Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Azja - relacja
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Po?udniowe Chiny
Cieplutko, tutaj ju? wyrzucamy kurtki. O 13.30 jest z Boten autobus do Oumxay. Tam przesiadka do Luang Prabang. Bilet w sumie 50.000. Droga mija nam niezbyt komfortowo, mnóstwo zakr?tów, rzuca nami po busie, nie ma mowy o jakiej? drzemce, martwimy si? troch? o plecaki, które jad? na dachu, oby nie spad?y do której? z tych przepa?ci. Przez ca?? drog? tylko niewielkie wioski z kilku lub kilkunastu chatek na palach, krz?taj?ce si? kobiety, umorusane dzieci, a wszystko porozrzucane po górzystym lesie - dzikim Laosie. Egzotyka i upa?.

W Luang Prabang udajemy si? do Viradessa Guest House, pokój 2 os. 40.000 kipów. Pierwsza stolica Laosu: troch? za du?o turystów, ale bardzo przyjemnie. Wieczorem na g?ównej ulicy rozk?ada si? targ. Mo?na kupi? owoce, pami?tki, a nawet Laolao, wódk? ry?ow?. Ma?a butelka ok. 8000 kipów.

Wynaj?t? za 5 USD od os. ?ódk? mo?na uda? si? w gór? rzeki do jaskini Pak Ou. Wjazd 8000 kipów. Jest tam mnóstwo pos?gów Buddy.

W Luang kurs 10.405 za dolara. Ceny: shake owocowy 3000, fried rice, noodles 9000, piwo 8000, woda 1500, arbuz ca?y 10000.

Po dwu dniach udajemy si? dalej - do Vientiane. Bilet 60.000. Wyje?d?amy o 8.30, o 17.30 jeste?my w stolicy. Zatrzymujemy si? w hoteliku Mixay (tylko 30000 za mi?? 2-k? bez okien) Ceny podobne jak w Luang Prabang. Do zwiedzania mamy ?uk triumfalny, kilka ?wi?ty?, najs?ynniejsza That Luang.

Jak zwykle nie zabawimy tu d?ugo, dwa dni i w drog? do Tajlandii. Nie polecam tutejszych ulicznych przek?sek: bia?e pierogi z jajkiem w ?rodku - 2000 kipów, ry?owe s?odycze, zielone, pomara?czowe, niedobre i nies?odkie.

Budda w najs?ynniejszej ?wi?tyni w Vientiane
16 marca 2004

Niedziel? sp?dzamy jeszcze w stolicy Laosu, upa? straszny, po kilku godzinach wygl?damy jakby nas kto? podpiek? na grillu. W pi?tek rano ruszamy na granic?. Autobus nr 14 spod Morning Market dowozi nas na granic?. Tam, co 10 min podstawiaj? autobusy przewo??ce przez granic?. (2500, a potem 2000 kipów). W Nong Khai jest ju? gorzej, kipów nie mo?na wymienia? w Tajlandii wcale. Na dworzec daleko, a ?eby si? tam dosta? trzeba mie? bahty.

Autobus do stolicy odje?d?a ok. 16.00, bilet 273 bahtów.

W Bangkoku ?atwo si? pogubi?, olbrzymie, zakorkowane miasto, jak tu inaczej jest ni? w Laosie. Z dworca miejskim nr 3 mo?na dosta? si? do Banglamphu - dzielnicy tanich hoteli (16 bahtów).

Zatrzymujemy si? w The Wally na Khao San - 160 bahtów za dwójk?. Z atrakcji nie mo?na pomin?? Wat Po i Pa?acu Królewskiego. Jak kto? ma czas i ch?ci to s? do ogl?dania dziesi?tki pos?gów Buddy w ?wi?tyniach: Stoj?cy Budda, Lucky Budda, Z?oty Budda...

Tuk-tuki albo wo?? po sklepach, albo p?aci si? 100 bahtów za kurs, autobusy s? tanie np. 4 bahty do ?ródmie?cia czy na dworzec kolejowy, ale strasznie d?ugo stoj? w korkach, co do przemieszczania si? to Bangkok nie jest fajnym miastem.

Stopa Wielkiego Buddy
17 marca 2004

Upa? straszny, ale o dziwo szybko si? przyzwyczajamy. Skóra strasznie szybko si? opala, na razie pomagaj? tony balsamów, ale nie mo?emy si? ju? doczeka? kiedy b?dziemy mogli roz?o?y? si? nad wod?. No ale to ju? ostatni dzie? w Bangkoku. Miasto na pierwszy rzut oka wydawa?o si? niesympatycznym molochem, ale jak tu chwilk? pomieszka? - jest urocze.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Dwóch panów w Kambod?y Pod syberyjskim s?o?cem Tajlandia, Laos, Kambod?a   Pozostałe...
Tych autorów: Europa z biletem Interail

Tekst: Irena Choma
Zdj?cia: Sylwek Polak
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa "dobre rady".
Wszystkie "rady" i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2005-03-07