Nast?pny przystanek to tradycyjna wioska Kete-Kesu, po?o?ona na przedmie?ciach Rantepao. Znajduj? si? tam jedyne wisz?ce grobowce w Tana Toraja. Zaraz za rz?dem wspania?ych (ale ju? niezamieszkanych) tradycyjnych domów Toraja, w?ska ?cie?ka wiedzie w g??b lasu. Prowadzi ona do nowoczesnych betonowych sarkofagów, po czym odbija w gór? do ?ciany, na której wisz? stare, pe?ne ludzkich szcz?tków tradycyjne trumny. Twarda ska?a w Kete-Kesu uniemo?liwia?a wykuwanie grot. Znaleziono wi?c inny sposób. W ska?y wbito d?ugie pale i ko?ki, na których umieszczono lub do których podwieszono trumny. Cz??? trumien ju? si? rozsypa?a, ukazuj?c spróchnia?e ko?ci. Nikt nie pami?ta, do kogo nale?? trumny, a wi?c traktuje si? je jako pojemniki zbiorcze. Rozsypane ko?ci, zbli?aj?cy si? wieczór oraz silny wiatr poruszaj?cy zaro?lami na wzgórzu tworzy?y niesamowite wra?enie. W ciszy wracali?my do samochodu.
Przy wje?dzie do Rantepao zauwa?yli?my przygotowywania do pogrzebu jednego z radnych miasta, który mia? si? odby? za ok. tydzie?. Zdecydowanie ró?ni? si? od uroczysto?ci, w której uczestniczyli?my. Na placu dokarmiano ok. 30 bawo?ów, przygotowano numerowane miejsca dla ok. 1000 osób (wej?cie za zaproszeniem). "Tau-tau" zmar?ego wykonane by?o z granitu, chór i orkiestra trenowa?y swoje partie, a miejscowe boisko do pi?ki no?nej awansowa?o do rangi placu ceremonii pogrzebowej.
Tradycyjne domy i wzgórza na pó?nocy
Tradycyjne domy Torajów - "tongkonan" - to du?e, pod?u?ne budowle, wzniesione na palach, zako?czone charakterystycznym, wznosz?cym si? na obu ko?cach ku niebu dachem. Dach wykonany jest z wielu warstw bambusa i li?ci palmy atap, jego uniesione ko?ce tworz? wystaj?ce daleko poza struktur? domu "markizy". Gdy patrzy si? z boku, odnosi si? wra?enie, ?e dach jest wy?szy od cz??ci mieszkalnej, ale to tylko z?udzenie, gdy? nierzadko pod dachem mie?ci si? drugie pi?tro domu. Domy "tongkonan" zdobione s? p?askorze?bami przedstawiaj?cymi ?ycie w dolinie Torajów: walki kogutów, zbiór ry?u, pogrzeb itp.
Kolory zdobie? to g?ównie czer?, czerwie?, biel i ciemny br?z. W tradycyjnej wiosce domy ustawione s? po jednej stronie drogi, w??szym bokiem (ocienionym, wystaj?cym dachem) skierowanym do ?rodka wsi, a d?u?szym wzajemnie do siebie. Wej?cie po schodach lub drabinie umieszczone jest w d?u?szym boku domostwa. Na g?ównym palu, podtrzymuj?cym dach od strony wsi, umieszczone s? rogi bawo?ów, które zosta?y rytualnie zabite podczas poprzednich ceremonii pogrzebowych. Znaczenie danej rodziny we wsi ocenia si? na podstawie ilo?ci rogów (oraz umieszczonych po bokach domostwa czaszek ?wi?).
Na przeciwko domów mieszkalnych, po drugiej stronie drogi lub centralnego placu wioski znajduj? si? spichlerze ry?owe, wygl?daj?ce jak miniaturowe domy mieszkalne na do?? wysokich palach.
Ju? poprzedniego dnia zobaczyli?my tak? tradycyjn? wiosk? - Kete Kesu, ale tak jak nadmieni?em, stanowi ona tylko i wy??cznie skansen. Zamieszkiwana jest przez trzy rodziny opiekuj?ce si? wisz?cym cmentarzem, utrzymuj?ce wiosk? w czysto?ci oraz wykonuj?ce rze?bione pami?tki z Tana Toraja.
Nie jest wi?c to prawdziwa, "?yj?ca" wie?. Aby zobaczy? autentyczne wioski, wybrali?my si? na pó?noc krainy Torajów. Pogoda znów si? popsu?a, od wczesnego ranka lekko m?y?o. Pierwszym punktem programu by?a bardzo stara wioska Nanggala (ok. 20 km od Rantepao). Znajduje si? ona na wzgórzu otoczonym pi?knymi polami ry?owymi. Dojazd nie jest ?atwy, zw?aszcza w deszczu. Rozmi?k?a grobla, która spe?nia funkcj? drogi, pe?na jest b?ota i wody. Nasza toyota, pomimo nap?du na cztery ko?a, grz?z?a w b?ocie. Uda?o si? jednak bez problemu dojecha? do wioski.