Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Odkrywanie Ameryki - zachodnie wybrze?e Stanów Zjednoczonych
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Po 3 godzinach napawania si? urokami Bryce Canyon wracamy (o, znowu Polacy!) i jedziemy dalej. Kilka godzin podró?y przez pustyni?. Pustynia wygl?da inaczej ni? taka, jak? sobie zawsze wyobra?amy. Jest to co? pomi?dzy pustyni? a stepem, a zamiast czystego, ?ó?tego piasku dominuje szare, chwilami popielate pod?o?e, cz?sto z ma?ymi kanionami i du?? ilo?ci? kamieni. Miejscami zdarzaj? si? tereny zadrzewione. Bo Utah nie jest a? tak gor?ca jak Nevada i chwilami otoczenie ze stepowego zamienia si? w nawet do wytrzymania - oczywi?cie, zale?y to od wysoko?ci, po prostu troch? wy?ej jest nieco ch?odniej. Do Arches, gdzie planujemy dojecha?, jest spory kawa?ek drogi. "Miasteczka", które mijamy, sk?adaj? si? g?ównie z kilku stacji benzynowych i moteli. Po drodze przeje?d?amy przez Capitol Reef National Park. Przeje?d?amy to w?a?ciwe okre?lenie, poniewa? w tym parku nawet nie chodzimy pieszo. Od g?ównej drogi zje?d?a si? na Scenic Drive i z okna samochodu podziwia pot??ne ska?y w kolorze ochry, bieli i czerwieni, które ci?gn? si? po prawej stronie. Po lewej jest w miar? p?asko. Za wjazd si? podobno p?aci (4 USD), ale nawet nie wiedzieli?my, gdzie, wi?c zwiedzili?my park za darmo.

Po przejechaniu kilkunastu mil doje?d?amy do miejsca, gdzie ko?czy si? asfalt, dalej jest tylko ?wirówka. Wracamy zatem do drogi g?ównej. Krajobraz po drodze nieco ksi??ycowy: szaro-popielaty, z jakimi? górkami, które rozmywa woda. I prawie nigdzie ?ywej duszy. Jad?c przez pustyni?, chcemy zrobi? kilka zdj??. Jednak gdy tylko na moment otwieramy drzwi, natychmiast opada nas rój wielkich komarów. W pop?ochu zamykamy drzwi i wybijamy te, które zd??y?y wpa?? do samochodu. Gdyby to Hitchock widzia?, kolejny jego film by?by w?a?nie o komarach. Piotrka kilka nawet ugryz?o! Doje?d?amy do autostrady 76 wschód-zachód. Robi si? ju? ciemnawo, wi?c Piotr depcze, ile si? da. Skr?camy na Moab (tam mamy znale?? kemping). Nie doje?d?amy jednak do celu. Ju? po zachodzie s?o?ca, w obliczu pot??nej burzy zatrzymujemy si? na stacji Texaco (fuj, konkurencja!), a przy niej jest... kemping! I to taki z domkami. Domek jest malutki, ale ma za to dwa wielkie ?ó?ka i klimatyzacj?! Kosztuje ok. 20 USD, obok s? prysznice i wszelkie wygody. Decyzja jest oczywista: zostajemy. Oprani, wyk?pani, najedzeni i w dobrych humorach ko?czymy kolejny dzie? naszej podró?y.

17 sierpnia, wtorek

Dzie? dobry! Tak witamy naszych s?siadów z domku ko?o nas. Polacy! To ci sami, co w Bryce Canyon. Okazuje si?, ?e mieli noc z przygodami. Ich ?ó?ka by?y pe?ne jakich? gryz?cych robali. Dzwonili na emergency, ale nikt im nie pomóg?. Byli nawet bliscy ucieczki z tego miejsca w ?rodku nocy, ale chyba nie mieli dok?d. My wida? mieli?my szcz??cie.

Po ?niadanku jedziemy do Arches, to tylko kilkana?cie mil od naszego kempingu. Pocz?tkowo wspinamy si? samochodem wysoko w gór?. Jedziemy na koniec parku do najd?u?szego szlaku - Devil's Garden. Szlak ten liczy sobie jakie? 12 kilometrów i prowadzi do kilku ?uków powsta?ych w wyniku erozji. Ró?ni? si? one od naturalnych mostów tym, ?e mosty utworzy?a p?yn?ca woda, która wydr??y?a w skale otwór. ?uk natomiast powsta? bez udzia?u p?yn?cej wody: to tak, jakby w pod?u?nym murze odpad?o na dole kilka cegie?, a pó?niej kolejne, jednak nadal zosta?o nad dziur? sklepienie. "Sklepienie" mo?e by? cienkie i d?ugie (np. Landscape Arch) albo grube (np. Private Arch) - wyst?puj? wszelkie formy po?rednie. Po raz kolejny dziwimy si?, jak natura wymy?li?a takie cuda. Ca?e szcz??cie, ?e jest nieco zachmurzone niebo. Arches jest bowiem najcieplejszym parkiem w Utah i gdyby?my szli tych kilka godzin w skwarze, by?oby znacznie gorzej. A i tak trasa jest do?? m?cz?ca, cho? z drugiej strony w?a?nie dlatego, ?e taka d?uga, to nieco mniej oblegana.

W Devil's Garden znajduje si? kilka bardziej znanych ?uków, ale, niestety, nie wszystkie. W drodze powrotnej zatrzymujemy si? ko?o Sky Arch, Balanced Rock (taki wielki kamie? na szpiczastej skale) i jedziemy do Delicate Arch. To najbardziej znany ?uk na ?wiecie, symbol Utah. Jeste?my tak zm?czeni, ?e decydujemy si? tylko na obejrzenie go z daleka (Delicate Arch Viewpoint), alternatyw? bowiem by?by ponad 3-milowy szlak w pe?nym s?o?cu. Nie wiem, jak to si? dzieje, ale zamiast punktu widokowego wprost z parkingu mamy do pokonania ponad 20-30-minutowe podej?cie (w klapkach i bez czapki!). Ale widok jest naprawd? rewelacyjny: pomi?dzy nami a Delikatnym ?ukiem jest wielka przepa??, sam ?uczek natomiast wspaniale prezentuje si? na otwartej przestrzeni przeciwleg?ego zbocza.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 7 8 9... 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Atlanta - stolica Georgii Na szczyt King's Peak Bluegrass   Pozostałe...
Tego autora: Zachodnie wybrze?e Stanów Zjednoczonych - informacje praktyczne

Tekst: Roman Rutecki
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2000-02-06