Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Wyprawa rowerowa Szwecja'99
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku


Sobota, 14 sierpnia

20.15

Wyruszyli?my dopiero po 11.00. Niebo by?o niebieskie, ?adnych chmur, pra?y?o s?o?ce i to troch? nas rozleniwi?o. Szkoda tylko, ?e po przejechaniu kilkunastu kilometrów niebo zrobi?o si? ciemne, a pó?niej zacz??o kropi?. Gdy deszcz przybiera? na sile, zacz?li?my rozgl?da? si? za schronieniem. Nagle zacz??o tak la?, ?e zdesperowani wjechali?my do jakiej? otwartej stodo?y we wsi. Piotrek pobieg? do pobliskiego domu zapyta?, czy mo?na tam chwil? przeczeka?. Nikogo nie zasta?, wi?c uznali?my, ?e mo?na. Po kilkunastu minutach ruszyli?my dalej. Daleko nie ujechali?my - tym razem znale?li?my schronienie na przystanku autobusowym, kolejnym w g?stym lesie.

W ko?cu rozbili?my si? na pla?y w pobli?u Sensjö (jezioro chyba nazywa si? St. Alljungen). ?wieci s?o?ce. W?a?ciwie to zachodzi, ale chmur prawie nie ma. Na niedalekim kempingu widzia?em trzy wysokie maszty, a na nich flagi: norwesk?, niemieck? i polsk?. Gdy by?em w recepcji prosi? o wod?, nie omieszka?em zapyta? o to przemi?ej obs?ugi. Dziewczyna mówi?a, ?e z tych krajów przyje?d?a do nich najwi?cej go?ci. Kto by pomy?la?? Tej wioski nie ma na najdok?adniejszej mapie, jak? uda?o nam si? kupi? w Polsce.

Niedziela, 15 sierpnia

16.40

Leje od samego rana. Znowu siedzimy w jakiej? przebieralni. Chcemy tu sp?dzi? noc, ale nawet nie ma jak wnie?? gratów do ?rodka. A wi?c czekamy na rozwój sytuacji. Rano na pla?y by?o pe?no Polaków. Obserwuj? nas, ale si? nie odzywaj?. Z Piotrkiem porozumiewamy si? po angielsku, wi?c nie wiedz?, kim jeste?my. Mam nadziej? us?ysze? jakie? komentarze na nasz temat, ale jedyne co powiedzieli to: "o - jacy? rowerzy?ci". A dziewczyna z recepcji tylko si? ?mieje na mój widok i nape?nia wod? kolejn? butelk?.

Poniedzia?ek, 16 sierpnia

9.15

Wczoraj, gdy poszli?my do przebieralni zrobi? sobie kolacj?, spotkali?my dwie kobiety z dzie?mi chroni?ce si? przed deszczem, jak si? okaza?o - Polki. Po chwili rozmowy Piotrek zapyta?, czy mog?yby podarowa? nam troszk? cukru - przecie? za kilkana?cie godzin przed powrotem do Polski nie ma sensu kupowa? ca?ego kilograma. Bardzo ch?tnie zgodzi?y si? na t? drobn? przys?ug? i poda?y numer swojego domku.

Po kilkunastu minutach wyruszyli?my na poszukiwania domku nr 7. B??dz?c po kempingu, widzieli?my kilkana?cie samochodów z polsk? rejestracj?! W ko?cu trafili?my pod w?a?ciwy adres. Puk, puk i ju? byli?my w ?rodku. W korytarzu któremu? z nas wyrwa?o si?: "Jak tu mi?o i ciep?o", wi?c zaproszono nas "na salony", czyli do kuchnio-pokoju, gdzie ju? zostali?my przez ok. 1,5 godz. Po dwóch tygodniach le?enia w namiocie siedzenie na mi?kkiej kanapie przy herbacie i ciasteczkach to by?o co?! A ?e rozmowa z sympatycznymi gospodyniami te? by?a bardzo przyjemna, ich domek opu?cili?my dopiero pó?n? noc?. Obdarowa?y nas cukrem i kilkoma kromkami polskiego chleba, który by? nie lada rarytasem po ob?eraniu tym szwedzkim styropianem. Teraz najedzeni, napojeni gor?c? herbat? czekamy, a? deszcz cho? troch? zel?eje, by móc wyjecha? do Karlskrony. Mamy do zrobienia ok. 30 km, ale b?dzie to najgorsza cz??? naszej wycieczki.


Do początku

Poprzednia strona
 ...3 4 5 6 7 8 9 10 11 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: W krainie króla lasu Estonia - via Baltica Norwegia i troch? Szwecji   Pozostałe...

Opracowanie: Piotr Kryszk
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2000-10-15