Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Surferzy na falach chaosu
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

02-04.03.2002

Rhumsiki - Mourou - Sir - Roufta - Guava (nocleg) - Kila - Amsa (nocleg) - Sina (Nigeria) - Rhumsiki.

Ruszamy na trzydniow? wycieczk? po otaczaj?cych górach i wioskach razem z Vendim (lat 14) oraz jego leniwym koleg? Raulem (sam nie wie, ile ma lat). Wszystkie wioski maj? podobn? architektur? - usypane z kamieni ma?e domki na planie ko?a, przekryte uplecionym z trzciny dachem, tworz?ce wi?ksze zagrody, otoczone kamiennymi ogrodzeniami. We wsiach ?yj? ubodzy, bardzo pro?ci ludzie. Pierwsz? noc sp?dzamy w Guavie - malowniczo po?o?onej na wschodnim zboczu góry wiosce (rano obudzi nas wschodz?ce s?o?ce).

Przed kolacj? idziemy umy? si? do ?róde?ka (dziura, w której stoi m?tna woda - st?d ludzie czerpi? wod? do picia). Nasza toaleta wzbudza jednak ogromn? ciekawo?? mieszka?ców; zmuszeni jeste?my poszuka? sobie lepszego miejsca. Posi?ek to kameru?ski kuskus (m?ka kukurydziana rozrobiona w gor?cej wodzie) z sosem fulere (zielone li?cie, troch? jak szpinak). Podczas kolacji zauwa?amy, ?e Vendi nie mo?e prze?yka?. Troch? nas to niepokoi: jeste?my na wycieczce z dwójk? dzieci gdzie? na ko?cu ?wiata, a jedno z dzieci jest najwyra?niej chore.

Prosimy, aby poradzi? si? naszej gospodyni. Kobieta rozpoznaje chorob? i ma na ni? lekarstwo: kawa?ek st?uczonego garnka, który nale?y kilka razy okr?ci? wokó? g?owy i wyrzuci? za siebie. My od siebie dodajemy apap i w ten sposób wspólnymi si?ami udaje nam si? wykurowa? ch?opca.

Kolejn? noc sp?dzamy w Amsie - wiosce hutników i rze?biarzy. Tym razem nieopatrznie rozbijamy namiot w zagrodzie, gdzie stoi poide?ko dla zwierz?t - ca?? noc budz? nas ch?epcz?ce wod? kury, kaczki, pies, koza i osio?, który mia? zreszt? koszmary senne i wybudza? si? r??c przera?liwie. Zasypiamy i budzimy si? pod czujnym okiem ca?ej wioski - mieszka?cy nie mog? nadziwi? si? naszemu ma?emu domkowi.

Przed powrotem do Rhumsiki odwiedzamy wiosk? Sima po nigeryjskiej stronie granicy; ch?opcy bardzo si? boj? Nigeryjczyków, twierdz?, ?e to ?li ludzie, którzy jak nic ich pobij?.

W Rhumsiki idziemy do crabmana - wró?bity, któremu zadajemy dwa pytania. Jedno z nich dotyczy naszej podró?y - chcemy wiedzie?, kiedy wrócimy do kraju. Odpowied? wró?bity - za miesi?c - utwierdza nas, ?e jest to turystyczna pu?apka. Wieczorem kolacja w Kirdi Cafe (u Kodjiego).


05.03.2002

Ruszamy (nie bez ?alu) na po?udnie. Z holenderskim antropologiem oraz jego towarzyszami, którzy wczoraj przyjechali do Rhumsiki, jedziemy obejrze? bardzo malowniczy kanion rzeki pod Guider, a st?d ?apiemy minibus do Garoua (miasto nie tak przyjemne jak Maroua, ale wci?? jest to mi?a odmiana po Nigerii).

06.03.2002

Po nieudanych próbach wymiany pieni?dzy w bankach i na czarnym rynku wsiadamy do minibusu do N'gaoundere. Kolejne mi?e miasto, w którym idziemy do fryzjera oraz trafiamy na fantastyczny festyn: z okazji nadchodz?cego dnia kobiet panie z ca?ego Kamerunu zjecha?y do miasta, aby zaprezentowa? swoje talenty kulinarne. Posileni (przepyszny pyton) idziemy spa?.


Do początku

Poprzednia strona
 ...31 32 33 34 35 36 37 38 39 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Przez Afryk? Zachodni? Spotkania z Afryk? Afryka - miejsca   Pozostałe...
Podobne: Chiny on-line Konkwista on-line!
Tych autorów: Afryka - miejsca Afryka - ludzie Sahara   Pozostałe...

Opracowanie: Katarzyna i Pawe? Paradowscy
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2002-06-17