Podró?owanie po Laosie
Czyli nareszcie witaj przygodo!
Wynaj?cie motoru w Vientiane kosztuje 10-14 USD za dzie? (w Luang Prabang - 7USD). Jazda motorem wymaga psychiki kamikadze, ale wielu turystów chwali sobie t? form? zwiedzania. Bezpieczniejszym wariantem jest rower, chocia? emocje z pewno?ci? ju? nie te same! Autobusami mo?na si? porusza? po g?ównych drogach - cho? ten termin wymaga?by zdecydowanie doprecyzowania. To co na mapie wygl?da na uczciwy highway, na miejscu okazuje si? b?otnist? przecink? przez d?ungl?. W takich sytuacjach bywa, ?e mo?e nas uratowa? jedynie traktor lub ci??arówka. Do wi?kszo?ci g?ównych miast mo?na tak?e polecie? samolotem - co jest warte uwagi je?li mamy ma?o czasu lub nie pasjonuje nas wielogodzinna podró? l?dem. No i wreszcie co? naprawd? wspania?ego - wi?kszo?? rzek jest sp?awna, wi?c mo?na zaplanowa? zupe?nie niekonwencjonaln? podró? ?odzi?. Przyk?adowo z Luang Nam Tha do Vientiane mo?na pop?yn?? Mekongiem. Podró? z Luang Nam Tha do Pak Beng trwa pó?tora dnia i kosztuje 20,000K od osoby (cena przy 4 osobach). Nie próbowa?y?my takiego sp?ywu, ale inni tury?ci go polecali. Wad? tego typu podró?owania jest stosunkowo wysoka cena (jak na miejscowe warunki), oraz ewentualni nieuczciwi przewo?nicy. Potrafi? wywie?? ?odzi? kilka kilometrów, a po jakim? czasie ??daj? dop?aty.
W ka?dej wsi jest sklepik typu GS gdzie mo?na kupi?: myd?o, papier toaletowy, szampon w saszetkach, piwo, soft drink, chi?skie zupki typu instant, ?wieczki. Bardziej wyszukane zakupy nale?y planowa? w miejscach o wi?kszym zg?szczeniu turystów.
Pocz?tek przygody
Wraz z moj? towarzyszk? podró?y dolecia?y?my liniami Alitalia (przelot w obie strony - 695USD) do Bangkoku sk?d wyruszy?y?my l?dem do Laosu. Jecha?y?my przez Surin - wi?c troch? naoko?o. Nastawi?y?my si? na ogl?danie malowniczych prze?omów Mekongu wzd?u? granicy (tak to sobie wyobra?a?y?my patrz?c na map?), ale srodze si? zawiod?y?my!!! Wyp?aszczenia po horyzont (te? p?aski), a pomi?dzy nimi tocz? si? leniwie brunatne wody Wielkiej Rzeki. Zatem o ile nie jest si? w nastroju ostro kontemplacyjnym, ten pejza? raczej nie zachwyca.
Granica
Wbrew pozorom tury?ci w Bung Nam nie mog? skorzysta? z promu (zarezerwowany tylko dla ruchu lokalnego). Trzeba uda? si? tuktukiem (specyficzny rodzaj taksówki) na stacj? autobusow? po?o?on? kilka kilometrów od promu, sk?d minibusy przewo?? przez Friendship Bridge. Na granicy op?ata 600K oraz mo?liwo?? wymiany pieni?dzy. Po drugiej stronie warto wzi?? taksówk? do miasta (15,000K za kurs), bo stolica zaczyna si? dopiero jakie? 20 km dalej.
Vientiane
To pierwsze i na dobr? spraw? ostatnie miasto w Laosie, jako ?e kraj ten jest s?abo zaludniony. Poniewa? turystów tu niewielu, wi?c bardzo ?atwo nawi?za? kontakt i uzyska? naj?wie?sze informacje - najlepszym miejscem do tego celu s? knajpki sk?d wida? zachody s?o?ca nad Wielk? Rzek? (kicz okrutny, acz urokliwy). W Vientiane hotele s? stosunkowo drogie (najta?sze w rejonie Mekongu). Cena za dwójk? z ?azienk? ok. 8USD. Przy odrobinie szcz??cia mo?na znale?? hotel za 20,000K, ale wymaga to poszukiwa?. Samo miasto raczej pozbawione jest uroku, wi?c po dwóch dniach aklimatyzacji (i zobaczeniu kilku ?wi?ty?) z czystym sumieniem mo?na pojecha? do Vang Vieng.
Vang Vieng
Po?o?one jest o 4 godziny jazdy od stolicy. Z dworca autobusowego odje?d?aj? trzy autobusy dziennie za 2000K. Po drodze zmienia si? krajobraz - pojawiaj? si? przepi?kne, wystrz?pione góry i urokliwe laota?skie wioski. Hotele w Vang Vieng kosztuj? w granicy 5000K za pokój (czyli w tym przypadku dwójka bez ?azienki, ale s? te? hotele z lepszym standardem). Okolica jest przepi?kna i stanowczo warto zaplanowa? tutaj dwudniow? przerw? w podró?y. W okolicznych górach znajduj? si? jaskinie z pos?gami Buddy, a rzek? mo?na zrobi? sp?yw na d?tce (unikalna atrakcja tej okolicy!). Do dyspozycji s? te? rowery, wi?c nie sposób si? nudzi?.
Luang Prabang
To atrakcja nr jeden Laosu. Z Vientiane jest bezpo?redni autobus jad?cy przez Vang Vieng, wi?c mo?na si? dosi??? po drodze. My wybra?y?my wariant full air condition - czyli podró?owanie na dachu (przydatny krem z filtrem!). Warto mie? ze sob? kurtk? przeciwwiatrow? i polar, bo mimo ?e upa? okrutny, to w trakcie jazdy górami robi si? nadspodziewanie rze?ko. Dworzec autobusowy w Luang Prabang jest oddalony o kilka kilometrów od miasta, wi?c warto na spó?k? z innymi turystami wzi?? tuktuka do centrum. Miasto pe?ne jest ?wi?ty? wpisanych na list? ?wiatowego dziedzictwa UNESCO. Nadmiar z?ota, kamiennych smoków i zamy?lonych Buddów mo?e znieczuli? na pi?kno, dlatego warto w ramach odmiany wybra? si? na wycieczk? do wodospadów Taet See (1600K za dwie osoby tuktukiem, 4000K ?ódk?). Same wodospady mo?e nie imponuj? wielko?ci?, ale jest to mi?e miejsce piknikowe. Inn? alternatyw? jest podró? ?odzi? do jaski? Pak Ou gdzie znajduje si? oko?o 2000 pos?gów Buddy. Malownicza podró? Mekongiem trwa oko?o pó?torej godziny. Korzystaj?c z naszej mapy 1:2,000,000 s?dzi?y?my, ?e wioska Pak Ou jest nad rzek?. W rzeczywisto?ci jest ona ok. 10 km dalej (co warto wzi?? pod uwag? planuj?c tam nocleg). Ceny hoteli w Luang Prabang od 8000K (dwójka jak zwykle). Warto sprawdzi? w Lonelce gdzie jest dzielnica tanich hoteli na pewno da si? znale?? co? taniego - my nocowa?y?my w przytulnym Suaneko Guest House.