Dzie? czwarty, pi?ty i szósty, czyli maraton w deszczu
Kolejne dwa dni to jazda przez W?gry i Chorwacj?. Drogi na W?grzech s? bardzo dobre i o ile komu? nie zale?y na bardzo szybkiej je?dzie, mo?na ?mia?o unika? autostrad, za przejazd którymi trzeba p?aci?. Wyj?tek stanowi obwodnica M0 wokó? Budapesztu, która jest bezp?atna. Sam Budapeszt jest nie?le oznakowany, niestety, nie brakuje dziur w jezdniach. Poza tym, jak na stolic? przysta?o, zdarzaj? si? korki.
Na pierwszy nocleg wybrali?my kemping Pap-Sziget w Szentendre, gdzie zap?acili?my 2500 Ft. Z uwagi jednak na deszcz zdecydowali?my si? nie rozbija? namiotu i noc sp?dzili?my w niezbyt wygodnych pozycjach w samochodzie.
Nast?pnego dnia rozwa?yli?my wariant przejazdu przez W?gry do granicy z Chorwacj?. Planowali?my dojecha? w okolice Jezior Plitwickich. Trasa z Budapesztu wzd?u? Balatonu i dalej przez Nagykanizsa, Vara?din, Zagrzeb i Karlowac mo?e i by?aby krótsza, ale w miejscowo?ciach nad Balatonem obowi?zuj? ograniczenia pr?dko?ci, poza tym przej?cie Letenye-Gorican wyda?o nam si? bardziej ruchliwe ni? inne. Postanowili?my jecha? przez Pecs i granic? przekroczy? na przej?ciu Barcs-Terezino Polje.
W Chorwacji czeka?a nas niespodzianka. Benzyna, która mia?a by? znacznie ta?sza ni? u nas, kosztowa?a prawie tyle samo, co w Polsce (np. w zestawieniu cen paliw opublikowanym w "Rzeczpospolitej" cena 1 litra bezo?owiowej 95 wynosi?a w czerwcu br. ok. 4,31 kn). W rzeczywisto?ci za litr bezo?owiowej 95 (bezolovni) trzeba by?o zap?aci? przynajmniej 6,48 kuny (jednakowa cena na stacjach INA w ca?ym kraju; ?redni kurs 1 USD = 7,85 kn). Ró?nica wi?c ca?kiem spora. W Chorwacji spotkali?my si? te? z pierwszymi regularnymi kontrolami drogówki. Trzeba wi?c uwa?a?, by nie przesadzi? z pr?dko?ci?, szczególnie w terenie zabudowanym (50 km/h).
Nasza dalsza trasa prowadzi?a przez Virovitic?, Kutin? i Sisak do Grabovaca, kilkana?cie kilometrów na pó?noc od Plitvic. Zatrzymali?my si? na auto-campie "Turist", gdzie za nocleg 2 osób w namiocie zap?acili?my 90 kun. Kemping ten jest do?? popularny w?ród Polaków. W czasie naszego pobytu z dziesi?ciu rozstawionych namiotów, osiem nale?a?o do naszych rodaków.
Ranek szóstego dnia podró?y przywita? nas gromadz?cymi si? na niebie chmurami. Deszcz mia? nam towarzyszy? do popo?udnia. Z powodu ulewy nie uda?o nam si? zwiedzi? Zadaru. Pojechali?my wi?c dalej do Szybenika, jednak nie magistral? adriatyck? (t?oczno), ale bocznymi drogami przez Benkovac i Skradin. Po drodze mijali?my opuszczone wsie. Domy i ko?cio?y, strasz?ce pustymi dziurami po oknach, cz?sto pozbawione dachów sprawia?y, ?e czuli?my si? tak, jakby wojna dopiero co si? sko?czy?a.
W Szybeniku zatrzymali?my si? na auto-campie "Solaris". Nocleg w namiocie kosztowa? 114 kun.