Faraya
Góry w Libanie stanowi? naturalne schronienie przed upa?em lata i gdy na wybrze?u nie ma ju? czym oddycha?, w górach pe?no jest "letników". Zim? miasteczka wydaj? si? by? opustosza?e, zw?aszcza gdy tak jak w tym roku nie by?o ?niegu, wi?c i z nart wysz?y nici. Droga do Farayi wiedzie przez Jounieh (d?unije). Jad?c z Bejrutu (skrzy?owanie Dora), najlepiej wsi??? w minibusa jad?cego autostrad? i wysi??? pod wiaduktem opisanym jako "Marche du Pont". Na ?limaku prowadz?cym na wiadukt i skr?caj?cym na wschód zbieraj? si? taksówki czekaj?ce na pasa?erów jad?cych w kierunku Farayi. Przejazd taksówk? typu service (wraz z innymi pasa?erami) kosztuje 3000 LL. Sama Faraya to kilkadziesi?t pustych zim? domostw skupionych wokó? niewielkiego placu, po?rodku którego stoi co? na kszta?t fontanny.
Przy placu znajduje si? niewielki kramik z liba?sk? pizz? (2000 LL, herbata 500 LL). Tutaj zatrzymuj? si? i st?d odje?d?aj? taksówki. Na transport do Jounieh trzeba czasem poczeka? kilka godzin, warto jednak popyta? zatrzymuj?cych si? na pizz?, cz??? z nich na pewno jedzie w kierunku wybrze?a. Teoretycznie mo?na dojecha? z Farayi do Afqa Grotto, lecz tak naprawd? nic tamt?dy nie je?dzi. Z Jounieh droga wiod?ca w lewo prowadzi do Faqry. Id?c wzd?u? tej drogi, po kilku kilometrach rze?kiego marszu pod gór? oczom naszym z prawej strony ukazuje si? Natural Bridge, czyli formacja skalna przypominaj?ca swoim kszta?tem most. Nic nie stoi na przeszkodzie, by poszw?da? si? po okolicy, przej?? pod mostem lub po mo?cie. Most odleg?y jest od Farayi o jakie? 6 kilometrów, jako ?e jest to pod gór?, warto pokona? ten odcinek stopem. Droga w dó? jest du?o l?ejsza, lecz równie? poch?ania sporo czasu, poza tym mo?na napotka? watahy rozw?cieczonych psów, wi?c tutaj te? lepiej skorzysta? z okazji, zw?aszcza ?e nie czeka si? d?ugo (zawsze nale?y jednak zapyta?, czy zatrzymane auto nie jest jak?? nielegaln? taksówk?). Psy najlepiej ignorowa?. Chocia? nie jest to ?atwe, nale?y kontynuowa? marsz w tym samym tempie, nie czyni?c ?adnych dziwnych ruchów i nie odwracaj?c si? do ty?u. Po kilkunastu krokach ujadanie za plecami powinno ucichn??.
Qartaba
Miasteczko to, równie wymar?e jak Faraya, jest dobr? baz? wypadow? do s?siednich atrakcji. Poniewa? nie mia?em zbyt wiele czasu na kombinowanie oraz zbli?a? si? zmrok, wynaj??em taksówk?, która zawioz?a mnie z Farayi przez Jounieh do Qartaby (35 USD). Droga z Jounieh do Qartaby jest bez w?tpienia jedn? z atrakcyjniejszych dróg górskich w Libanie (i nie tylko). Serpentyna wije si? pod gór?, pozostawiaj?c z jednej strony g??bok? dolin?, w oddali za? Morze ?ródziemne. Poza sezonem w Qartabie nie ma miejsc noclegowych, tak przynajmniej twierdzili pierwsi mieszka?cy, których spotka?em. Wkrótce jednak dzi?ki ich pomocy znalaz?em luksusowy hotel z apartamentami, który mimo ?e by? jeszcze w stanie surowym, mia? wyko?czone jedne pi?tro. Za 15 USD mia?em do dyspozycji sypialni?, ?azienk? z prysznicem i ciep?? wod?, kuchni?, salon, przedpokój i dwa balkony. Ca?ej budowy strzeg?o dwóch cieci i to w?a?nie z nimi trzeba si? dogadywa?. W centrum miasteczka stoi niewielki ko?ció?, gdyby zawiod?y wszystkie próby znalezienia noclegu, mo?na tam znale?? schronienie za darmo.
Kilkana?cie kilometrów od Qartaby znajduje si? Afqa Grotto, malowniczo po?o?ona grota, z której tryska ?ród?o p?yn?ce dalej pod kamiennym mostem. Po krótkiej wspinaczce mo?na dosta? si? do wn?trza groty, gdzie rozczarowuje nas betonowy klocek, w który spi?to ?ród?o. Grota po?o?ona jest kilkaset metrów od wsi Afqa - to kilka domostw po?o?onych u podnó?a góry. Aby si? tam dosta? z Qartaby, trzeba wynaj?? taksówk? (10 USD). Droga powrotna jest trudniejsza, gdy? jest to za daleko, by i?? na piechot?, a na jakikolwiek transport trzeba czeka? par? godzin. Gdy ju? uda?o mi si? co? z?apa? (oczywi?cie, taksówka), postanowi?em nie wypuszcza? okazji z r?k i kaza?em si? wie?? a? do Bala Gorge.
Chocia? taksówkarz by? miejscowy, nie bardzo wiedzia?, dok?d chc? jecha?, miejscowo?? podana w przewodniku (Laklouk) praktycznie nie istnia?a (kilka willi z zatrza?ni?tymi okiennicami, po?o?onych kilkaset metrów jedna od drugiej). Gdy w ko?cu dotarli?my do celu, musia?em zap?aci? 10 USD oraz 5000 LL. Jad?c z Afqa lub Qartaby, nale?y w miejscu zwanym Laklouk znale?? centrum (chyba dwa domy obok siebie) i zaraz za nim skr?ci? w drog? asfaltow? w prawo. Po kilku kilometrach z lewej miniemy ca?kiem ciekawe formacje skalne, a po jakim? kilometrze lub dwóch znajduje si? w?ski asfalt w lewo, prowadz?cy do ma?ego domku. Dalej mo?na ju? pój?? na piechot?. Nale?y podej?? jeszcze kilkaset metrów i zej?? w dó?.
Koniec w?wozu obni?a si? gwa?townie, tworz?c olbrzymi? dziur? w ziemi, z jednej z jego kraw?dzi sp?ywa wodospad. Nad dziur? znajduje si? niewielki, uformowany przez natur? w?ski mostek, mo?na nim przej??, lecz nie polecam tego osobom z l?kiem wysoko?ci. Dziura jest tak g??boka, ?e dojrzenie jej dna staje si? niemo?liwe. Wracaj?c warto przej?? na drug? stron? drogi i skierowa? kroki w kierunku stercz?cej ska?y, tu? obok niej znajduje si? kolejna "dziura", jeszcze bardziej stroma od poprzedniej. Chocia? jest nie mniej atrakcyjna, to w przewodniku nie ma o niej nawet s?owa. Wracaj?c uda?o mi si? z?apa? przy drodze darmowy autostop do samego Byblos.