Na miejscu szybko odnale?li?my tani kemping "Berlin" (2 USD), po?o?ony w?ród dziwacznych kopców, w cieniu drzewek owocowych. Kilkaset metrów dalej, przy szosie w kierunku odkrytego muzeum, znajduje si? inny kemping, jeszcze ta?szy i dodatkowo wyposa?ony w basen. Zamo?niejsi mog? spróbowa? noclegu w jednym z wielu hoteli z pokojami wykutymi wprost w mi?kkiej skale kapadockich kominów (od 10 USD za 2 os.). Jednak?e spanie pod go?ym niebem w takiej scenerii jest co najmniej równie atrakcyjne.
Po rozbiciu namiotu udajemy si? na zwiedzanie okolicznych dolinek, ocienionych gigantycznymi osta?cami. Dziwaczne ska?y kszta?tem przypominaj? kominy, kamienne wigwamy, sto?ki, bajkowe zamki. Jedn? z pobliskich dolinek nazwano Dolin? Kochanków, zapewne z racji fallusowatych kszta?tów wyst?puj?cych tam ska?. Dodatkow? atrakcj? stanowi mo?liwo?? myszkowania po licznych w tej okolicy staro?ytnych domach, wydr??onych cz?sto na wysoko?ci kilkunastu metrów nad ziemi?, w mi?kkim tufie wulkanicznym. Skalne prycze albo wykute w ?cianie paleniska wskazywa?y na przeznaczenie poszczególnych pomieszcze?.
Wspinaj?c si? po zboczach jednej z dolin, napotykamy wykuty w skale bizantyjski ko?ció?ek. W ?rodku znajdowa?y si? w du?ym stopniu nietkni?te, kolorowe freski przedstawiaj?ce Chrystusa i ?wi?tych. Mog?y mie? ponad tysi?c lat. Znacznie wi?cej bizantyjskich ko?cio?ów i kapliczek zobaczy? mo?na w muzeum w Göreme (1 USD), które obejmuje ca?y kompleks klasztorny. Szkoda tylko, ?e postacie z fresków pozbawione s? twarzy. Nie podoba?o si? to zapewne islamskim naje?d?com. Niemniej koniecznie trzeba je zobaczy?.
Przechadzaj?c si? wieczorem po wiosce, wype?nionej do granic mo?liwo?ci sklepami z dywanami, restauracjami i biurami podró?y (w ofercie m.in. jednodniowa wycieczka objazdowa po Kapadocji z wy?ywieniem i przewodnikiem - 23 USD), po raz pierwszy od naszego wyjazdu z Polski spotkali?my rodaków. Byli to studenci z Warszawy. Reszt? wieczoru i spory kawa?ek nocy sp?dzili?my w Escape Bar, zupe?nie europejskiej knajpie, pomin?wszy fakt, ?e zamiast panienki owini?tej wokó? rury, podziwiali?my panienk? wykonuj?c? taniec brzucha. Dziewczyna wci?gn??a kilku widzów do zabawy, w tym jednego z Polaków. Niew?tpliw? atrakcj? by? równie? maoryski taniec wojenny w wykonaniu nowozelandzkich turystów. Do namiotu wrócili?my pó?no w nocy. Kapadocka gwia?dzista noc to widok, którego nie mo?na zapomnie?. Co? pomi?dzy obrazkiem z bajki a sceneri? do filmu science fiction.
DZIE? 19
Göreme - Derinkuyu - Ihlara - Göreme
Obudzi?em si? wcze?nie rano. By?o jeszcze ch?odno. Gdy tylko wychyli?em g?ow? z namiotu, zobaczy?em star? Turczynk? w tradycyjnym stroju, jad?c? na osio?ku, a w tle - charakterystyczny komin skalny. Przeklina?em w duchu, ?e nie mia?em wtedy w r?ku aparatu.
Tego dnia postanowili?my zwiedzi? podziemne miasto Derinkuyu. Z Göreme jest do?? daleko, a i z dojazdem nie jest ?atwo. Najpierw nale?y uda? si? dolmuszem do Nev?ehir, a stamt?d trzeba z?apa? innego dolmusza ju? do Derinkuyu (odpowiednio 0,33 i 1 USD). Najlepiej upewni? si?, pytaj?c jakiego? tubylca : "Dolmu? Derinkuyu nerede?". Podziemne miasto (1 USD) liczy sobie wiele poziomów, z czego jedynie osiem zosta?o odkopanych. Pod powierzchni? ziemi znajdowa?y si? ca?e pomieszczenia mieszkalne, zbiorniki na wod?, spichlerze, a nawet stajnie i obory. Na pocz?tku naszej ery chronili si? tu pierwsi chrze?cijanie. Ca?o?? by?a zdolna pomie?ci? 20 000 ludzi! Podobne miasto znajduje si? w Kaymakli. Naukowcy szacuj?, ?e ??cznie podobnych miejsc w Kapadocji mo?e by? oko?o 30. Jak na razie odkryto jedynie dwa. W Derinkuyu, oprócz os?awionego podziemnego miasta, znajduje si? jeszcze stary ko?ció?. My jednak woleli?my nie wydawa? dolara na wst?p, zadowalaj?c si? tym, co mo?na by?o podejrze?, podskakuj?c na wysoko?? okien.