Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Turcja w miesi?c
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

23.VIII.1999

Rozchorowuje si? Go?ka, to ju? ca?kowita kl?ska. Faszeruj? j? lekami i do wieczora wszystko jej przechodzi. By?o troch? strachu, bo pojutrze postanowili?my wyjecha?.

24.VIII.1999

Wci?? nie jestem zdrowy, ale mimo to decydujemy si? w???yjecha? nast?pnego dnia. Mamy wyrzuty sumienia, ?e tak d?ugo korzystamy z go?ciny Johannesa i Columby z Sankta Marii. Wieczorem po raz kolejny dzi?kujemy za wszystko, ?egnamy si? i zostawiamy datek (w Sankta Marii mieszka si? za darmo, ale wypada zostawi? tzw. dotacj? za pobyt).

25.VIII.1999

Wyruszamy wcze?nie rano, oko?o 7.00. Prawie ca?y dzie? stopujemy, dopiero oko?o 17.00 l?dujemy w Corum, niedaleko od Ankary. W planie mieli?my stolic?, ale dotarliby?my tam na pewno pó?nym wieczorem i pewnie powtórzy?aby si? hotelowa sytuacja z Tatvanu. Zamierzamy wi?c tylko przenocowa? i w tym celu udajemy si? do centrum miasta. Tu jednak pojawia si? problem - nigdzie nie wida? ?adnych hoteli. Wreszcie znajdujemy jeden, notabene polecany przez Lonely Planet jako tani (6 $ za osob?), ale na miejscu okazuje si?, ?e ceny (po remoncie) wzros?y trzykrotnie. Nic innego nie mo?emy znale??, je?li nawet, to nie s? to ceny na nasz? kiesze? (ko?o 20 $). Ju? po ciemku l?dujemy w jakim? luksusowym 4-gwiazdkowym hotelu, by schroni? si? na chwil? przed potworn? ulew? - obs?uga zaprasza nas na herbat? i proponuje tanie w ich mniemaniu pokoje - po 70 $ za dwie osoby! Wdaj? si? z nimi (czterech upartych facetów) w zaciek?? dyskusj?, ?e "to drogo", ?e "jeste?my biednymi studentami z Polski", ?e "Turcja to taki przyjazny kraj, a tutaj po raz pierwszy w czasie naszej wycieczki nikt nam nie chce pomóc" itd., co skutkuje korzystn? dla nas ofert?. Dostali?my mianowicie pokój dla s?u?by z dwoma ?ó?kami polowymi w ?rodku (ale z czyst? po?ciel?) za 10 $, bez ?azienki co prawda, ale za to mogli?my korzysta? z kompleksu saunowo-toaletowego, który z nawi?zk? rekompensowa? brak ubikacji w pokoju. Poszli?my spa? z zamiarem, aby jutro wcze?nie wsta? i wyruszy? do Ankary.

26.VIII.1999

Ko?o po?udnia wyl?dowali?my w stolicy Turcji. Od razu powita?y nas potworne korki, smog i tysi?ce ludzi na chodnikach. Infrastruktura znakomita, miasto na wskro? nowoczesne - doko?a pe?no banków, hotel na hotelu, supermarkety, ekskluzywne sklepy. Ceny jednak te? s? wy?sze, za dwójk? w naprawd? nie najlepszym miejscu p?acimy 8 $. Mamy zimn? wod? w ?azience bez ?wiat?a, pod ?ó?kami le?? poka?nych rozmiarów martwe karaluchy, a ubikacja dla ca?ego pi?tra pozostawia wiele do ?yczenia. By?o to na pewno najgorsze miejsce, w jakim spali?my.

Po ulokowaniu si? w pokoju ruszamy do miasta. Po drodze mijaj? nas swojsko wygl?daj?ce autobusy - jelcze. Naszym celem jest po?o?one na wzgórzu Muzeum Anatolijskich Cywilizacji, gor?co polecane przez Lonely Planet (2 $ od osoby na ISIC).

Faktycznie, jest zadziwiaj?ce, dla ka?dego interesuj?cego si? histori? Turcji b?dzie to nie lada prze?ycie. W ?rodku masa turystów, najcz??ciej zorganizowanych grup prowadzonych przez przewodnika. Po godzinnym zwiedzaniu wracamy do hotelu, po drodze robimy zakupy w supermarkecie i jemy po europejsku - p?atki z mlekiem itp. Robimy te? eksperyment - kupujemy po ma?ym kawa?ku najta?szego (2 $ za kg) i najdro?szego (6 $ za kg) bia?ego twarogu. Ten drogi jest wyj?tkowo niedobry (jego "aromat" móg?by powali? z nóg s?onia), a tani z kolei - bardzo smaczny. Po?ow? tego, co kupili?my, konsumujemy w samym centrum miasta (pod pomnikiem Ataturka), wzbudzaj?c zdziwienie miejscowych. Potem wracamy do hotelu, opuszczamy go dopiero rano.

27.VIII.1999

Wyruszamy jak zwykle wcze?nie rano, mamy zamiar dotrze? na zachód kraju, gdzie? w okolice Izmiru. Z miasta wyje?d?amy przez oko?o godzin? - Ankara to naprawd? metropolia - by potem przez blisko 80 minut bezskutecznie ?apa? stopa. Trzeba przyzna?, ?e tego dnia absolutnie nam nie sz?o - nikt po prostu nie chcia? nas zabra?. Z map? w r?ku zacz?li?my korygowa? tras? na dzisiaj, szukaj?c ewentualnego noclegu gdzie? bli?ej. W ko?cu zlitowa?a si? jaka? ci??arówka - a naprawd? tracili?my nadziej? - i zostawi?a nas w Polatli, ma?ej mie?cinie oddalonej o 80 km na zachód od Ankary. Tutaj te? potwierdzi?a si? stara zasada autostopowiczów, ?e im mniejsza miejscowo??, tym ?atwiej co? z?apa?. Zd??yli?my dwa razy machn?? r?k?, a ju? zatrzyma?a si? osobówka. Renault Megane z klimatyzacj?... Kierowca - lekarz - jecha? do Kusadasi nad Morzem Egejskim, 100 km na po?udnie od Izmiru. To by? wyj?tkowy traf, ale chyba nale?a?o nam si? po nerwowym pocz?tku dnia. Po drodze mieli?my okazj? skosztowa? s?ynnego "przysmaku z Afyon", polecanego przez Lonely Planet. By? to chleb z twarogiem i czym? w rodzaju bitej ?mietany, wszystko to bardzo s?odkie, jakby p?ywaj?ce w miodzie - pychota! Ko?o 16.00 wyl?dowali?my w Kusadasi. Nic dziwnego, ?e tak szybko, skoro nasz kierowca rzadko kiedy schodzi? poni?ej 120 km/h.


Do początku

Poprzednia strona
 ...3 4 5 6 7 8 9 10 11 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Odyseja - 3200 lat pó?niej, czyli rowerem do Troi Przewodnik Tarnów-Przemy?l-Suczawa-Bukareszt-Stambu?-Tbilisi Sam z samym, sob? czyli rowerem przez Turcj?   Pozostałe...
Tych autorów: W podró?y przez Azj? W podró?y przez Azj?

Opracowanie: Ma?gorzata Staniewicz, Mateusz Grzesiak
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2000-05-17