Wychodzimy znowu na g?ówn? drog? i podje?d?amy marszrutk? do Pa?acu Livadii - miejsca Konferencji Ja?ta?skiej. Pa?ac jest bardzo dobrze utrzymany, wej?cie na jego teren nic nie kosztuje, ale do ?rodka ju? nie wchodzili?my. Jest to kolejne miejsce, które koniecznie trzeba obejrze?. Robimy sobie zdj?cie na ?awce, na której zdj?cie maj? tak?e Churchill, Roosevelt i Stalin. Do centrum Ja?ty jest st?d ok. 5 km, idziemy wi?c na piechot?. Ja chcia?em zobaczy? jeszcze sam? Ja?t? - najwi?kszy kurort krymski. Jednak moi znajomi chcieli stamt?d jak najszybciej ucieka? i w ko?cu w?a?ciwie nic nie widzieli?my. Mundi chcia? nas wszystkich zabra? jeszcze do Pa?acu Massandryjskiego, 5 km za Ja?t?. Cho? pocz?tkowo nikt z nas nie chcia? tam jecha?, ale w ko?cu skusili?my si?. Wsiedli?my w trolejbus, potem jeszcze 3 km pieszo pod gór? i przed wej?ciem zatrzyma? nas milicjant. Ma?o brakowa?o, by nas nie wpu?ci?, bo co? wspomina?, ?e to teraz siedziba jaki? ukrai?skich s?u?b specjalnych. Zreszt? w tym czasie w Ja?cie przebywa? ukrai?ski prezydent i wsz?dzie by?o mnóstwo milicji. Uda?o nam si? wytargowa? jednak 10 minut na obejrzenie pa?acu z zewn?trz. Mnie specjalnie on nie zachwyci?.
By?o ju? pó?no i postanowili?my nie jecha? do samej A?uszty, bo mieliby?my tam problem ze znalezieniem noclegu. Od znajomych, którzy byli ju? na Krymie, Mundi dowiedzia? si? o dobrym miejscu na nocleg w miejscowo?ci Krasnokamienka, która le?a?a mi?dzy Ajudahem a Krasn? Ska??. Pod t? ska?? by?o jeziorko. Zajechali?my tam ju? po zmroku. Krasna Ska?a jest znana wspinaczom, poniewa? ma ponad 50 m pionowej skarpy. Spod tej ska?y obserwowali?my Ajudah w po?wiacie pe?ni ksi??yca. Wygl?da? przepi?knie.
7.05.2001
Dzie? 9. Czatyrdah
Wstajemy z samego rana i od razu idziemy do jeziorka za?y? o?ywczej k?pieli. Opuszczamy powoli okolice Ajudahu i jedziemy trolejbusem do A?uszty. To tak?e mia? by? pi?kny kurort, a s? prawie same blokowiska. Robimy zakupy, uzupe?niamy zapasy wody i wsiadamy do trolejbusu, który zawozi nas do Zariecznoje. Przed nami 2 dni w pa?mie Czatyrdahu. Mieli?my pocz?tkowo wchodzi? od strony Prze??czy Angarskiej, ale to by?oby za stromo, wi?c postanowili?my do tej prze??czy schodzi?. Prze??cz ta jest o tyle ciekawa, ?e jest to najwy?szy punkt, na jaki wznosi si? linia trolejbusowa. Z Zariecznoje pieszo dochodzimy do Mramornoje. Mijaj? nas tylko ci?gle ci??arówki, które je?d?? do pobliskiego kamienio?omu. Kierujemy si? w stron? jaskini Mramornaja. Idziemy wzd?u? trakcji elektrycznej, jest bardzo stromo. Tu? przed godzin? 18 dochodzimy do jaskini, jednak nie zdecydowali?my si? wej?? do niej. Za to uzupe?niamy tu zapas wody i wyruszamy dalej w stron? Iklizi-Burun - najwy?szego szczytu Czatyrdahu (1527 m). Idziemy jeszcze ok. 30 minut i znajdujemy ciekawe miejsce na nocleg. Jest tak?e miejsce na ognisko. Zbieramy chrust, jest tu go mnóstwo. Mundi znajduje na sobie kleszcza. Musz? na nie uwa?a?, bo nie mia?em szczepionki. Spa? idziemy ca?kiem wcze?nie - jutro fina?owa wspinaczka na szczyt, który wydawa? si? nam do?? daleko.