Teresa i Andrzej zabrali nas na pi?kny uniwersytet Stanford, gdzie Joachim nakupowa? ksi??ek chemicznych w ksi?garni uniwersyteckiej. Byli?my te? w Marina County (widoki), w dawnej hiszpa?skiej misji Monterey i w Carmel, przepi?knie po?o?onym nad Oceanem Spokojnym. Spacerowali?my na bosaka po piasku, obserwowali?my wyleguj?ce si? w porcie foki, morsy i ogromne mewy. Zwierz?ta te na l?dzie wygl?daj? do?? obrzydliwie, kwicz? i - z przeproszeniem - ?mierdz?.
Ciekawe by?o te? dla nas to, jak ?yj? "normalni ludzie". Teresa i Andrzej mieszkaj? w dzielnicy oddalonej o 30 kilometrów od centrum. Dzielnica jest zupe?nie nowa, to znaczy wszystkie domki szeregowe wygl?daj? tak samo. Domy s? drewniane i wszystkie posiadaj? gara?e. Dziwili?my si?, ?e mimo ?agodnego klimatu w?a?ciciele nie trzymaj? samochodów na dworze i nie wykorzystuj? gara?y raczej na potrzeby mieszkalne. Okaza?o si?, ?e przepisy tej gminy nakazuj? trzymanie samochodów w gara?ach ze wzgl?dów estetycznych. Teresa doje?d?a metrem do pracy w dzielnicy bankowej. Metro przebiega pod Zatok? w rurze, która podobno jest odporna na trz?sienia ziemi. Wie?owce te? maj? pono? specjaln? bezpieczn? konstrukcj?. Drobne trz?sienia ziemi zdarzaj? si? tu cz?sto. Teresa opowiada?a na przyk?ad o jednym, które prze?y?a w banku, siedz?c pod biurkiem wraz z klientem, którego akurat mia?a obs?ugiwa?. W jednym z trz?sie? zgin??a jedna osoba, której samochód wpad? do dziury powsta?ej nagle na autostradzie. Mieszka?cy San Francisco maj? w domach przygotowane kanistry z wod?, zupy w proszku, kochery, latarki i inne rzeczy, potrzebne w razie katastrofy. W firmach i szko?ach przeprowadzane s? szkolenia. I ja te? dowiedzia?am si?, jak si? zachowa? w czasie trz?sienia ziemi - s?u?? rad?!
Poniewa? nasz pobyt w USA wypad? przed Halloween, Teresa raczy?a nas specja?ami z dyni, typowymi dla tego ?wi?ta. Halloween wydaje si? by? wa?n? tradycj?. Wszystkie domy by?y przystrojone duchami, strachami, paj?czynami. W nocy z 31 pa?dziernika na 1 listopada ta?czy si? na ulicach San Francisco, a ju? przez dwa tygodnie wcze?niej ludzie spotykaj? si? w restauracjach, ?wi?tuj? w firmach, a w sam? noc Halloween organizuj? wspólne imprezy. 1 listopada wygl?da jak karnawa?. Bardzo egzotyczne ?wi?to Zmar?ych...
Poza tym Ameryka nie wydawa?a mi si? zbyt egzotyczna.
Wiele rzeczy zna?am z filmów i ci?gle zajmowa?am si? konfrontacj? wyobra?e? z rzeczywisto?ci?. My?l?, ?e jaki? pog??biony obraz mo?na mie? tylko sp?dziwszy w USA par? lat. Nie widzia?am na przyk?ad zbyt wielu Murzynów. Obracali?my si? w dzielnicach turystycznych. Obwo??cy nas gospodarze skwapliwie omijali niebezpieczne dzielnice. Z ich opowie?ci wynika?o, ?e ?yj?c w Ameryce stale to niebezpiecze?stwo pod?wiadomie bierze si? pod uwag?, na przyk?ad dowo??c ci?gle dok?d? dzieci, nie wysiadaj?c, bro? Bo?e, z metra na niektórych przystankach, nie wychodz?c po zmroku z domu, stale obserwuj?c otoczenie przy wychodzeniu z samochodu, banku itp.
Widzieli?my wi?c Ameryk? od strony przeci?tnych turystów.