Dzie? 4 - San Andres Tuxtla - Catemaco
Ok. 6.00 przyjechali?my na dworzec w San Andres. Potem zakwaterowali?my si? w hotelu Catedral na rogu Suarez i Bocanegra w pobli?u katedry i g?ównego placu. Trzyosobowy pokój z ?azienk? i wentylatorem kosztowa? nas 7 USD (2 du?e ?ó?ka).
Po ?niadaniu pojechali?my do Catemaco (20 min autobusem; 0,25 USD). To ma?e miasteczko s?ynie z szamanów i Laguny Catemaco. Po wyj?ciu z hotelu nale?y i?? ca?y czas w dó? ulic? a? do przystanku autobusowego. Autobusy do Catemaco odje?d?aj? ?rednio co 30 min.
W Catemaco wynaj?li?my przewodnika, który oprowadzi? nas po miasteczku, zaprowadzi? do szamana i do przystani (przewodnikowi nale?y da? niewielki napiwek). Wizyta u szamana to wydatek 30 USD, ale jest to pewnego rodzaju mistyczne prze?ycie i je?li komu? zale?y, to warto - niezapomniane prze?ycie. Od szamana poszli?my do przystani, gdzie wynaj?li?my ?ódk? za 18 USD i op?yn?li?my lagun? ogl?daj?c po drodze wyspy, na których ?yj? ma?py. Mo?na te? wst?pi? do Parku Ekologicznego (wst?p 2 USD) i spróbowa? kosmetyki b?otnej.
Po wyj?ciu z ?ódki pospacerowali?my troch? po mie?cie, a potem wsiedli?my do autobusu, który zawióz? nas do miejscowo?ci Sihuapan (0,3 USD), gdzie przesiedli?my si? na autobus do Salto Eyipantla (0,23 USD). Jest tam przepi?kny wodospad (50 m wys., 40 m szer.) - wst?p 0,2 USD. Z Salto jest bezpo?redni autobus do San Andres Tuxtla (0,26 USD).
W San Andres wybrali?my si? na piechot? do Laguny Encantada - to takie jezioro w kraterze wulkanu. Lepiej jednak wzi?? taksówk? za 3 USD w obie strony, bo droga jest m?cz?ca i dosy? niebezpieczna, za to bardzo malownicza (taki prawdziwy Meksyk). Wiedzie bowiem przez bardzo biedn? cz??? miasteczka, ca?y czas pod gór? po b?otnistej drodze. Sama laguna to nic ciekawego, zwyk?e jezioro, jakich wiele na Mazurach.
Wieczorem kupili?my bilet na 7.00 rano do Villahermosa (I klasa, flota ADO, 5,5 godz. jazdy, 10,2 USD).
Dzie? 5 - Villahermosa - Palenque
Rano udali?my si? na dworzec, ale autobus by? "el paso", czyli przejazdem, i nikt nie wiedzia?, o której przyjedzie. Na szcz??cie po pó?torej godziny dotar? i pojechali?my do Villahermosa. Jechali?my przez wsie zalane podczas powodzi. Drogi by?y zniszczone, mimo to autobus dotar? na czas i ok. 13.00 byli?my na miejscu.
Villahermosa to miasto w stanie Tabasco, które s?ynie z Parku La Venta, gdzie mo?na obejrze? ogromne bazaltowe g?owy olmeckie. Jest tam tak?e zoo i kilka innych parków. Poza tym - nic ciekawego.
Zostawili?my wi?c baga?e w przechowalni na dworcu i poszli?my do parku i zoo. Wst?p do obu kosztuje 1,5 USD, a trasa zwiedzania ci?gnie si? w?ród bujnej ro?linno?ci (du?o komarów!) i ma 2 km. Potem poszli?my do centrum co? zje?? i ok. 18.00 wyjechali?my do Palenque (I klasa, 2,5 godz. jazdy, 4,6 USD).
Ok. 21.00 dotarli?my na miejsce i zakwaterowali?my si? ok. 1 km od dworca w Posada Caneck (bardzo popularne miejsce w?ród m?odzie?y), 20 de Noviembre - trójka z ?azienk? i wentylatorem za 12 USD (3 du?e ?ó?ka).
Palenque s?ynie z pobliskich ruin Majów po?o?onych malowniczo w ?rodku d?ungli. W pobli?u, tj. ok. 60 km od miasteczka, znajduj? si? pi?kne wodospady Agua Azul oraz Misol Ha. W recepcji hotelu mo?na kupi? bilet na wycieczk? ca?odniow? do tych atrakcji - 10 USD, co te? uczynili?my.
Dzie? 6 - Palenque
Ok. 8.00 przyjecha? po nas kierowca Dodge'a i zabra? nas i jeszcze czwórk? innych turystów na wspomnian? ju? wycieczk?. (Baga?e mo?na zostawi? w recepcji).
Najpierw zwiedzali?my ruiny, wst?p - 2 USD. Po 3 godzinach kierowca zabra? nas do wodospadu Misol Ha, tam pó?godzinny postój, a potem 4 godziny w?ród przepi?knych kaskad Augua Azul. Spacer w gór? rzeki dostarcza niezapomnianych wra?e?. Co kilkaset metrów ukazuje si? naszym oczom co rusz to nowa kaskada. Jest ich tam chyba ze dwadzie?cia, a wszystko to po?ród india?skich wiosek - Palenque bowiem le?y w Chiapas.
Ok. 18.00 wrócili?my z wycieczki i poszli?my co? zje??. O 22.40 mieli?my autobus do Meridy, ale poniewa? by? to "el paso", dotar? dopiero ok. 1.30 (I klasa, 8,5 godz., 14,3 USD).