Dzie? drugi, czyli ko?ysanka w stylu hungaro-disco
Polsk? opu?cili?my przez przej?cie w Piwnicznej. Aby przejecha? S?owacj? bardziej komfortowo, zdecydowali?my si? na wykupienie winietki, pozwalaj?cej na przejazd autostrad? z Preszowa do Koszyc. Nie jest to d?ugi odcinek, zreszt? wydatek te? prawie ?aden. Nalepka uprawniaj?ca do 15-dniowego korzystania ze s?owackich autostrad dla pojazdów o masie do 1,5 tony kosztuje 60 koron (ok. 6 z?) i mo?na j? kupi? na wi?kszo?ci stacji benzynowych.
Granic? s?owacko-w?giersk? przekroczyli?my w Hidasnemeti na trasie Koszyce-Miszkolc. Poniewa? zbli?a? si? wieczór, zamiast uda? si? pod granic? rumu?sk?, wybrali?my kemping w Tokaju (Rakamazi Tisza-Kemping). Za nocleg w namiocie zap?acili?my 1400 forintów (1 USD = ok. 257 Ft.). Naprzeciwko znajduje si? zreszt? inny kemping. Nie wiem, czy to s?siedztwo obu kempingów jest najszcz??liwszym rozwi?zaniem, gdy? mieli?my wra?enie, ?e obie strony rywalizuj? ze sob? , staraj?c si? nawzajem zag?uszy? rodzimymi przebojami puszczanymi do pó?na w nocy.
Dzie? trzeci, czyli w drodze na weso?y cmentarz
Na ten dzie? zaplanowali?my jednodniowy wypad do Rumunii. Naszym celem by? weso?y cmentarz w miejscowo?ci Sapinta. Na przej?ciu Csengersima-Petea ruch by? spory, g?ównie za spraw? W?grów udaj?cych si? do Rumunii. Wielu z nich wraca?o zreszt? do kraju ju? po kilkunastu minutach. Tajemnica tak krótkich wyjazdów tkwi w ró?nicy cen, jak? nale?y zap?aci? za paliwo w obu krajach. Na W?grzech litr bezo?owiowej 95 kosztowa? ?rednio 240 forintów, gdy tymczasem ta sama bezo?owiówka (fara plumb) po stronie rumu?skiej kosztowa?a nieca?e 11000 lei (przy kursie 1 USD = ok. 21000 lei). Warto tak?e ju? na granicy wymieni? pieni?dze na leje, gdy? na terenie Rumunii mog? by? problemy z wymian?. Kantorów jest zdecydowanie mniej ni? u nas i cz?sto brakuje... rumu?skiej waluty. Taka sytuacja przytrafi?a si? w?a?nie nam w do?? du?ym mie?cie, jakim jest Satu Mare. Na szcz??cie w jednym z hoteli zgodzono si? nam wymieni? 20 dolarów.
Przejazd przez Satu Mare nie nale?y do przyjemnych, (dziurawe ulice i s?abe oznakowanie). Jad?c do Sapinty trzeba kierowa? si? na Baia Mare. Po 23 kilometrach w miejscowo?ci Livada drogi si? rozchodz?: jedna prowadzi do Negresti-Oas, druga do Baia Mare. My wybrali?my drog? do Negresti-Oas i dalej do Sighetu Marmatiei. Za Negresti-Oas droga zaczyna si? pi?? pod gór?. Trasa jest co prawda widokowa, jednak w pewnym momencie asfalt si? ko?czy i zaczyna nawierzchnia szutrowa. Po uporaniu si? z tymi niedogodno?ciami (znowu asfalt!) mo?na odda? si? podziwianiu krajobrazu pogranicza rumu?sko-ukrai?skiego.
Cmentarz w Sapincie (wst?p 5000 lei) jest niezwykle oryginalny. Praktycznie ka?dy nagrobek to swoiste dzie?o sztuki. Kolorowe, rze?bione krzy?e i epitafia przedstawiaj?ce zmar?ego wraz z opisem tego, czym zajmowa? si? za ?ycia. Z Sapinty postanowili?my nie wraca? t? sam? drog?, lecz jecha? dalej do Sighetu Marmatiei, a stamt?d przez Baia Mare i Satu Mare dotrze? do granicy z W?grami. Wybór okaza? si? trafny. Za Sighetu Marmatiei ci?gn? si? niezwyk?e wioski. Ich mieszka?cy stawiaj? przed swoimi domami wysokie, drewniane bramy. Te, posiadaj?ce dodatkowo zadaszenie, wygl?daj? tak, jakby strzeg?y wej?cia nie na ch?opskie podwórko, lecz do warownego grodu. Rozmiar bram kontrastuje z normalnej wysoko?ci ogrodzeniem stoj?cym tu? obok. Niestety, wkrótce wioski si? sko?czy?y i zacz??a si? wspinaczka pod gór?. Jednak w porównaniu z tym, co mia?o wkrótce nast?pi?, by?a to rzecz niegodna wi?kszej uwagi. Ponad dwudziestokilometrowy zjazd (zakr?ty o 360 stopni) zupe?nie nas zaskoczy?. Na mapie ten odcinek wygl?da? ca?kiem niewinnie. Trasa przyprawi?a nas o zawrót g?owy w dos?ownym rozumieniu tego s?owa, a pokonywanie w ?ó?wim tempie zakr?tów opó?ni?o znacznie nasz powrót na W?gry. Zbli?a? si? wieczór, postanowili?my wi?c nie szuka? daleko i na miejsce naszego noclegu wybrali?my kemping w Sostofurdo, kilka kilometrów na pó?noc od Nyiregyhazy. Nocleg w namiocie kosztowa? nas 1200 Ft.