Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Ukraina - Rumunia
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Tihuta
Znalaz?em w ko?cu po kilku próbach zespó? bli?ej nieokre?lonych budynków gospodarskich, gdzie na jednej z szop widnia? jeszcze napis "Partia - Ceau?escu - Rumunia" i zdecydowa?em rozstawi? namiot na betonowej pod?odze pod dachem. By?em mokry i by?o mi zimno. Na pocieszenie zjad?em przed spaniem par? chipsów.

28.7 Josenii Bârg?ului - Bistri?a 25 km

Rano przywitali mnie jacy? ludzie z policjantem, raczej z ciekawo?ci ni? ze z?ymi zamiarami. Uda?o mi si? wyt?umaczy?, co tu robi? i po zapewnieniu, ?e zaraz odje?d?am, zostawili mnie. Niestety, deszczowa pogoda si? nie sko?czy?a - czasem mocniej, czasem l?ej, ale wci?? pada?o. Wkroczy?em do historycznego Siedmiogrodu, architektura zmieni?a si? na bardziej "niemieck?", ale trudno by?o to wszystko podziwia? przy takiej pogodzie. Kawa?ek po kawa?ku, z daszku pod daszek, znalaz?em si? na przedmie?ciach Bistri?y. Sta?em na terenie warsztatu samochodowego, chroni?c si? pod kolejnym dachem. Nagle podszed? do mnie m??czyzna i zaprosi? do budynku. Mówi? po angielsku, wi?c by?o ?atwo si? porozumie?. Zaproponowa? nocleg w swoim mieszkaniu-biurze (by? w?a?cicielem warsztatu). By?o dopiero po po?udniu, ale marzy?em o osuszeniu si?, a poza tym widoków na koniec deszczu nie by?o. Calin zaproponowa? wizyt? w mie?cie, co w ko?cu okaza?o si? wizyt? u siebie w domu, w centrum Bistri?y. Pozna?em jego ?on? Catalin? i synka Vlada. Zaprzyja?nili?my si?, przesiedzieli?my ca?y wieczór, rozmawiaj?c o Rumunii, Polsce i stu innych sprawach. Wszystko to sko?czy?o si? propozycj? noclegu u gospodarzy w domu.

I tak wspaniale sko?czy? si? ten pocz?tkowo bardzo z?y dzie?. Zasn??em w pachn?cej po?cieli.

Sighisoara
29.7 Bistri?a - Sighi?oara 146 km

Rano, po pysznym domowym ?niadaniu, wróci?em do warsztatu, zebra?em wysuszone rzeczy i pojecha?em dalej, a pogoda dostosowa?a si? do mojego dobrego nastroju. Jecha?em w kierunku miasta Reghin, mijaj?c niesamowite wioski zamieszka?e przez Rumunów, Cyganów, W?grów i Sasów. Ta miejscowa etniczna mieszanka powoduje, ?e miejscowo?ci maj? tam trzy oficjalne nazwy: rumu?sk?, w?giersk? i niemieck?, a w jednej osadzie mo?na spotka? nawet trzy ko?cio?y. W okolicy bardzo przyjemnego miasteczka Reghin, przypominaj?cego mi stare miejscowo?ci Wielkopolski, pe?no by?o sadów i ogólnie sielsko-anielskiej atmosfery. Dojecha?em do wi?kszego miasta Târgu Mure?, po?ykaj?c kolejne kilometry bez wi?kszych wydarze?. W jednym sklepiku, gdzie zatrzyma?em si? na postój, pani sprzedawczyni by?a tak mi?a, ?e obs?ugiwa?a mnie na zewn?trz, jak w restauracji. Tam te? odby?em "powa?n?" rozmow? z miejscowym "dziadkiem" w s?omianym kapeluszu z napisem Marlboro (lokalna moda), i to po rumu?sku, bo ju? coraz lepiej mi w tym j?zyku sz?o.

Sighisoara
Rozleniwi?em si?, a chcia?em jeszcze tego dnia dotrze? do Sighi?oary, jednego z celów mojej wyprawy. Ruszy?em i znów mija?em miejsca nieziemskie - osady Cyganów mieszkaj?cych w malu?kich domkach, czy wioski w?gierskoj?zycznych Szeklerów siedz?cych przed cha?upami i wyplataj?cych cuda z wikliny. Takich Cyganów u nas ju? nie ma! Starsi m??czy?ni nosz? wci?? czarne stroje i kapelusze, a tak?e d?ugie brody, a niektóre kobiety o ciemnej skórze, w swoich kwiecistych sukniach i z?otych kolczykach wygl?da?y jak indyjskie ksi??niczki.

Dojecha?em pod wieczór do Sighi?oary, per?y Siedmiogrodu. Znalaz?em Camping Central za ok. 2 euro za noc, od razu pozna?em par? z Polski w namiocie obok, rozbi?em swój i odetchn??em. Zd??y?em jeszcze z Polakami wyj?? wieczorem do centrum, gdzie w gwarnym t?umie zaliczyli?my dobre piwko. Polacy w ko?cu poszli, a ja pozna?em par? m?odych Rumunów, An? i Johannesa, którzy, jak wi?kszo??, przyjechali w?a?nie na Sighi?oara Medievala, doroczny festiwal muzyki i imprez ?redniowiecznych. Ulice zape?ni?y si? lud?mi w czarnych koszulkach z nadrukami "Iron Maiden", "AC/DC" czy... "Bon Jovi", przez co spodziewa?em si? koncertów rockowo-heavymetalowych. Tymczasem dominowa?a muzyka folk i "klimatyczna", co idealnie pasowa?o do atmosfery miasta. I tak przyjemnie zako?czy? si? ten dzie?.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 7 8 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: W krainie Draculi Ukraina 8 dni objazd + 8 dni wypoczynek   Pozostałe...
Tego autora: Vashisht - wioska niedaleko Manali Ladakh Autostrada do nieba, czyli Manali-Leh Highway   Pozostałe...

Tekst i zdj?cia: Arek Kubala
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2006-07-03