28 lutego 2004
Przedostatni dzie? drogi. Troch? nudz? nam si? ju? zupki chi?skie, na stacjach mo?na kupi? tylko kie?bas? i kiszone ogórki, bardzo rzadko ma?e udka kurczaka za wysok? cen?. Im dalej na wschód, tym bardziej pusto i bardziej zimno. W Nowosybirsku -8, jeste?my za Krasnojarskiem i jest jeszcze ch?odniej, ciekawe jak b?dzie w Mongolii.
Troch? ?li jeste?my na siebie, ?e zaufali?my opowie?ciom z netu i nie zabrali?my zapasów jedzenia, wzi?li?my tylko zupki, które akurat tu s? ta?sze ni? u nas. Gdzie te pielmieni i racuchy, których mia?o by? tyle i takie tanie?
29 lutego 2004
Min?li?my ju? Irkuck i U?an Ude. Nad Bajka?em zadziwiaj?ca rzecz - 4 rano, a w miasteczku ruch jak w ?rodku dnia. Nic dziwnego, s?o?ce wstaje gdzie? ko?o 2 w nocy i zachodzi po po?udniu, jako? musieli si? do tego dostosowa?.
W okolicach Bajka?u zaczynaj? si? ?adniejsze krajobrazy, mniej ?niegu, równiny i zalesione wzgórza.
Ceny podczas postojów s? prawie identyczne jak w Moskwie: chleb 10 rubli, piwo 1,5-2 litry 40-50 rubli, kie?basa 20 rubli, paczka herbatników 6 rubli, wódka 70 rubli, woda 15 rubli, zupki 3-4 ruble, udka kurczaka 40-50 rubli. Mamy jeszcze ok.16 godzin do U?an Bator, b?dziemy te? musieli si? przyzwyczai? do wstawania o 2 w nocy; zegarki przestawia si? o 5 godzin.
2 marca 2004
Oko?o 7 rano wyl?dowali?my w U?an Bator. Temperatura -11 stopni. Mimo to udaje nam si? zwiedzi? miasto: Suhbaatar Square (mo?na si? tu dosta? trolejbusem nr 4 za 100 tugrików spod dworca), Gandyr Monastyr, gdzie chwilk? gaworzymy z mnichami i wprawiamy si? we wschodni, buddyjski klimat.
Na Enkhtaivany Ave jest dom handlowy z supermarketem na parterze, otwarty od 14.00.
O 16.00 mamy poci?g do Zamyd Ude - bilet zaledwie 4100 tugrików. O 7.30 rano jeste?my przed granic?. Okazuje si?, ?e bilet przez granic? trzeba wykupi? w chi?skich yuanach i kosztuje on a? 50 Y. Na dodatek nigdzie nie mo?na wymieni? dolarów. Udaje nam si? to dopiero na czarno, dzi?ki pomocy mongolskiego biznesmena, po strasznym kursie 7 Y za dolara.
O 10.00 wsiadamy do poci?gu i znów problem. Mamy wiz? tranzytow? na 2 dni, granic? przekroczyli?my oko?o 22 - wtedy min?? dzie? 1, dzi? jest dzie? 3 i nasza wiza jest ju? niewa?na. Ca?e szcz??cie uda?o nam si?, dzi?ki pomocy wspomnianego biznesmena, który udaje si? z nami do biura.
1 dolar to 1170 tugrików.
4 marca 2004
Dwa dni mijaj? nam beztrosko w Pekinie. Jeste?my tu od wczoraj. Pod dworcem w Erlan stoj? autobusy sypialne do stolicy. Bilet 150 Y.