Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Przez Bliski Wschód
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Stambu? - zatoka Z?oty Róg
Do Bu?garii doje?d?amy po pó?nocy. Na dworcu rozgl?damy si? za kolejnymi pasuj?cymi nam poci?gami. Okazuje si?, ?e jest jaki? o dopiero o 17.30 za 7 USD i od tej miejscowo?ci do granicy jest jeszcze spory kawa?ek. W ko?cu po d?ugich targach wynajmujemy bus, który za 10,5 USD od g?owy dowiezie nas do granicy tureckiej. Próbujemy troch? spa?, ale i tak mog? zaliczy? trzeci? zarwan? noc z rz?du. O 7 rano jeste?my na granicy i po porannej toalecie na stacji Shella ruszamy przez a? 7 bramek. Zaraz za granic? próbujemy ?apa? stopa, ale je?d?? tu sami "niemieccy Turcy" i po 30 minutach rezygnujemy, wsiadaj?c do autobusu, który zawozi nas do Edirne. Miasto jest bardzo ciekawe, jego g?ówn? atrakcj? jest meczet. Wed?ug mnie wn?trze ma najciekawsze ze wszystkich meczetów tureckich.

Komfortowym autobusem doje?d?amy w ko?cu do Stambu?u. Z otogaru przesiadkami metrem podje?d?amy do B??kitnego Meczetu. Tutaj byli?my umówieni z dwójk? naszych znajomych. Spó?nili?my si? godzin? na spotkanie i nie znale?li?my ich. Mamy jeszcze dwie szanse - jutro o 12 i 18. Na jutro tak?e umawiam si? z Darkiem Wi?czkowskim, który prowadzi grup? trampingow? po Bliskim Wschodzie. Poznali?my si? na grupach dyskusyjnych w Internecie i b?dzie okazja do porozmawiania. Gdy tak siedzieli?my na trawie na hipodromie obok meczetu, podszed? do nas w?a?ciciel hostelu Sinbad. Wytargowali?my cen? 2,5 USD za osob? za spanie na dachu. Hostel by? 100 metrów dalej i warunki by?y naprawd? dobre. Skorzystali?my tu z Internetu i pó?nym wieczorem urz?dzili?my sobie mi?? pogaw?dk? z Czechami. Cz??? z nich wybiera?a si? a? do Indii.

Stambu? i droga do Syrii

Po trzech zarwanych nocach w ko?cu porz?dnie si? wyspali?my. Id? na spotkanie z Darkiem i przez kilkana?cie minut wymieniam informacje co, jak i gdzie. Niestety, on si? spieszy?, bo mieli nied?ugo autobus do Aleppo. Mieli?my si? jeszcze skontaktowa? gdzie? w Jordanii smsami. Do godziny 12, a wi?c naszego umówionego spotkania ze znajomymi, mieli?my jeszcze troch? czasu, wi?c zd??yli?my zwiedzi? B??kitny Meczet. Nasi znajomi si? nie pojawiaj? i praktycznie jeste?my pewni, ?e i oni zawrócili. Wyruszamy dalej zwiedza? miasto. Hagia Sofia, niestety, w poniedzia?ki zamkni?ta i idziemy do Pa?acu Topkapi. Tam to samo. Spacerkiem idziemy w stron? zatoki Z?oty Róg, zaliczaj?c kilka mniejszych meczetów oraz Meczet Sulejmana, który jest jednym z wi?kszych na ?wiecie. O 18 wracamy na ostatnie umówione spotkanie i, o dziwo, znajdujemy naszych znajomych. Okaza?o si?, ?e przyjechali wczoraj tak jak my, a wyjechali 3 dni wcze?niej. Na podró? wydali te? tyle samo. My zamkn?li?my si? w 45 USD na dojazd do Stambu?u. Umawiamy si? tak?e co do dalszej trasy i postanawiamy od razu jecha? do Syrii, a Turcj? zwiedza? w drodze powrotnej.

Aleppo - Wie?a Zegarowa
W Internecie natkn??em si? kiedy? na informacj?, ?e poci?gi w Turcji s? bardzo tanie. Do tego w czwartki je?dzi? poci?g do Syrii. Kosztowa? on, niestety, blisko 40 USD, cho? do Iskenderun (kilkadziesi?t km od granicy) kosztowa? 8 USD. Ja i Micha? postanawiamy jecha? stopem, a reszta chce czeka? 2 dni na poci?g. Chcieli?my jecha? stopem nie dla oszcz?dno?ci, lecz dla zasmakowania pono? ?wietnego autostopu w Turcji. Na drugi dzie? zwiedzamy jeszcze Hagi? Sofi?, wchodz?c od ty?u za darmo i pokazuj?c stra?nikowi legitymacje ISIC. Niestety, prawie wszystko w remoncie. Zaraz potem si? rozdzielamy i ju? we dwójk? przekraczamy promem cie?nin? Bosfor i dop?ywamy do dworca Haydarpasa, sk?d poci?giem wydostajemy si? kilkadziesi?t kilometrów za Stambu?, do miasta Gebze. Tam wychodzimy na tras? i dopiero po godzinie 18 zaczynamy ?apa?. Miejsce mieli?my nie najlepsze, ale ju? po 20 minutach zatrzyma?a si? osobówka, któr? dojechali?my do Izmitu. Okaza?o si? pó?niej, ?e to by? najd?u?szy czas, jaki czekali?my na stop w Turcji.

W Izmicie wysiedli?my na wylotówce i tam, czekaj?c dos?ownie chwil?, z?apali?my tira. Kierowca jecha? a? do miasta Van, po?o?onego przy najwi?kszym tureckim jeziorze o tej samej nazwie. ?a?owali?my, ?e nie mieli?my czasu, bo zabraliby?my si? z nim a? do ko?ca. S?ysza?em, ?e tamte okolice s? bardzo pi?knie. A tak dojechali?my blisko skrzy?owania, gdzie droga odchodzi?a na Ankar?. Kierowca by? Kurdem i w podró?y kupi? nam troch? jedzenia i picia. W ?adnym j?zyku nie mogli?my si? z nim dogada?, ale konwersacja na migi jako? nam sz?a. W nocy wysiedli?my z tira i poszli?my spa? w krzaki obok stacji benzynowej. Przejechali?my 300 kilometrów, ?api?c dopiero pod wieczór, niez?y wynik.

Rano si? nie spieszymy i dopiero ok. 11 wychodzimy na drog?. Ruch s?abiutki, ale zaraz ?apiemy star? ci??arówk? i doje?d?amy do Ankary. Niestety, wysadzi? nas na samym pocz?tku miasta i chwil? stoj?c na drodze zabieramy si? stamt?d, by jako? dosta? si? na drog? do Adany. Mamy przed sob? ca?? stolic?, wi?c na pewno du?y problem do pokonania. Pytam si? policjantów, czy nas podwioz?, ale nic nie rozumiej?. Nie przeszli?my 100 metrów i zaczepi?o nas dwóch m?odych go?ci w clio, mówili po angielsku i powiedzieli, ?e dowioz? nas tam, gdzie chcemy. Mieli?my szcz??cie, przewie?li nas przez pó? miasta i wysadzili przy wylotówce. Tam zaraz te? z?apali?my kolejny samochód, który wywióz? nas do ko?ca obwodnicy, gdzie ruch by? ca?kiem spory. Stan?li?my przy stacji benzynowej i nawet nie czekali?my 30 sekund, gdy zatrzyma? si? tir jad?cy prosto do Adany. To blisko 500 kilometrów, wi?c ca?kiem niez?y stop. Kierowca by? bardzo mi?y, przez tras? postawi? nam obiad, opowiada?, w jakich by? krajach. A my podziwiali?my pi?kne widoki okolic jeziora Tuz i prze?yli?my szok, gdy kierowca w radiu z?apa? RMF FM.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 7 8 9... 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Odyseja - 3200 lat pó?niej, czyli rowerem do Troi ?ladami Stasia i Nel Przewodnik Tarnów-Przemy?l-Suczawa-Bukareszt-Stambu?-Tbilisi   Pozostałe...
Tego autora: Litwa Krymska majówka Chorwacja

Opracowanie: Piotr Wasil

Autor zaprasza na stronę: http://cartman.symboliczna.net
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2001-11-18