Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
W siedem dni dooko?a Syrii
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Damaszek - dworzec kolejowy z portretem zmar?ego prezydenta
Pomys? na t? podró? by? dosy? niezwyk?y. Po prostu zobaczy?em w Internecie na stronach LOT-u ofert? promocyjn?, zwi?zan? z otwarciem nowych po??cze?. Pocz?tkowo chcia?em lecie? do Bejrutu, ale w ko?cu zdecydowa?em si? na Damaszek. Dosta?em tydzie? urlopu, zamówi?em przez sie? bilet i... wyjecha?em w podró? s?u?bow? do Niemiec. Gdy wróci?em, bilet ju? na mnie czeka? w domu. Bez problemu otrzyma?em wiz? (18 USD, wniosek z?o?ony rano, wiza gotowa na 14.00).

Wreszcie 06.05.2001 wsiad?em na Ok?ciu do samolotu.

Jakie ?rodki p?atnicze bra? ze sob?? W przypadku Syrii - zdecydowanie gotówk?. Karty oficjalnie nie s? obs?ugiwane. I cho? mo?na bez problemu wyp?aci? pieni?dze w Damaszku, to odbywa si? to poprzez prywatne sklepy i banki zagraniczne (liba?skie), wi?c moim zdaniem tak? wymian? nale?y uzna? za mo?liwo?? "na wszelki wypadek". W Syrii nie ma te? bankomatów. Lepiej dokonywa? operacji w banku lub kantorze ni? u cinkciarzy. Dziennie wydawa?em oko?o 20 USD, ale to raczej górna granica. Przy d?u?szym pobycie spokojnie mo?na zej?? do 10 USD.

Ile czasu trzeba po?wi?ci? na zobaczenie tego pi?knego kraju? Jak wida?, mi si? to uda?o w tydzie?, ale aby w pe?ni rozkoszowa? si? jego pi?knem, potrzeba dwa razy wi?cej czasu.

Damaszek
Z Polski wylecia?em 06.05.2001. W samolocie by?o tylko kilka osób. Ciekawe, kiedy ta linia zacznie przynosi? dochody? Mnie w ka?dym razie lecia?o si? bardzo przyjemnie i wyl?dowali?my o godzinie 2.35 czasu miejscowego (godzin? pó?niej ni? w Warszawie). Odprawa przebieg?a bez problemów, najwyra?niej wiz? mo?na by?o wykupi? na miejscu. Poniewa? by?o ju? pó?no w nocy, jedyn? mo?liwo?ci? dotarcia do miasta okaza?a si? taksówka za 10 USD. Chc? jecha? do wybranego z przewodnika Al-Haramein. Jednak taksówkarz zawzi?cie próbuje mnie ulokowa? gdzie indziej. Najpierw jedziemy do hotelu za 25 USD (dla mnie znajduj? ta?sze za 15 USD), a potem do jakiego? biura z kwaterami prywatnymi po 70 USD za noc! W ko?cu kierowca wysadza mnie na uliczce w pobli?u placu M?czenników, gdzie szybko znajduj? lokum (bez ?azienki) za 250 SP (funtów syryjskich).

Ta ca?a zabawa z taksówkarzem zaj??a mi troch? czasu i k?ad? si? dopiero oko?o 4.00. Oczywi?cie nast?pnego dnia (07.05.2001) budz? si? dopiero oko?o 10.00. Id? na miasto. Wymieniam pieni?dze w kantorze przy placu (1USD=50 SP). Odnajduj? hotel Al-Haramein, ale decyduj? si? pozosta? w moim hoteliku jeszcze jedn? noc. Zaczynam przypomina? sobie regu?y ruchu ulicznego w wydaniu arabskim. O dziwo, w Damaszku (w przeciwie?stwie np. do Kairu) istniej? ?wiat?a uliczne i kierowcy jednak si? do nich "w zasadzie" stosuj?. W wielu miejscach ruchem pieszych kieruj? jednak wyra?nie znudzeni policjanci...

Z du?ym trudem udaje mi si? kupi? kart? telefoniczn? (za 500 SP - wystarczy?oby du?o mniej) - nie w urz?dzie telekomunikacyjnym, nie w kiosku obok, ale u jakiego? faceta stoj?cego przed budynkiem. Bez problemu dzwoni? do domu. Wysy?am te? pocztówk? (10 SP + znaczek 10 SP). Po za?atwieniu wszystkich wa?nych spraw wreszcie mog? zacz?? zwiedza? miasto. Zaczynam od Muzeum Narodowego (300 SP + 50 SP za plakat). Obiekt jest niew?tpliwie wart wydanych pieni?dzy. Od tabliczek z pismem z Ugarit (najstarszych na ?wiecie), przez grobowiec i freski z Palmyry, wspania?? synagog? z Dura Europas, do wyposa?enia pa?acu arabskiego z XVIII w. Nie mog? powstrzyma? si? przed robieniem zdj?? - oczywi?cie zostaj? z?apany (ko?czy si? tylko krótkim upomnieniem). Przed muzeum znajduje si? mi?y park z licznymi pos?gami i rze?bami. ?wicz? tam rysunek studenci i... studentki (ubrane zwykle po europejsku, wygl?daj? bardzo ?adnie). Niedaleko znajduje si? Muzeum Wojskowe (5 SP, od starych szabel do ka?asznikowów i szcz?tków zestrzelonego samolotu izraelskiego) oraz meczet Takiija as Sulajmanijja.

 1 2 3 4 5 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Gor?czka arabskiej nocy, czyli clubbing w Damaszku Podpatrywanie Bliskiego Wschodu Przez Bliski Wschód   Pozostałe...
Tego autora: ?ladami Stasia i Nel Weekend we Lwowie Weekend we Lwowie   Pozostałe...

Opracowanie: Jacek ?och

Autor zaprasza na stronę: http://jzoch.prv.pl
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2001-10-26