W po?udniowo-wschodniej Azji by?em na prze?omie listopada i grudnia.

Zgodnie z tabelami klimatycznymi w Hongkongu powinno by? oko?o 18-22 stopni C i ma?o deszczu. Na miejscu okaza?o si?, ?e czasem by?o ciep?o na tyle, by chodzi? w samej koszulce, a czasem trzeba by?o za?o?y? koszul?. D?ugie spodnie raczej by?y niezb?dne. Wilgotno?? powietrza spora, czasami dalsze plany (fotograficzne) by?y mocno przys?oni?te. Poza tym wyra?nie wida? smog, zw?aszcza Kanton widziany z Tai Mo Shan przykryty jest jego grub? czap?.

Filipiny to odr?bna historia. Temperatura w dzie? i w nocy nie schodzi?a poni?ej 30 stopni, jedynie w górach by?o troch? ch?odniej, ale nie na tyle, by za?o?y? d?ugie spodnie. Wilgotno?? jest bardzo du?a, ubranie szybko przykleja si? do cia?a. W grudniu nie powinno ju? pada?, ale globalne ocieplenie sprawi?o, ?e i to si? zmienia. W ci?gu jednego tygodnia przez wyspy przeszed? tajfun Toyang i strefa niskiego ci?nienia, która tylko tym si? ró?ni od tajfunu, ?e mniej wówczas wieje.

Tajfuny kszta?tuj? si? dosy? powoli, wi?c ?atwo przewidzie?, kiedy nadejd?. Najpierw tworzy si? strefa niskiego ci?nienia, która mo?e zacz?? wirowa? - wtedy w?a?nie powstaje tajfun. Warto ?ledzi? prognozy pogody w lokalnych mediach lub Internecie - ja najcz??ciej korzysta?em z prognozy i obrazów satelitarnych na http://www.yahoo.com/weather.

Tajfun to dwudniowe, nieustanne oberwanie chmury oraz wiatr; najwi?ksza wichura szaleje jedynie w w?skim pasie. Kilka dni przed i po tajfunie wyst?puj? przelotne opady, niebo zwykle jest zachmurzone. Najistotniejsze jest to, ?e wstrzymany jest wtedy ca?kowicie transport lotniczy, morski i cz??ciowo l?dowy (zw?aszcza autobusy dalekobie?ne). Robi si? ciemnawo, automatyka mojego aparatu przy maksymalnie otwartej przys?onie 3,6 i filmie ISO 200 wskazywa?a czas otwarcia migawki na 1/4 sekundy (celowa?em z werandy bungalowu na podwórze). Powietrze w budynkach jest nasycone wilgoci?, wszystkie ubrania staj? si? wilgotne, papier robi si? mi?kki. Przez dwa dni non-stop suszy?em bezskutecznie wentylatorem mokre buty, a gdy tajfun przeszed?, wysch?y w ci?gu godziny. Niestety, do tej pory zd??y?y przej?? nieprzyjemnym zapachem.

Tajfuny pod??aj? za s?o?cem - latem przechodz? g?ównie nad Luzonem, wiosn? i jesieni? strefa przesuwa si? nad grup? wysp Visayas. Teoretycznie od grudnia do kwietnia tajfunów ju? nie ma.

W Hongkongu j?zyk angielski jest j?zykiem biznesu, czyli mówi? w nim prawie wszyscy. Gazety, komunikaty w metrze, znaki drogowe (uwaga - ruch lewostronny) - wszystko jest w j?zyku angielskim.

Na Filipinach jest bardzo podobnie. To by?a kolonia Stanów Zjednoczonych, a j?zyk jest jedn? z pozosta?o?ci tych czasów, która si? przyj??a. Pods?uchuj?c rozmowy miejscowych, zw?aszcza w du?ych miastach, mo?na odnie?? wra?enie, ?e ze jakie? dziesi?? lat Filipi?czycy zapomn? swojego j?zyka i b?d? pos?ugiwa? si? wy??cznie angielskim. Rodzima muzyka, której s?uchaj?, nie odbiega znacznie od dokona? Edyty Górniak czy Celine Dion.

Ró?nica czasu wzgl?dem Polski wynosi 7 godzin (+8 GMT). Minie kilka dni, zanim organizm przywyknie do nowego cyklu. Najcz?stsze objawy niedostosowania to bezsenno?? wieczorem, senno?? nad ranem. Organizm szybko si? m?czy, czasem mog? wyst?pi? lekkie zawroty g?owy. Aby skróci? okres adaptacji, nale?y przede wszystkim stara? si? spa? zgodnie z czasem miejscowym, ignoruj?c bezw?adno?? organizmu. W listopadzie-grudniu zmrok zapada oko?o 17.30.