewodnika. Reszt? dnia sp?dzamy na w?óczeniu si? po mie?cie, wizycie nad rzek?. Oddaj? rzeczy do prania (8 boliwiano/kg). W parku odbywaj? si? targi wyrobów artystów ludowych. Kupuj? ?uk.


Do początku

Poprzednia strona
 ...2 3 4 5 6 7 8 9 10 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Patagonia - kraina gór i wiatrów Droga do Susques Wyspa Wielkanocna   Pozostałe...
Tego autora: ?ladami Stasia i Nel Weekend we Lwowie Weekend we Lwowie   Pozostałe...

Opracowanie: Jacek ?och

Autor zaprasza na stronę: http://jzoch.prv.pl
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2001-02-25