Bhaktapur
To kolejne miejsce warte odwiedzenia. Mo?na si? tu dosta? trolejbusem albo autobusem za 7 Rs z Bagh Bazaar. Wysiadam tu? przy g?ównej bramie. Wst?p kosztuje 10 USD! Jak przysta?o na bud?etowego Polaka, ?atwo znajduj? okr??n? drog?. Miasteczko wygl?da jakby wyj?te prosto ze ?redniowiecza. Mo?na tu sp?dzi? ca?y dzie?, delektuj?c si? niezwyk?ym klimatem.
Ju? po chwili dopadaj? mnie dwaj m?odzi Nepalczycy. Proponuj?, ?e oprowadz? mnie po mie?cie za darmo. Nauczona do?wiadczeniem zapewniam, ?e nie dam im ?adnych pieni?dzy. Oni t?umacz?, ?e s? studentami geografii i chc? tylko pogada?. Gdyby ka?da z osób przedstawiaj?cych mi si? jako student rzeczywi?cie nim by?, Nepalczycy musieliby by? bardzo wykszta?conym narodem. Oczywi?cie, nie mieli poj?cia, gdzie le?y Polska. Na koniec zaprowadzili mnie do pracowni, gdzie maluje si? thangki. Ch?opaków nie obchodzi?o, czy mam pieni?dze, i tak dostali swoj? prowizj?, a ja dowiedzia?am si?, co dok?adnie przedstawiaj? te tybeta?skie malowid?a.
W okolicy warto zobaczy? jedn? z najstarszych nepalskich ?wi?ty? Changu Narayan. Uroku temu miejscu dodaje po?o?enie na odleg?ym wzgórzu i wspania?e widoki. Pi?kniejsz? panoram? mo?na podziwia? jednak z pobliskiego Nagarkot. Miejsca te najlepiej odwiedzi? pieszo, zaczynaj?c w Bhaktapur.
Patan
Mo?na si? tu dosta? tuk tukiem z okolicy Rani Pokhari. W centrum jest kolejny Durbar Square - skupisko niezwyk?ych ?wi?ty?. Trzeba i?? zdecydowanie i udawa?, ?e nie s?yszy si? nawo?ywa? stra?ników, którzy za wst?p zdzieraj? 5 USD. Tu poznaj? bardzo sympatycznego Nepalczyka. Dowiaduj? si? od niego wielu praktycznych rzeczy jak zorganizowa? trekking. Wierz? mu, poniewa? nosi goretexowe buty, co rzadko si? tu zdarza. Z Durbar Square w?skim korytarzem dochodzimy do do?? prymitywnej jad?odajni. W ?rodku jednak jest t?oczno i s? to sami tubylcy - to dobry znak. Na ?rodku stoi piec, a przy nim siedzi kucharka, która przygotowuje ró?ne rarytasy. Jedzenie jest przepyszne.