W Bursie wysiadamy na nowoczesnym terminalu autobusowym, ?wie?o zbudowanym tu? za granicami miasta. Troch? czasu i wysi?ku zabra?o nam znalezienie taniej kwatery, w ko?cu decydujemy si? na bardzo skromny, ale czysty Otel Deniz w pobli?u Atatürk Caddesi, g?ównej ulicy w mie?cie (8,66 USD za 2 os. + 1,33 za gor?cy prysznic). Wprawdzie prysznic by? p?atny, ale poniewa? w?a?ciciel nic o tym nie wspomina?, wi?c nie zap?acili?my. Podejrzewam, ?e w pobli?u starego dworca autokarowego, którego okolice du?o straci?y na popularno?ci, odk?d powsta? nowy terminal, mo?na by?oby znale?? nocleg w podobnych warunkach za 6 USD. Nasz hotel by? wprawdzie dro?szy, ale za to bardzo blisko historycznego centrum. Jedynym mankamentem by? fakt, ?e hotel s?siadowa? z kawiarni?, ale dla nas by? to jedynie dodatkowy element folkloru.
Bursa pozostawi?a bardzo pozytywne wra?enia. Mimo ?e to do?? du?e miasto jego centrum by?o wzgl?dnie ciche. Na jednym ze spacerów przygl?dali?my si? sporej grupce Turków, którzy zebrali si? wokó? pod?wietlanej fontanny w pobli?u Ulu Camii. Obserwuj?c tubylców z bliska, mo?na doj?? do wniosku, ?e to weso?y i serdeczny naród. Poznali?my trzech Turków, z którymi umówili?my si? wieczorem nast?pnego dnia na raki, ale nie te do jedzenia, tylko do picia. Raki to turecka wódka z winogron o bardzo specyficznych w?a?ciwo?ciach, ale o tym pó?niej.
DZIE? 6
Bursa
Ca?y dzie? intensywnie zwiedzali?my liczne zabytki Bursy. Najwi?ksze wra?enie zrobi?y na nas meczety, a spo?ród nich s?awny Ye?il Camii (Zielony Meczet) wraz z przylegaj?cym grobowcem Ye?il Türbe oraz po?o?ony w centrum Ulu Camii, czyli Wielki Meczet. W rzeczy samej, nie by? ma?y.
W?a?nie tego dnia po raz pierwszy weszli?my do ?rodka muzu?ma?skiej ?wi?tyni. Wra?enie niesamowite. W niczym nie przypomina chrze?cija?skich ko?cio?ów. ?ciany wy?o?one kafelkami, ozdobionymi geometrycznymi i ro?linnymi ornamentami, nisko zawieszone gigantyczne ?yrandole, które sprawiaj?, ?e sklepienie wydaje si? ni?sze i przez co, jak wyja?ni? nasz turecki znajomy, modl?cy si? czuj? si? bli?ej Boga. Wielkie, kaligrafowane napisy w j?zyku arabskim zast?puj? tutaj obrazy, a brak rze?b przedstawiaj?cych ludzi i zwierz?ta znakomicie rekompensowany jest architektonicznym majstersztykiem. Kierunek na Mekk? wyznacza wbudowany w ?cian? meczetu mihrab.
Meczet Ulu Camii w Bursie (nawiasem mówi?c, ta nazwa jest do?? cz?sto nadawana meczetom), mimo ?e stosunkowo niedawno wybudowany, jest wart odwiedzenia. W samym ?rodku meczetu, o?wietlona promieniami s?o?ca, które padaj?c przez okna zdaj? si? skupia? w?a?nie w tym miejscu, stoi marmurowa fontanna. Nie jest to zwyk?a fontanna. U?ywana by?a (teraz stanowi jedynie dekoracj?) do rytualnych oblucji poprzedzaj?cych modlitw?, bardzo zreszt? skomplikowanych. Zazwyczaj kraniki do oblucji umieszczone s? na zewn?trz meczetu, wpuszczone w ?cian? budynku albo w specjalnie wybudowanych do tego celu okr?g?ych "altankach".
W Ulu Camii sp?dzili?my prawie godzin? po prostu siedz?c, patrz?c i ch?on?c atmosfer? tego niezwyk?ego miejsca. Po wzorzystych, kolorowych i mi?kkich (oczywi?cie tureckich) dywanach biega?y radosne dzieci, które na nasz widok zatrzymywa?y si? i d?ugo przypatrywa?y, jakby ujrza?y go?ci z innej planety. Te starsze i bardziej wykszta?cone pyta?y raz po raz "How are you?, What's your name?, Where are you from?". Grzecznie odpowiadali?my, jednak repertuar naszych rozmówców ogranicza? si? do tych kilku zaledwie s?ów po angielsku. Poznali?my równie? rodzin? z Malatyi, która po kilku minutach znajomo?ci zaprosi?a nas do siebie do domu. Wtedy jednak nie przewidywali?my, ?e pojedziemy dalej na wschód ni? do Kapadocji.
Odwiedzaj?c meczet trzeba pami?ta?, ?eby swoim zachowaniem i ubiorem nie obra?a? uczu? religijnych modl?cych si?. Nale?y mie? zakryte nogi do kostek oraz ramiona po ?okcie. Kobiety powinny równie? za?o?y? na g?ow? chust?. Buty trzeba zdj?? przed wej?ciem do ?rodka. Przechodzenie przed modl?cym si? cz?owiekiem jest oznak? braku wychowania. Je?eli nie masz przy sobie odpowiedniego ubioru, mo?esz go nieodp?atnie wypo?yczy? przed wej?ciem do meczetu. Jeszcze jedna dobra rada: natr?tni tury?ci s? szczególnie niemile widziani podczas pi?tkowych modlitw, czego do?wiadczyli?my na w?asnej skórze.