Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
W krainie Draculi
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Noc jest cieplejsza ni? poprzednia, aczkolwiek w jednopow?okowym namiocie nie ?pi si? nam nazbyt komfortowo. Koledzy w "chi?skiej dwójce" maj? pod tym wzgl?dem znacznie lepiej. Jednak jednopow?okowy namiot w warunkach obni?onej temperatury si? nie sprawdza. Strasznie skrapla si? w nim para wodna mocz?c wszystko, co znajdzie si? w jej polu ra?enia.

Negoiu - drugi szczyt Rumunii
?aua Serbotei - Lago C?ltun, czyli rumu?sk? Orl? Perci?

Gra? pomi?dzy Serbot? a Negoiu uchodzi za najtrudniejszy rumu?ski szlak. Przypomina nieco nasze szlaki tatrza?skie, aczkolwiek nie ma tam drabin, eksponowanych trawersów i w ogóle jest przereklamowana. Jednak?e stanowi urozmaicenie po dwóch dniach w?drówki po?ród hal. Przej?cie nie obfituje w spektakularne trudno?ci, cho? dla mniej wprawnych turystów pewne fragmenty mog? by? trudne. Zw?aszcza, gdy pokonuje si? je z ci??kim plecakiem. W zasadzie to w?a?nie plecaki stanowi? o trudno?ci szlaków w Fogaraszach. Podej?cia bywaj? strome, zej?cia z ci??kim plecakiem przy deszczu mog? zako?czy? si? po?lizgni?ciem i bolesnym upadkiem. Zdecydowanie pomocne s? kijki trekkingowe, gdy? odci??aj? kolana przy podchodzeniu i pozwalaj? zachowa? równowag? na ?liskim pod?o?u.

Pokonanie grani skalnej zajmuje nam oko?o czterech godzin, chocia? wg informacji z Internetu mia?o zamkn?? si? w dwóch. Stwierdzamy, ?e albo kto? si? pomyli?, albo szed? "na lekko" - nie da si? tego przej?? w dwie godziny. Generalnie odcinek jest m?cz?cy g?ównie z powodu du?ej liczby stromych podej??. Szlak raz po raz przewija si? przez gra?, schodzi ni?ej, by po chwili znowu wspi?? si? i przewin?? na jej drug? stron?.

Na Negoiu - drugim szczycie Fogaraszy pod wzgl?dem wysoko?ci - robimy sobie d?u?szy odpoczynek. Widoki dooko?a s? wspania?e. Po chwili dochodz? do nas pierwsi tury?ci. Oczywi?cie Polacy. Studenci z Tych. Robimy im zdj?cie z flag? gminy Bieru?, która sponsoruje im wyjazd w rumu?skie góry.

W dó? schodzimy Strunga Dracului, czyli Diabelskim ?lebem. Przed wej?ciem znajduje si? dwuj?zyczne ostrze?enie o niebezpiecze?stwie. Ale nagromadzona ilo?? ?a?cuchów [3] zapewnia bezpieczne zej?cie w dó?.

Tym razem nocleg wypada w bezobs?ugowym schronie nad jeziorkiem Caltun. Docieramy tam jako pierwsi, po chwili zaczynaj? jednak schodzi? si? inni tury?ci. Pierwszymi s? poznani wcze?niej studenci z Tych. S? jednak i inni. Ju? po zapadni?ciu zmroku s?yszymy brz?k rozk?adanych namiotów. Schron [4] niestety nie mo?e pomie?ci? wszystkich.

Tym razem nie korzystamy z dobrodziejstwa wody w jeziorze, gdy? wieje mocno, a poza tym na brzegu jest wyra?ny zakaz mycia si? w jeziorze z wykorzystaniem detergentów. Toalet? odbywamy w potoku wyp?ywaj?cym z jeziora - te? jest mi?o i przyjemnie.

Ranny widok na g?ówn? gra? Fogaraszy
Lago C?ltun - Vf. Arpasu Mic, czyli ?nie?yca pod koniec lata

Rano zrywamy si? jako pierwsi ju? o szóstej rano. Mi?dzynarodowe towarzystwo ?pi w ?piworach, a na zewn?trz pogoda "jak drut". Robimy ?niadanie i pakujemy plecaki na zewn?trz.

Mamy zamiar zboczy? nieco z g?ównej grani i zahaczy? o schronisko Paltinu, aby spróbowa? rumu?skich potraw. Pocz?tkowo ?adna pogoda raz po raz si? zmienia, lecz generalnie utrzymuje si? na ca?kiem przyzwoitym poziomie. W?druj?c mijamy coraz to wi?ksze grupy turystów. Oprócz Polaków spotykamy równie? Anglików. Jednak to zdecydowanie Polacy stanowi? najwi?ksz? liczebnie grup? spotkanych turystów. S? to studenci, którzy korzystaj? jeszcze z wakacji. Potwierdza nam to prowadz?ca schronisko Podragu. Oprócz nas najwi?cej przybywa tu Czechów. Przewa?amy nawet nad rodowitymi Rumunami. Decyduj? o tym warunki ekonomiczne. Stopa ?yciowa Rumunów jest znacznie ni?sza od naszej, co wida? g?ównie w ma?ych miejscowo?ciach. Aczkolwiek ilo?? ekskluzywnych egzemplarzy BMW i mercedesa na miejscowych numerach rejestracyjnych pozwala wysnu? teori? o nierównym podziale rumu?skiego dochodu narodowego. Jednak?e ubóstwo Rumunów nie przeszkadza im w tym, ?eby by? ?yczliwym i przyjaznym dla go?ci. W czasie pobytu nie spotykamy si? z ani jednym przypadkiem wrogo?ci, niech?ci czy prób? oszustwa.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Ukraina - Rumunia 8 dni objazd + 8 dni wypoczynek Przewodnik Tarnów-Przemy?l-Suczawa-Bukareszt-Stambu?-Tbilisi   Pozostałe...
Tych autorów: Bornholm na rowerze Skandynawska przygoda

Tekst: Miros?aw Sadowski
Zdj?cia: Andrzej Lichy
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2005-08-29