Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Do Lwowa przez Czarnohor?
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Na Popie Iwanie
Nazajutrz rano znów wybrali?my si? na zwiedzanie miasta, które zako?czyli?my ju? sporo po po?udniu. Z miejsc mniej popularnych odwiedzili?my skansen z wiejskimi zabudowaniami, nosz?cy nazw? "Szewczenkowskij haj". Przy wej?ciu dwóch studentów ubranych w ludowe stroje gra?o na bandurach, czy jak te ich instrumenty si? nazywaj?, bardzo fajne ludowe pie?ni. Kaset, niestety, nie mieli. Cena biletu 1,5 UAH. Mieli?my te? straszn? ch?? skosztowa? kwasu chlebowego. Na mie?cie mo?na si? by?o natkn?? na charakterystyczn? cystern? z napisem "chlibnyj kwas". Za drobn? op?at? mo?na si? by?o zaopatrzy? w plastykowy kubeczek i skosztowa? napoju. Przypadek sprawi?, ?e wieczorem sk?d? wracali?my i przechodzili?my obok tego beczkowozu, kiedy pani obs?uguj?ca go ko?czy?a swój dzie? pracy. To, co jednak nas zdumia?o, to fakt, ?e pani z umieszczonego obok wora, gdzie ludzie wyrzucali zu?yte kubki, wyci?ga?a je i uk?ada?a w charakterystyczne sto?ki, gotowe do ponownego u?ycia w dniu nast?pnym. Jestem ciekawy, ile razy nie myte by?y w u?yciu? Od razu odechcia?o nam si? kwasu chlebowego, tak ?e w ko?cu go nie skosztowali?my.

Rankiem wyruszyli?my w kierunku polskiej granicy. Zale?a?o nam, ?eby dosta? si? tam w miar? tanio i szybko. Rozwa?ali?my przejazd poci?giem do Mo?cisk, ale tam dalej trzeba jeszcze jecha? kawa?ek busem. Jednak najbardziej to mieli?my ju? do?? ukrai?skich poci?gów. Uda?o nam si? za to dowiedzie?, ?e z dworca autobusowego ko?o dworca kolejowego jad? bezpo?rednie busy do przej?cia granicznego w Szegini. Koszt przejazdu 6 UAH. Wybrali?my ten wariant. Po jakie? godzinie i 20 minutach byli?my przy przej?ciu granicznym. I tutaj wysz?a ponownie na jaw zach?anno?? w?adz ukrai?skich. Niedawno zosta?y wprowadzone op?aty za korzystanie z pieszego przej?cia. Chcesz przej?? - zap?a? 1 UAH. Dziennie to chyba par? tysi?cy ludzi tam przechodzi, wi?c kas? robi? niez??. My pozbyli?my si? wszystkich hrywien, bo po co wozi? je do Polski, i przy wej?ciu na przej?ciu pojawi? si? k?opot. Na nasz? awantur? co to za dziwne op?aty, us?yszeli?my, ?e jak nam si? nie podoba, to mo?emy sobie wróci?, a zap?aci? i tak trzeba. Có? nam by?o robi?? Byli na tyle uprzejmi, ?e raczyli przyj?? polsk? z?otówk?, a nie kazali nam i?? do kantoru.

Samo przej?cie to te? niez?a historia. Pogranicznik puszcza ludzi na raty, partiami. Reszta musi czeka?, a? wszechw?adny ?o?nierz ?askawie kiwnie r?k?, zezwalaj?c na przesuni?cie si? par? metrów nast?pnej grupie. Odprawa ukrai?ska posz?a szybko, obmacano tylko nasze plecaki. Przy polskiej stronie powtórka z rozrywki, z tym ?e nieco w brutalniejszym wydaniu, bo nasi celnicy bez ceregieli obchodz? si? z Ukrai?cami, cz?sto na nich krzycz?c. Nas potraktowali ulgowo, zadowalaj?c si? jedynie naszym zapewnieniem co do ilo?ci przewo?onych alkoholi i papierosów. Spod przej?cia busem za 2 PLN dostali?my si? na dworzec kolejowy w Przemy?lu. Jeszcze kilkana?cie godzin w poci?gu i byli?my we Wroc?awiu.

Na koniec kilka moich uwag. Mo?e si? komu? przydadz?. By? to mój drugi wyjazd na Ukrain?. Przyznam, ?e wiele razy by?em mile zaskoczony postaw? ludzi, zw?aszcza w górach, gdzie, jak wspomina?em, mia?em k?opoty z wod? i kilku ludzi mnie ni? cz?stowa?o, czy te? jak w przypadku tej pani, która posz?a za nami, aby nam ewentualnie pomóc w znalezieniu noclegu w Werchowynie. Raz te?, gdy jechali?my poci?giem do Lwowa, siedz?ca obok dziewczyna jad?a ciasto i ni st?d ni zow?d zacz??a mnie nim cz?stowa?. Na moje próby dzi?kowania, ?e nie trzeba itd., prosi?a chyba z pi?? razy, ?ebym wzi??, ?e dobre itd. Trzyma?a to ciasto, dopóki nie skosztowa?em i faktycznie by?o bardzo dobre. A przecie? nie musia?a tego robi?, cz?stowa? jakiego? obcego kolesia? Z drugiej za? strony, naszym warszawiakom pod Pietrosem czterech ch?opaków wymachiwa?o no?em, ??daj?c papierosów i pieni?dzy, ale ostatecznie sko?czy?o si? tylko na wyzwiskach. ?wiry znajd? si? wsz?dzie, nie tylko na Ukrainie i nie nale?y z tego wyci?ga? zbyt pochopnych wniosków.

Je?eli chodzi o najta?szy wariant powrotu do Polski, to my?l?, ?e ten przetestowany przez nas jest godny uwagi (koszt ca?kowity 7 UAH + 2 PLN). Mo?na te? jecha? poci?giem do Mo?cisk (bilet ok. 3 UAH), a potem stamt?d busem do Szegini za 1 UAH. Poci?g ma jednak to do siebie, ?e jedzie dosy? wolno. Do tego trzeba, niestety, doliczy? t? op?at? 1 UAH za przej?cie piesze. W tym przypadku koszt to 5 UAH + 2 PLN. S?dz?, ?e ten wariant dzia?a tak?e w drug? stron?, z tym ?e wtedy trzeba jeszcze doliczy? obowi?zkow? op?at? na granicy. Z tym te? jest ciekawa sprawa. Wydawa?oby si?, ?e na ka?dym przej?ciu powinny obowi?zywa? te same taryfy. Tymczasem, jak pokaza?o do?wiadczenie, bywa ró?nie. My w Chyrowie zap?acili?my po 11 z?, spotkani przez nas tury?ci opowiadali natomiast, ?e w Medyce, jak i w Hrebennem pobrano od nich ok. 24 z?. Je?eli przekracza si? granic? autobusem, mo?na natrafi? na obrotnego kierowc?, który dzi?ki odpowiedniemu mrugni?ciu okiem i b?y?ni?ciu z?otym z?bem szybko za?atwi spraw? z celnikami za po?ow? ceny. Sk?d jednak takie ró?ne taryfy na ró?nych przej?ciach? Nie mam poj?cia.

Kolejn? spraw?, z jak? si? spotkali?my, to fakt rzekomego zniesienia od 1.07.2001 roku obowi?zku meldunkowego. Tak przynajmniej twierdzili nasi rodacy spotkani na szlaku. Teoretycznie zatem powinni?my by? wolni od nieuzasadnionych kontroli milicji.

Je?eli wybieracie si? z telefonami komórkowymi, to sytuacja z zasi?giem jest jeszcze daleka od tej w Polsce. Niemniej wa?niejsze miasta s? nim obj?te. Nie by?o z tym problemu we Lwowie i Ivano-Frankivsku. W miejscowo?ciach typu Worochta, Dzembronia czy na górskich szlakach na razie nie ma o czym marzy?. Jak jest w innych miastach - nie wiem, nie próbowali?my. Tyle moich wniosków i uwag. W przypadku jakichkolwiek innych pyta?, prosz? ?mia?o pisa?.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 7

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Ukraina - Rumunia Ukraina 8 dni objazd + 8 dni wypoczynek   Pozostałe...
Tego autora: Dwa razy Ukraina. Lwów i Kijów

Opracowanie: Dominik Zalewski
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2001-10-15