Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Droga do Indii
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Quetta
Zanim dworzec zosta? otwarty, podszed? do nas bardzo dumnie wygl?daj?cy Pakista?czyk z wyrazem twarzy okrutnym jak u tatarskiego chana. Wypatrzy? nas z daleka i patrz?c ca?y czas przed siebie, zacz?? i?? w naszym kierunku. Zapyta?, sk?d jeste?my, a gdy dowiedzia? si?, ?e z Polski, to powiedzia?, ?e nienawidzi Anglików, którzy s? brudasami, i ?e w ogóle Anglia to brudny kraj. Ca?y czas bi?a z niego szczera nienawi?? do Anglików. Jego twarz o wyra?nych rysach, z w?sami i bródk? nie zdradza?a ?adnych innych uczu?, a sposób, w jaki mówi?, mia? wbi? nam na zawsze do g?owy jego racje. Przy tym wszystko to odbywa?o si? na zasyfia?ym i ?mierdz?cym peronie. Kiedy sko?czy?, obróci? si? i odszed? marszowym krokiem. Przez ca?y czas zreszt? by? sztywny i wyprostowany, jakby ca?e ?ycie maszerowa? w jednostce reprezentacyjnej. Po kilku minutach powróci?, równie dumnie jak odszed?, i da? nam po dwie gumy do ?ucia, o?wiadczaj?c, ?e to od "Islamic Soldier" i wskazuj?c palcem "two for you, two for you, two for you and two for you". Potem obróci? si? i odszed?. Ca?e zaj?cie w pewnych momentach wydawa?o si? nam gro?ne, bo nie wiadomo, co to takiemu Islamic Soldier mo?e odbi?, ani te? nie wiadomo, ilu podobnych fanatyków kr?ci si? w pobli?u.

Chcieli?my za?atwi? 50% zni?ki na poci?g dla studentów. Jednak biuro, w którym za?atwia si? takie sprawy, znajdowa?o si? jakie? pó? kilometra od dworca. Na szcz??cie trafi? do niego nie by?o ci??ko. Biuro znajdowa?o si? w starym budynku, pami?taj?cym jeszcze Anglików i pewnie nie odnawianym od tego czasu. Weszli?my do du?ego pomieszczenia w ?rodku, w którym urz?dowa?o kilka osób. Przed ka?d? z nich sta?a stara i ogromna maszyna do pisania. Wszystkie zapisy prowadzone by?y w równie starych i wielkich ksi?gach, takich jakie ogl?da si? na filmach o kolonizacji czarnego l?du. Urz?dnicy ubrani byli w zachodnie koszule i elegancko przyczesani. Na wyposa?eniu biura by?o te? kilka wiekowych telefonów, wielkie, stare biurka i kilka wiatraków. ?ciany, podobnie jak ca?y budynek, by?y czarne i na pozosta?ych jeszcze fragmentach tynku widnia?y kolonialne napisy. Oprócz nas zni?k? za?atwia?y tam dwie Japonki i dwóch Polaków. Okaza?o si?, ?e byli oni przedstawicielami liczniejszej grupy krajanów. W biurze wype?nili?my jakie? podania i bardzo szybko, bo ju? za nieca?? godzin?, mieli?my papier uprawniaj?cy do zakupu biletów ze zni?k?. Papier ten by? jednorazowy - musieli?my go odda?, gdy w kasie wydano nam bilety. ?eby go dosta? - i oczywi?cie zni?k? - potrzebna by?a mi?dzynarodowa legitymacja studencka.

Pakista?ski dworzec
Poci?g do Lahore

Po za?atwieniu zni?ki poszli?my kupi? bilety na poci?g do Lahore. Tego dnia do Lahore wyje?d?a?y dwa poci?gi, oko?o godziny 11 i 13. Niestety, na ?aden poci?g na najbli?sze 10 dni nie by?o wolnych miejsc w wagonach pierwszej klasy. Jako ?e nie mieli?my ochoty sp?dzi? ponad doby w zat?oczonej drugiej klasie, postanowili?my da? 10 USD ?apówki w biurze rezerwacji. Urz?dnik na widok dolarów u?miechn?? si? i przeszuka? list? rezerwacji. Znalaz? nam cztery miejsca w przedziale pierwszej klasy, z tym ?e przez pierwsze 12 godzin nie byliby?my sami. Co ciekawe, urz?dnik wypisa? nam bilety, ale ?apówki nie wzi??, tylko si? znów przyja?nie u?miechn??. Bilety ze zni?k? kosztowa?y po 320 rupii. Wyjechali?my drugim poci?giem, oko?o 13 godziny, podobnie jak wszyscy Polacy, którzy tego dnia wybierali si? do Lahore. W sumie by?o nas kilkana?cie osób, ale tylko my jechali?my pierwsz? klas?.


Do początku

Poprzednia strona
 ...8 9 10 11 12 13 14 15 16... 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Vashisht - wioska niedaleko Manali Ladakh Autostrada do nieba, czyli Manali-Leh Highway   Pozostałe...
Tego autora: Z notatnika podró?nika Tajlandia Laos   Pozostałe...

Opracowanie: Robert Kiesiak
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2000-06-14