Otta
Nieca?e 100 km do Otta mija nam bardzo szybko. Zatrzymujemy si? na kempingu Vangen za 50 koron dziennie (w tej miejscowo?ci jest par? kempingów). Cena niska, bo kemping niedu?y, ale jest wszystko, co niezb?dne: miejsce do gotowania, zmywania, prysznice i toalety. S? te? domki do wynaj?cia. Kemping prowadzi starsza pani, która mieszka po drugiej stronie szosy. Centrum Otta jest oddalone o 4 km. Tam jest kilka wi?kszych marketów i stacje benzynowe. Wzd?u? szosy wiedzie ?cie?ka rowerowa.
Id?c t? ?cie?k? z kempingu do miasta, po drodze, w Kringen, mija si? pomnik bitwy z roku 1612 mi?dzy oddzia?em Szkotów a pospolitym ruszeniem tutejszych ch?opów, w której zwyci??yli Norwegowie. Ch?opi zrobili zasadzk? na w?skiej dró?ce mi?dzy rzeka Lagen a stromym zboczem góry. Gdy oddzia? Szkotów zbli?a? si? do Kringen, ze wzgórza po drugiej stronie rzeki rozleg? si? sygna? tr?bki, który da?a dziewczyna o imieniu Guri. Na ten sygna? ch?opi uruchomili lawin? kamieni i drzewa, która spad?a na nieprzeczuwaj?cych niebezpiecze?stwa Szkotów. Wi?kszo?? Szkotów wyr?ni?to, a 134 wzi?to do niewoli. Jest to jeden z chlubnych momentów w historii Norwegii, która w?a?ciwie jest dobrze udokumentowana dopiero od roku 1905, roku uzyskania niepodleg?o?ci. Pomnik Guri znajduje si? w centrum Otta, obok dworca kolejowego i centrum informacji turystycznej.
15 km na pó?noc jest Nord Sel. W tej miejscowo?ci mieszka?a Krystyna, córka Lawrance'a - bohaterka powie?ci Sigrid Undset, norweskiej noblistki. Pomnik Krystyny znajduje si? w Nord Sel, przed ko?ció?kiem. Pó? kilometra st?d, nad brzegiem rzeki zbudowano ca?? ?redniowieczn? farm? - Jorundgard. Tu kr?cono film wed?ug powie?ci "Krystyna, córka Lawrance'a". Dekoracje pozostawiono i obecnie jest tu muzeum, co? w rodzaju skansenu. Czynne latem.
W po?owie drogi mi?dzy Nord Sel a Otta, w Selsverket, znajduje si? ?liczny, drewniany ko?ció?ek, pochodz?cy z roku 1742. Najwi?ksz? jego ozdob? jest drewniany o?tarz.
Otta jest dobr? baz? wypadow? w pobliskie góry, a przede wszystkim do Parku Narodowego Rondane. Samochodem podje?d?amy do Mysuseter, a potem jeszcze 5 km p?atn? drog? do parkingu Spranget na granicy parku. St?d godzina drogi do schroniska Rondvassbu, g?ównej bazy wypadowej w Rondane. Ubrali?my si? jak wi?kszo?? Norwegów w krótkie spodnie i T-shirty. Im g??biej w góry, tym bardziej tego ?a?owali?my. Z ?agodnego zefirka na parkingu po drodze na Storronden zrobi? si? przenikliwy wiatr - przera?liwie zimno i ch?ód, a do tego coraz wi?ksza mg?a. Jak wi?kszo?? Norwegów, zawrócili?my z trasy nie dochodz?c do szczytu. Wierzcho?ki s?siednich szczytów, w tym najwy?szy Rondslottet, prawie ca?y czas w chmurach. Dobrze, ?e chocia? w plecaku mieli?my gor?c? herbat?.