18.12.2001
Kolejny dzie? w sanktuarium. Pyszne pancakesy na ?niadanie i lenistwo do po?udnia (Pawe? zrobi? pranie, kryj?c si? w ?azience ze wstydu, bo m??czy?ni tu nie pior?). Pó?niej spacer do lasu i do wiosek, tym razem bez przewodnika. Sympatyczna wizyta w lokalnej knajpie, mi?e rozmowy. (...)
Wieczorem znowu poszli?my do wsi. Tym razem na wino palmowe - ?rednie w smaku, ale za to zostali?my ugoszczeni na podwórku przez bardzo sympatyczne panie, które chcia?y z nami porozmawia?, cho? nie zna?y angielskiego. Nagle we wsi zawrza?o i wszyscy wybiegli na zewn?trz. Okaza?o si?, ?e przez wie? przechodzi? cz?owiek z upolowanym pytonem. Po ziemi ci?gn?? trzymetrowego, grubego w??a bez g?owy, a wszyscy biegli za nim i dotykali ze strachem wci?? ruszaj?ce si? cielsko.
19.12.2001
Podró? do Tamale (Fiema -> N'kroanza -> Kintampo -> Tamale). D?uga i m?cz?ca. Tu? za Kintampo krajobraz b?yskawicznie si? zmieni? i w miejsce bujnej zieleni pojawi? si? suchy krajobraz buszu, a n?dzne domki z blaszanymi dachami ust?pi?y miejsca ?adnym wioskom z czerwonej gliny. Dachy domów pokryte s? rafi?, a gospodarstwa s? zorganizowane na planie ko?a.
Docieramy do Tamale, wsiadamy do taksówki i jedziemy do Norrip Village, gdzie mieszkaj? Tina i Florian (...)