No, ale pora odwiedzi? sam? rezydencji. Bardzo pi?knie po?o?ona w?ród jeziora, do której centrum prowadzi szerok? alej? i grobl? oraz ogromn? bram? wjazdow? droga a? wprost do samego zamku. Zamek zbudowa? w XVI w. Miko?aj Krzysztof, zwany Sierotk?. Ogromne zamczysko, otoczone fos? w stylu renesansowym, które pod wzgl?dem wielko?ci mo?e by? porównane do Zamku Ujazdowskiego w Warszawie, a i mo?e nie ust?puj?cy samemu Zamkowi Królewskiemu w stolicy. Wewn?trz kilkadziesi?t pokoi, w których do niedawna mo?na by?o podziwia? wystaw? zbroi rycerskich oraz ekspozycje przyrodnicze i bibliotek? Radziwi??ów. Niestety, w roku ubieg?ym cz??? zamku przez nieuwag? robotników sp?on??a, obecnie trwa w nim remont. Jak mi powiedzia?a bardzo nieuprzejma pani z kasy, podobno remont ma si? zako?czy? za rok. Tyle tylko, ?e on si? jeszcze na dobre nie zacz??. A pó?niej by? mo?e stanie si? letni? rezydencj? samego ?ukaszenki. Na pocieszenie mog?em sobie za to poczyta? i obejrze? kilka wyblak?ych zdj?? Radziwi??ów, umieszczonych na drewnianych stela?ach na dziedzi?cu zamkowym. Mimo to warto tam pojecha?, by cho?by przej?? si? po okolicy, mie?cie i samym parku, po?o?onym na ty?ach rezydencji.
Baranowicze-Pi?sk Poleski
Po?egnawszy si? z Nie?wie?em, pojecha?em przez Baranowicze do Pi?ska Poleskiego. Po bokach laski, zagajniki albo pola, si?gaj?ce po horyzont ?yto i owies. Pszenicy, buraków, kartofli prawie nie ma. Okopowych nie ma, bo kto zbierze? Wszystko obsiane, ale czy zbierane, gdzie magazynowane? Niewiele ruchu na tych polach. Nic si? nie dzieje. Jedynie spokój i cisza. Lasy, a raczej zagajniki z samosiejek, wymagaj? karczowania i gospodarza. Pierwszy przystanek Baranowicze. Brzydkie miasto. Typowe stalinowskie budownictwo i troch? starych, charakterystycznych dla Wielkiego Ksi?stwa Litewskiego, drewnianych domów. To postsowieckie miasto przed wojn? zamieszkane by?o przewa?nie przez ?ydów, a obecnie stanowi wa?ny kolejowy w?ze? komunikacyjny. Mia?em troch? pecha, bo sko?czy? si? w?a?nie pochód pierwszomajowy i nie zd??y?em cho?by na ko?cówk?. Z g?o?ników wci?? wydobywa?a si? ochryp?a muzyka marszowa, ale ?adnych pierwszomajowych imprez wie?cz?cych ?wi?to nie widzia?em. G?ówn? ulic? miasta, jak zwykle, wraca?y z pochodu ca?e rodziny, trzymaj?c w r?ku kolorowe baloniki, jeszcze nie wyschni?te czerwone flagi i transparenty ?wiadczy?y o trudzie pracy bia?oruskiego robotnika. Ciekawym faktem jest, ?e na Bia?orusi oficjaln? flag? narodow? jest pochodz?ca z okresu radzieckiego czerwono-zielona flaga, zatwierdzona oficjalnie przez Aleksandra ?ukaszenk?, a nie czerwono-bia?o-czerwony sztandar, pochodz?cy z okresu 1918-1920, kiedy to tworzy?a si? pa?stwowo?? bia?oruska. Oba te znaki s? obecnie zabronione przez administracj? prezydenta ?ukaszenk?. Jednak u?ywane s? wci?? przez opozycyjny ruch polityczny - Bia?oruski Front Narodowy. Jego dzia?acze walcz? o demokratyzacj? ?ycia w kraju. Jednak ruch nie ma du?ego poparcia w masach, a wielu jego dzia?aczy siedzi w wi?zieniach lub obozach pracy. Sam prezydent uwa?a ich za wrogów bia?oruskiego narodu i t?umi zdecydowanie ka?dy przejaw oporu. Prezydent forsuje rusyfikacj? w?asnego kraju tak?e poprzez zamykanie organizacji i stowarzysze? pozarz?dowych oraz zlikwidowanie jedynego w kraju bia?oruskiego Radia "Stalica". Jednak przeci?tnych ludzi chyba to niewiele obchodzi, przecie? w ko?cu to oni go wybrali zdecydowan? wi?kszo?ci? g?osów. Chocia? trzeba przyzna?, ?e odsetek niezadowolonych z rz?dów ?ukaszenki powoli, ale ro?nie.
Po niezmiernie krótkim pobycie w Baranowiczach uda?em si? poci?giem przez Polesie i jego stolic? - Pi?sk, do Brze?cia. Krótki pobyt w ?uni?cu, nocleg w Pi?sku i przyjazd do Brze?cia. Zanim o nim, par? s?ów o Pi?sku i Polesiu. Samo Polesie to nie to, które by?o jeszcze przed wojn?. Jednak nadal urokliwe, tyle wida? by?o z okna poci?gu, który jak zwykle na Kresach Wschodnich wlók? si? niesamowicie d?ugo w?ród b?ot poleskich. Teren ten, cho? w du?ej mierze zmeliorowany, nie jest wykorzystany turystycznie. A? prosi si? tutaj o rozwój turystyki, zw?aszcza motorowodnej. W samym Pi?sku owszem, jest port, ale wygl?daj?cy na martwy. W mie?cie tylko jeden ogromny i zapyzia?y hotel "Prype?". A przecie? st?d mo?na dop?yn?? Prypeci? i Dnieprem do Kijowa, a w drug? stron? Muchawcem, Bugiem i Wis?? - do Gda?ska. A tak tylko cisza i w?dkarze, którzy mówi?, ?e woda w Prypeci jest czysta. W mie?cie natomiast warto zobaczy? katedr? katolick? (obecnie polski ko?ció?), kilka cerkwi oraz dawn? siedzib? przedwojennej Flotylli Pi?skiej. Po krótkiej wizycie wi?c wsiad?em w poci?g i przyjecha?em do Brze?cia.