Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Wyprawa rowerowa Szwecja'99
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku


20.25

Jak cz?owiek najedzony, to i humor mu si? poprawia. Jutro planujemy ruszy? na Karlskron?. Po kilkudziesi?ciu kilometrach jest rozwidlenie dróg na Kalmar lub Karlskron?. Je?eli pogoda b?dzie jako taka, pojedziemy na Kalmar. Piotrek zgubi? lampk? od roweru i podejrzewa, ?e zostawi? j? w?a?nie tam kilka dni temu. W Polsce dawno by nale?a?o spisa? j? na straty, ale tutaj, w Szwecji, mo?e si? jeszcze odnale??. ?wiadczy o tym zegarek wisz?cy na tablicy og?osze? przy przebieralni, który czeka na swojego w?a?ciciela. Mo?e i lampka (o ile tam j? zgubili?my) jeszcze si? znajdzie. Ale i tak wszystko zale?y od pogody.

Czwartek, 12 sierpnia

19.25

Dzisiaj o godz. 6.15 Piotrek obudzi? mnie radosnym okrzykiem: "Wstawaj! Musisz to zobaczy?!". Powoli wygrzeba?em si? z ciep?ego ?piwora, potem z namiotu. Pierwszym uczuciem, jakie mnie wtedy ogarn??o, by?o przera?liwe zimno. Piotrek dalej co? tam krzycza?, wi?c wyszed?em z drewnianej chatki, a oczom moim ukaza? si? niezwyk?y widok. Tym bardziej niezwyk?y, ?e niespodziewany. Piotrek tak si? ucieszy?, ?e zrobi? sobie fotk? na tle b??kitnego nieba. Gdy zasypiali?my o 0.30 jeszcze pada?o, a tu taka niespodzianka. Co prawda by?o pogodnie, ale naprawd? zimno. Poubierani w kurtki zwin?li?my obóz i ruszyli?my w drog?. Przez pierwsze par? kilometrów ?a?owa?em, ?e nie mam we?nianej czapki i r?kawiczek. Zanim dotarli?my do asfaltowej ?cie?ki, jechali?my kawa?ek le?n? dró?k?. Nagle, kilkana?cie metrów przed nami przebieg? du?y, pi?kny jele?. Kilkaset metrów dalej widzieli?my porannego biegacza. Taki Szwed to ma zdrowie - by? w samych szortach.

O godz. 11.06 przeje?d?ali?my przez Vetland?, gdzie na jednym z budynków wisia? wielki, elektroniczny termometr wskazuj?cy 13 st. C! Po godz. 12.00 ociepli?o si? na tyle, ?e mogli?my jecha? w krótkich spodenkach i koszulkach. Troch? te? nas rozgrza?y strome (czyt. bardzo strome) podjazdy. Wdrapywanie si? na górk? przez kilkana?cie minut, a potem kilkadziesi?t sekund szale?czego zjazdu. Najwi?ksz? pr?dko??, jak? uda?o mi si? uzyska?, to troszk? ponad 62 km/h. To naprawd? frajda, ale czasem rower dostaje ni st?d ni zow?d dziwnych wibracji i zaczyna nim ko?ysa? na boki - wtedy lepiej zwolni?.

W Granghults zboczyli?my nieco z drogi, aby zwiedzi? stary drewniany ko?ció?. Warto by?o. Przed niewielkim ko?cio?em znajduje si? ma?y cmentarz i ogromna drewniana dzwonnica. To trzeba zobaczy? - ?aden opis nie odda atmosfery tam panuj?cej.

Ok. godz. 17.00 wpadli?my te? do niewielkiego miasteczka par? kilometrów przed Orefors. Zwiedzili?my sklep-galeri? przy hucie szk?a artystycznego, ale ceny liczone w tysi?cach koron to nie dla nas.

Pod wieczór dojechali?my do parkingu, 2 km przed Orefors. Parking nad jeziorem, stoliki, toalety i wsz?dzie czy?ciutko. 200 m dalej jest kemping po 55 SEK od osoby za dob?, ale co tam jest, czego nie mamy na parkingu? Poza prysznicem, oczywi?cie. Rozbili?my si?, chcia?oby si? powiedzie? - pod b??kitnym niebem, ale nad nami wisi ogromna, czarna chmura, a w któr? stron? ?wiata by nie spojrze? - tam b??kit. Chmura wisi dok?adnie nad nami. Piotrek filozoficznie stwierdzi?, ?e jedna chmura to jak jedna jaskó?ka - du?o nie narobi. Mam nadziej?, ?e ma racj?. A propos Piotrka w?a?nie. On to spodziewaj?c si? niespodziewanego (jutro pi?tek i do tego 13.), najad?szy si? na zapas (litr g?stej zupy, 0,5 kg chleba i jedno piwo), w napi?ciu oczekuje ko?ca ?wiata. Co do ko?ca ?wiata, to nic mi nie wiadomo, ale podobno wczoraj by?o w Polsce za?mienie s?o?ca. Ja, niestety, nic niezwyk?ego na szwedzkim niebie nie zauwa?y?em.

21.15

Przed chwil? wyk?pa?em si? w toalecie. Tam nawet nie ma umywalki, a jednak wyk?pa?em si?! A jak, to opisz? rano, bo teraz jest zbyt ciemno.


Do początku

Poprzednia strona
 ...3 4 5 6 7 8 9 10 11 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: W krainie króla lasu Estonia - via Baltica Norwegia i troch? Szwecji   Pozostałe...

Opracowanie: Piotr Kryszk
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2000-10-15