Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Sankt Petersburg - miasto magiczne
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Poci?g relacji Kaliningrad - St.Petersburg
23.06

Po tygodniu kombinowania w Kaliningradzie biletów i odwlekania naszego wyjazdu w ko?cu uda?o si? - cho? i tak do?? szcz??liwie: poci?g do Sankt Petersburga (przez Litw? i ?otw?) je?dzi co drugi dzie? i nie by?o na? biletów, jednak w zwi?zku z wprowadzeniem na ?otwie wiz dla Rosjan uruchomiono tymczasowe okr??ne po??czenie przez Litw? i dalej przez Bia?oru?. Rano wi?c szybko spakowali?my si? i po po?udniu ruszyli?my z Gda?ska rejsowym autobusem PKS-u do Kaliningradu. Podró? zlecia?a w miar? szybko - do granicy mg?a jak mleko, na granicy szybkie spojrzenie na nasze AB i dalej do Kaliningradu ju? w deszczu. Martwimy si?, ?eby tylko nie pada?o w Petersburgu, a w czerwcu przewa?nie w?a?nie leje jak z cebra... Co wi?c ci?gnie nas do Petersburga o tej porze roku? Bia?e noce, które wypadaj? w?a?nie na koniec czerwca...

Doje?d?amy do Kaliningradu, a tam ju? prawdziwe oberwanie chmury po??czone z wybiciem kanalizacji w po?owie miasta - na ulicach p?yn? rzeki, na skwerkach s? jeziorka, na parkowym murku utworzy? si? wodospad. Znajomy Rosjanin, który na nas czeka?, zr?cznie lawiruje jednak swoim oplem (by? kiedy? kierowc? rajdowym); najpierw jedziemy wymieni? troch? dolarów. Zaje?d?amy na placyk, gdzie stoi samochód z ciemnymi szybami. My opuszczamy szyb? i dajemy 50 USD, oni opuszczaj? szyb?, bior? pieni?dze, zamykaj? j?. Po chwili opuszczaj? znów i wychyla si? r?ka z rublami. Nasz znajomy uspokaja, ?e nie ma si? czego ba? - "znajomi".

Wpadamy jeszcze do restauracji Reduit na obiad - jedzenie jest ?wietne, bierzemy sandacza, w?dzon? garbusz?, do tego rewelacyjne piwo z ich w?asnego browaru. Ceny bardzo niskie, mo?e poza piwem, które kosztuje 30 rb. Po obiedzie pojechali?my z powrotem na dworzec i zapakowali?my si? do naszego poci?gu. Nie uda?o nam si? dosta? p?ackartnych, wi?c jedziemy dro?szym i bardziej komfortowym kupe; pó?niej zreszt? sobie u?wiadomi?em, ?e tyle razy je?dzi?em na wschodzie poci?gami, ale kupiejnym jeszcze nigdy.

24.06

W nocy przeje?d?amy przez Litw?, nad ranem, par?dziesi?t kilometrów za Wilnem, wje?d?amy na Bia?oru?. Czeka nas ca?y dzie? nic nierobienia w poci?gu, wi?c ?pimy, czytamy, ogl?damy sobie za oknem bezkresne krajobrazy Bia?orusi... No i od czasu do czasu jakie? kartoszki na stacji...

Poci?g wlecze si? niemi?osiernie - na stacjach stoi godzin?, pó?torej, to samo w polu - wszystko przez to, ?e zosta? awaryjnie do??czony do rozk?adu. W Witebsku korzystamy z tego, ?e poci?g stoi ponad godzin? i wychodzimy obejrze? miasto - robi na nas ca?kiem sympatyczne wra?enie.

Wieczorem znów stoimy, najpierw godzin?, chwil? potem zatrzymujemy si? na 40 minut, pó?niej kilkadziesi?t minut jedziemy, a w Nowosokolnikach stajemy na prawie dwie godziny. Wszystko zgodnie z rozk?adem, uspokaja nas pani prawodnik, czyli kobieta b?d?ca szefem ca?ego wagonu.

25.06

O 7 rano nasz poci?g wtacza si? wreszcie na Dworzec Witebski w Petersburgu. Nareszcie. Na dworcu czeka na nas kobieta, u której znajomy za?atwi? nam mieszkanie - ona wyprowadzi?a si? do kole?anki, a my mamy na tydzie? puste mieszkanie w dzielnicy Kupczino - jakie? 10 km od centrum. Zostawiamy w nim nasze rzeczy i idziemy na targ, na ma?e zakupy na ?niadanie. Wszyscy handlarze to Tad?ycy, tudzie? inni przybysze z po?udniowych republik b. ZSRR (Rosjanie mówi? o nich, z du?? pogard?, Tad?yki lub Czukcze); kupujemy u nich sa?o, jajka, cziornyj chlieb, troch? warzyw, mleko. (...)

 1 2 3 4 5 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Autostopem przez Rosj? Sankt Petersburg
duchowa i kulturalna stolica Rosji ma ju? 300 lat
Relacja Mockba   Pozostałe...
Tego autora: Rumu?skie góry, bu?garskie pla?e... Rumunia i Bu?garia - troch? rad Krymskie perypetie

Opracowanie: Radek Michalak
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2002-08-25