Kiedy nadejdzie czas uroczysto?ci, na jednym z wioskowych placów lub staro?ytnych ?wi?tych miejsc buduje si? wie?? w kszta?cie typowego domu Torajów, gdzie umieszczone zostaj? szcz?tki. Zaproszeni s? z regu?y wszyscy znajomi zmar?ego, a bior?c pod uwag? ma?? spo?eczno?? Torajów (ok. 400 tys.) s? to czasem bardzo liczne uroczysto?ci.
Pogrzeb rozpoczyna si? procesj? go?ci, podzielonych wed?ug p?ci, wieku, pozycji w spo?eczno?ci i stopnia spokrewnienia ze zmar?ym. Potem odbywaj? si? po?egnalne ?piewy z towarzyszeniem rytmu wybijanego przez kobiety w naczyniach do m?ócenia ry?u. Pogrzebom towarzysz? tak?e pokazy tradycyjnej walki Torajów, walki na miecze i ta?ce. Najwa?niejszym jednak?e elementem jest walka specjalnie hodowanych do tego celu bia?o-czarnych bawo?ów oraz rytualna rze? bawo?ów i ?wi?, których mi?so dzielone jest pomi?dzy wszystkich zaproszonych go?ci; a jak ka?e tradycja, ka?dy z go?ci musi by? publicznie i indywidualnie poproszony do odbioru nale?nego mu kawa?ka mi?sa. Podczas wspólnego posi?ku konsumowane jest w du?ych ilo?ciach wino palmowe (tuak), które znakomicie u?atwia trawienie.
Po trwaj?cych ok. 3-7 dni uroczysto?ciach, szcz?tki zmar?ego zamykane s? w specjalnie zdobionych trumnach, wykonanych cz?sto z jednego pnia drzewa, i przenoszone s? do grot rodzinnych, wykutych w otaczaj?cych dolin? Torajów ska?ach. Taka ostateczna ceremonia nazywana jest "marszem zmar?ego". Wej?cia do grobowca strzeg? wykonane z drewna figury "tau-tau", symbolizuj?ce zmar?ego.
Do jakiego stopnia obrz?dy Torajów s? tajemnicze i niezrozumia?e dla pozosta?ych mieszka?ców Indonezji niech ?wiadczy fakt, ?e do tej pory wierzy si? na Jawie, i? dzi?ki czarnej magii trupy w Tana Toraja same odnajduj? drog? do grobów. Wierzenia te doskonale zapobieg?y nap?ywowi przes?dnych Jawajczyków do Tana Toraja, a tak?e ograniczy?y tam kolonialne wp?ywy holenderskie. Pierwsze urz?dy administratorów Indii Holenderskich w Toraja zosta?y za?o?one dopiero w 1906 r.
Zwiedzanie Tana Toraja rozpocz?li?my wczesnym rankiem. Obudzi?y nas odg?osy ptaków, pianie kogutów i jaskrawe promienie s?o?ca. Unosz?ce si? nad polami poranne mg?y zapowiada?y ?adn? pogod?. Pierwszym celem by?a miejscowo?? Lemo (12 km od Rantepao), gdzie znajduje si? najwi?kszy w Tana Toraja cmentarz skalny wykuty w pionowej ?cianie. ?ciana w Lemo jest najlepiej o?wietlona w?a?nie wczesnym rankiem. Dziesi?tki figur "tau-tau", ustawionych na galeriach, rzucaj? d?ugie cienie na pionow? ?cian?, przygl?daj?c si? nam z góry. Grobowce to wykute w ?cianie pomieszczenia, cz?sto o pojemno?ci 2-3 m sze?ciennych, w których spoczywaj? szcz?tki ca?ej rodziny. Zamykane s? one ma?ymi, drewnianymi drzwiczkami. Transport trumien dokonywany jest przy pomocy lin i wysokich bambusowych drabin.
Prawo do wystawienia "tau-tau" maj? tylko te rodziny, które zabi?y co najmniej 24 bawo?y na pogrzebach swoich bliskich. Nie wszystkie "tau-tau" w Lemo s? stare. W 1985 roku mia?a miejsce masowa, zorganizowana kradzie? figur. Zagin??y wtedy setki figur w ca?ej Tana Toraja (cz??? odnaleziono w prywatnych galeriach japo?skich i ameryka?skich). Zast?piono je na koszt pa?stwa nowymi. ?atwo to rozpozna?, gdy? drewno, z jakiego s? wykonane, ma ciemnobr?zowy kolor, który po pewnym czasie bieleje. "Tau-tau" z bia?ymi twarzami (a wi?c te oryginalne), nie stanowi? wi?cej ni? jednej trzeciej wszystkich figur.
Na ty?ach cmentarza z "tau-tau" znajduje si? ?ciana przeznaczona na pochówek biednych mieszka?ców Toraja. Nie ma tam ?adnej figurki, ale jest zdecydowanie wi?cej grot.