Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Surferzy na falach chaosu
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku


24.03.2002

Wycieczka do Faumban to szale?stwo kupowania pami?tek (cho? pod tym wzgl?dem miejsce zdecydowanie przereklamowane). Kasia sp?dza ca?y czas na ?aweczce (brzuch).

25.03.2002

Pomimo z?ego samopoczucia Paw?a jedziemy do Bamendy. Na miejscu Pawe? do ?ó?ka, a reszta zwiedza niezbyt ?adne miasto.

Wieczorem gor?czka nie spada, wi?c jedziemy do St. Louis Clinic, aby zrobi? test na malari?. Na badanie jest ju? za pó?no, ale lekarz po wst?pnych ogl?dzinach chce aplikowa? kroplówk?. Wracamy do hotelu z zakupionymi lekarstwami.

26.03.2002

Testy trwaj? bardzo d?ugo i potwierdzaj? malari?. W oczekiwaniu na wyniki pacjenci karmieni s? sekciarskimi piosenkami z wideo. Niektórzy nawet pod?piewuj? sobie pod nosem. Danony jad? na wycieczk? do Bali; ?adna wioska, ale ma?o co widzieli, bo wi?kszo?? czasu la?o. Deszcz pada tu codziennie - rozpoczyna si? ok. 14.00 i albo pada godzin?, albo do wieczora. Rozpocz??a si? ju? najwyra?niej pora deszczowa.

Z Paw?em kiepsko: rzyga, poci si?, ma dreszcze których nie sposób opanowa?, gor?czka nie spada po paracetamolu. W nocy zaczyna chorowa? te? Kasia.

27.03.2002

Od rana znowu to samo: test na malari? - wynik pozytywny. Choroba Kasi przebiega ?agodniej - bez rzygania i dreszczy. Danony troskliwie kupuj? nam ?niadanie (Pawe? je oczywi?cie po chwili wyrzyga?) i jad? na wycieczk? do Wum (znowu ?apie ich deszcz), a my chorujemy...

28.03.2002-01.04.2002

28 rano Danony musz? wyjecha?, bo zaraz maj? samolot do domu. Po?egnanie niezbyt romantyczne, bo nie mamy si?y, ale smutne. Malaria nie daje za wygran?, wegetujemy w hotelu, tylko krótkie spacery do sklepu po wod? i do pani za rogiem, po ry? z fasol?.

Pierwszego jedziemy do Yaounde; podró? ci??ka i d?uga. Nocujemy we Frescheur, gdzie wszyscy nas mi?o witaj?.

02.04.2002

Kupujemy wiz? do Czadu i rezerwujemy kuszetki na poci?g do N'gaoundere (cho? nie mamy pewno?ci, czy je zdob?dziemy, bo system sprzeda?y jest tu równie idiotyczny jak w N'gaoundere). Rezerwujemy te? telefonicznie bilety na samolot z N'djameny do Addis Abeby. Jeste?my bardzo s?abi i w kiepskiej formie.

03.04.2002

Rano jedziemy do Moabi Travel Agency i tu zapada b?yskawiczna decyzja: wracamy. W zwi?zku z tym kierowca z agencji zabiera nas na bazar, gdzie wymieniamy 1060 USD na CFA potrzebne na bilet lotniczy do Pary?a (po najlepszym kursie) i kupujemy bilety. Gdy wychodzimy z agencji, przypominamy sobie przepowiedni? crabmana z Rhumsiki...

Robimy b?yskawiczne zakupy, pakujemy si?, zabieramy z hotelu paczk? listów do wys?ania w Europie (kole?anka recepcjonistki chce pozna? m??a w Europie) i jedziemy do Douali.

W Douali ostatnie n'dole i ostatnie kameru?skie piwo...

04-05.04.2002

Rano na lotnisko. Odprawa trwa ok. 1,5 godziny. W trakcie kontroli paszportów okazuje si?, ?e nasze wizy od czterdziestu dni s? niewa?ne. Zapada martwa cisza. Szefowa celników jest nieczu?a na nasze wyja?nienia; wizy niewa?ne, nigdzie nie lecimy. Poniewa? nie proponujemy ?adnego rozwi?zania, znudzona pani po kilku minutach napi?cia daje za wygran?: mo?emy lecie?. Jeszcze tylko jedna próba zatrzymania nas, podj?ta bez przekonania przez kolejnego policjanta i mo?emy opu?ci? Kamerun.

Samolot Cameroon Airlines troch? si? sypie: s?uchawki nie dzia?aj?, film przeskakuje, siedzenia poprute, nie mo?na opanowa? lampek do czytania, a dwie toalety nie dzia?aj? i s? zalepione plastrem, ale mimo to jest przyjemnie i o czasie docieramy do Pary?a.

Na dworcu kolejowym w Pary?u nieprzytomny Francuz sprzedaj?cy nam bilety na poci?g Pary?-Frankfurt-Berlin-Warszawa wystawia bilety bez rezerwacji miejsc, a w ekspresie do Warszawy rezerwuje miejsca na pi?tego maja, wi?c i ta podró? up?ywa nam w duchu afryka?skim...


Do początku

Poprzednia strona
 ...31 32 33 34 35 36 37 38 39

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Przez Afryk? Zachodni? Spotkania z Afryk? Afryka - miejsca   Pozostałe...
Podobne: Chiny on-line Konkwista on-line!
Tych autorów: Afryka - miejsca Afryka - ludzie Sahara   Pozostałe...

Opracowanie: Katarzyna i Pawe? Paradowscy
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2002-06-17