07.10.2002 r. to dzie?, w którym odp?ywa nasz promu do Sudanu. Ranek zaczyna si? dla mnie niezbyt mi?o - mam ból brzucha (chyba po wczorajszej kolacji). Jednak krople ?o??dkowe pomagaj? i id? wys?a? kartki na poczt? (kartka 1 LE, znaczek do dowolnego kraju 1,25 LE). Potem pakujemy si?, ?apiemy spod dworca kolejowego taksówk? do High Damm (15 LE - nie by?o ?atwo, je?d?? tam tanie lokalne poci?gi, ale nie mieli?my ju? czasu). Egipskiej waluty wyzby?em si? do tego stopnia, ?e cz??ciowo p?aci?em dolarami... Sama droga prowadzi wzd?u? linii kolejowej, krzy?uj?c si? z ni?, przez ha?dy.
W porcie przechodzimy kontrol? "bezpiecze?stwa" (prze?wietlanie baga?u! filmy udaje mi si? od tego uchroni?), paszportow?, celn? (dla nas bezproblemowa). Zabieraj? nam cz??? kwitków, w zamian wydaj? inne. Wreszcie wchodzimy na statek. Jest on ca?kiem nowoczesny (produkcji chyba niemieckiej), pierwsza klasa to dwuosobowe kabiny z klimatyzacj?, druga klasy - wspólne ?awki na ni?szym pok?adzie, ale te? klimatyzowana. Do promu doczepiona jest metalowa barka, na której s? za?adowane przewo?one samochody (w tym "overlanda") oraz ?adunki. Za?adunek trwa nieustannie, przez kilka godzin. Tymczasem dostajemy smaczny posi?ek, wliczony w cen? biletu (zupa, sa?atka z gujawy, chleb - pita, bób). Mo?na zakupi? na miejscu napoje (cola 1,5-2 LE). S? dwie kantyny - dla pierwszej i drugiej klasy. Ró?ni? si? do?? znacznie jako?ci? jedzenia i obs?ugi. W kantynie drugiej klasy nawet cola jest w mniejszych buteleczkach (zarazem ta?sza). Opryskliwy sprzedawca w brudnym fartuchu pali papierosa nawet wydaj?c posi?ki - klimaty, jak z Misia. Do mojej kabiny dokwaterowuj? bardzo mi?ego Chilijczyka. Prom odbija dopiero o 17.00, po ca?kowitym za?adunku, tu? przed zachodem s?o?ca. Modl?cy si? muzu?manie obracaj? si? w stron? Mekki, dostosowuj?c si? do ruchu statku.
Wieczór sp?dzamy na rozmowach - zarówno z kilkorgiem podró?uj?cych bia?ych, jak i Suda?czykami. Bardzo pomaga nam zw?aszcza jeden Suda?czyk bez r?ki, maj?cy do?? du?e znajomo?ci. Okazuje si?, ?e przewo?enie samochodu jest kosztowne - za wóz kempingowy p?aci si? 600 USD, a za ci??arówk? ("overlandy") - 1000 USD. Oddajemy nasze paszporty, mamy je odebra? rano. W nocy ?pi? ca?kiem dobrze, cho? jest bardzo zimno (klimatyzacja).