Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Surferzy na falach chaosu
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku


07-08.03.2002

Wizyta w banku - urz?dnik obra?a si?, gdy mówimy, ?e maj? s?aby kurs i nie chce nas obs?u?y?. Odwiedziny u Lamido.

Wieczorem wsiadamy do poci?gu. Mieli?my zamiar jecha? kuszetk?, niestety, system sprzeda?y biletów z piek?a rodem skutecznie uniemo?liwia wykupienie miejsca sypialnego. Towarzystwo w wagonie to g?ównie studenci wracaj?cy do Yaounde. Jeden tu? po odje?dzie poci?gu zdejmuje muzu?ma?sk? agbad? i zak?ada t-shirt - w ko?cu jedziemy do cywilizowanej, bogatej i chrze?cija?skiej cz??ci kraju.

Poci?g jest do?? wygodny, ale podró? trwa 19 godzin, jest gor?co i z czasem coraz brudniej. Nie bardzo mo?na spa?, bo co chwila zatrzymujemy si?, a wtedy wszyscy chc? zaczerpn?? ?wie?ego powietrza. Do Yaounde docieramy ok. 14.00. Dojechanie taksówk? do hotelu wydaje si? niemo?liwe - dzi? jest Dzie? Kobiet, wi?c centrum miasta jest zablokowane przez manifestacje identycznie ubranych, lekko podchmielonych pa?.

Przewodnik zawodzi nas po raz kolejny, ale przez przypadek trafiamy do bardzo przyjemnego hotelu Frescheur (6000 CFA).

Wieczorem w barze do piwa chrupiemy sobie pra?one termity.


09.03.2002

Od rana same niepowodzenia: mimo bardzo du?ej ilo?ci kawiarenek internetowych nie mo?na nawi?za? kontaktu mailowego, fiasko wymiany pieni?dzy (z?odziejski kurs), nieprzyjemna scysja z na?panym osobnikiem w barze, który wymachuj?c no?em wyra?a ch?? zar?ni?cia wszystkich bia?ych, rasistowskie wyzwiska jakiej? wczorajszej "jubilatki" w sukience "8 marca"... dziwne miasto. Ale dzisiaj przylatuj? do nas (albo raczej do Kamerunu) Marta i Piotrek. Na pewno b?d? mie? ksi??ki oraz frykasy z kraju.

Podró? na lotnisko to te? sprawa nie?atwa, ale udaje si?; samolot l?duje przed czasem i wysiadaj? z niego Danony.

10.03.2002

Rano jedziemy na msz?, która powinna odby? si? na ?wie?ym powietrzu. Mszy ani ?ladu, ale za to okolica bardzo mi?a. Idziemy na spacer z przygodnie poznanym murzynem, który mieszka? w Moskwie (ma trzy z?ote z?by).

11.03.2002

Danony poznaj? trud zdobywania informacji (wymiana pieni?dzy). Odwiedzamy klasztor Benedyktynów i ich wy?mienit? kolekcj? sztuki kameru?skiej. Na Mokolo Market wymieniamy nasze buty na nowe.


12.03.2002

Po sennym poranku ruszamy do Ebodje (wioska nad oceanem w pobli?u granicy z Gwine? Równikow?). Pierwsza cz??? podró?y odbywa si? w naprawd? luksusowych warunkach. Przy przesiadce w Kribi Danonom rzedn? miny. Wsiadamy do busiku typowego dla linii lokalnych: mocno zdezelowany samochód i pi?? osób w rz?dzie. Co gorsza ju? na pierwszym checkpoincie okazuje si?, ?e nasze wizy to mo?e jeszcze mog? by? (cho? naprawd? s? ju? niewa?ne), ale szczepienia s? zdecydowanie nie w porz?dku. Próbujemy t?umaczy?, ale tu wyra?nie chodzi o ?apówk?. W ko?cu podró?uj?cy z nami ?o?nierz, pocz?stowany przez Piotrka papierosem, wstawia si? za nami. Podró? do nast?pnego checkpiontu trwa minut?...

W ko?cu po 2,5 godz. (65 km) docieramy na miejsce. Dostajemy rozsypuj?cy si? domek oraz po jednym jajku na g?ow? na kolacj?, bo we wsi podobno nie ma co je??. W?ciekli idziemy spa?.


Do początku

Poprzednia strona
 ...31 32 33 34 35 36 37 38 39 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Przez Afryk? Zachodni? Spotkania z Afryk? Afryka - miejsca   Pozostałe...
Podobne: Chiny on-line Konkwista on-line!
Tych autorów: Afryka - miejsca Afryka - ludzie Sahara   Pozostałe...

Opracowanie: Katarzyna i Pawe? Paradowscy
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2002-06-17