Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Przez Bliski Wschód
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

King's Highway
Syria po raz trzeci

Pierwsze kroki za granic? kierujemy na pla??, by si? wyk?pa?. Na piasku porozrzucanych jest mnóstwo podartych ubra?, a i woda jest strasznie brudna. Arabowie to straszne niechluje i ?mieci wyrzucaj? wsz?dzie gdzie si? da. Wsiadamy w busa do Tartus i z przesiadk? doje?d?amy pod Krak des Chevaliers. W?a?ciwie to nas wysadzono na autostradzie i do zamku mieli?my spory kawa?ek. Razem z poznanymi Czechami ?apiemy kolejnego busa i doje?d?amy. Krak jest naprawd? ?wietnie zachowany. Bardzo du?o jest ró?nych zakamarków i piwnic, szkoda jednak, ?e nic nie o?wietlone. Po dwugodzinnym zwiedzaniu jedziemy do Homs. Tam szybko wsiadamy do ma?ego autobusu jad?cego do Palmiry. Droga przez pustynie zrobi?a na nas spore wra?enie, a siedz?c na ko?cu mogli?my tak?e podziwia? zachód s?o?ca. Po drodze mia?o miejsce jeszcze jedno ciekawe zdarzenie. Otó? nasz kierowca, jak zreszt? wszyscy Syryjczycy, bardzo cz?sto u?ywa? klaksonu. No i przy wyprzedzaniu zaci?? mu si? ten klakson. Kierowca nic sobie z tego nie robi?c jecha? z w??czonym klaksonem z 5 minut. Dopiero jak zacz??em bi? brawo na ko?cu autobusu to ?miech wspó?pasa?erów i ich docinki spowodowa?y, ?e kierowca zatrzyma? si? i naprawi?. Do ko?ca drogi klaksonu ju? nie u?y?. Mo?e na drugi raz si? zastanowi, czy naprawd? mu jest tak niezb?dny.

Morze Martwe
W Tadmur jeste?my ju? po zmroku, w mie?cie proponuj? nam nawet nocleg za dolara na dachu, ale idziemy si? rozbi? obok jednej z oaz. Nazajutrz od samego rana zwiedzamy Palmir?. Pierwsze kroki kierujemy do ?wi?tyni Baala. Ja z drukowanym ISIC wchodz? bez problemu, moi wspó?towarzysze maj? wypisany r?cznie i nie chc? ich wpu?ci? ze zni?k?. Dopiero po wyj?ciu kilku ró?nych dokumentów i sprawdzeniu, ?e nazwiska si? zgadzaj?, wchodz?. W ?rodku ?wi?tyni spotykamy w sumie z 10 Polaków. Z dwiema dziewczynami zapoznali?my si? bli?ej i towarzyszy?y nam do ko?ca zwiedzania. Jedyny z nas, który wy?ama? si? z ogl?dania Palmiry, by? Micha?, który mia? ju? do?? wszystkich ruin i spa? sobie smacznie w cieniu kolumn. Oprócz g?ównych ruin zwiedzamy tak?e jeden z grobowców. Cytadel? na wzgórzu ju? sobie odpuszczamy, bo jest daleko. Poza tym dziewczyny by?y tam o ?wicie i opowiedzia?y nam, co mo?na z niej zobaczy?. ?egnamy si? z naszymi kole?ankami i jedziemy do Hamy, by obejrze? s?ynne norie. Oczywi?cie, przesiadka by?a w Homs i kierowca kr?c?c po ró?nych uliczkach pokaza? nam jak wygl?da to miasto slumsów. Naprawd? nic ciekawego. Za to Hama i jej norie s? naprawd? warte obejrzenia. Wielkie drewniane ko?a, przera?liwie skrzypi?ce, dzia?aj? do dzi?.

Góra Nebo
Rozk?adamy si? na zielonej trawie, której bardzo byli?my st?sknieni. Dwóch z nas idzie wymieni? pieni?dze i przychodz? z wiadomo?ciami, ?e w Polsce s? wielkie powodzie. W jednym z hoteli obejrzeli sobie Polsat. Ta stacja jest bardzo popularna w?ród Syryjczyków, szczególnie w sobotnie wieczory ;-). Luksusowym autobusem doje?d?amy na wieczór do Aleppo, gdzie chcemy zrobi? ostatnie zakupy i poszuka? jakiego? nocnego autobusu do Antakyi. Znajdujemy jeden za 200 SP, który ma odjecha? o pó?nocy. Na targu wydajemy ostatnie funty i idziemy jeszcze na soki. Tam znowu s?yszymy polskie g?osy i ku mojemu zaskoczeniu natkn?li?my si? na ludzi z Lublina, spo?ród których jedna dziewczyna nawet dzwoni?a do mnie jeszcze przed wyjazdem, mieli?my si? umówi? w Syrii. Uda?o si? nam jednak spotka? bez umawiania si?. Cztery godziny do odjazdu autobusu przegadujemy z nimi. Chcieli jecha? na Kaukaz, ale nie mogli dosta? si? do Gruzji, wi?c pochodzili troch? po tureckich górach i przyjechali tutaj.

Nasz przemytniczy autobus wyjecha? dopiero po 1 w nocy. Niestety, klimatyzacji nie chcieli w??czy?, czym nas bardzo zdenerwowali. Mnie tak?e zacz??a po raz pierwszy ?apa? biegunka, wi?c mia?em podwójne powody do niezadowolenia. Przed granic? zatrzymujemy si? na wielkiej stacji benzynowej. Mimo ?e jest ?rodek nocy, mnóstwo tu autobusów i ka?dy robi wielkie tankowanie we wszystkie zbiorniki jakie ma. W ko?cu benzyna w Turcji jest kilka razy dro?sza. Na granicy syryjskiej tak?e by?o kilka autobusów i ich obs?uga co raz podrzuca?a ?apówki oficerom, by najpierw ci sprawdzali paszporty z ich autobusu. Wszystko to trwa?o sporo czasu. Po stronie tureckiej kupili?my sobie wiz? i na odpraw? czekali?my tak?e ze 2 godziny. Obs?uga autobusu zacz??a nam dorzuca? jakie? czarne torby pod baga?, ale my zdenerwowani brakiem klimatyzacji poszli?my w zaparte i nie dali?my sobie nic wcisn??. Byli bardzo zdenerwowani. W ko?cu przyszed? celnik i zabra? im wi?kszo?? z tych toreb. W ?rodku autobusu po odprawie i tak wszyscy byli zadowoleni i sk?adali sobie gratulacje. W autobusie jednak du?o wi?cej uda?o si? schowa?.


Do początku

Poprzednia strona
 ...6 7 8 9 10 11 12 13 14 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Odyseja - 3200 lat pó?niej, czyli rowerem do Troi ?ladami Stasia i Nel Przewodnik Tarnów-Przemy?l-Suczawa-Bukareszt-Stambu?-Tbilisi   Pozostałe...
Tego autora: Litwa Krymska majówka Chorwacja

Opracowanie: Piotr Wasil

Autor zaprasza na stronę: http://cartman.symboliczna.net
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2001-11-18