Dalej id?c, w samym centrum znajduje si? ko?ció? ?w. Micha?a z XVIII w., za?o?ony jako ko?ció? dominika?ski. Jest to równie? zabytek architektury barokowej. Obok niego w budynku klasztornym, który si? nie zachowa?, dzia?a?a szko?a podominika?ska, której uczniem by? Adam Mickiewicz. Warto te? zwiedzi? dwie pozosta?e ?wi?tynie, tj. dwie cerkwie prawos?awne pod wezwaniem ?w. Borysa i Gleba oraz Miko?aja. Pierwsza cerkiew to zabytek architektury gotyckiej i renesansowej. D?ugi czas by?a ona katedr? biskupów prawos?awnych i unickich Wielkiego Ksi?stwa Litewskiego. Na prze?omie XIX i XX w. by? tam przechowywany obraz Matki Boskiej Nowogródzkiej. Druga cerkiew to dawna ?wi?tynia franciszka?ska, przekszta?cona przez Rosjan w 1846 r. na cerkiew. Po odnowieniu w 1991 r. diecezji nowogródzkiej sta?a si? katedr?. Oprócz ko?cio?ów i cerkwi warto odwiedzi? meczet, zbudowany w XVIII w. na fundamentach starszej budowli. Po drugiej wojnie ?wiatowej zamkni?ty, ponownie otwarty w 1997 r.
Tak wi?c samo miasteczko tworzy swoisty klimat wspó?istnienia wielu kultur. Ju? przy wje?dzie wida? wie?e wielu ko?cio?ów, co ju? sugeruje, i? by?o to miasto o du?ym znaczeniu. Przed wojn? by?o nawet stolic? województwa, mimo ?e s?siednie Baranowicze by?y wi?ksze. No có?, dzisiejszy Nowogródek przypomina raczej dalek? prowincj?. I gdyby nie fakt, ?e mieszka? w nim Adam Mickiewicz, to chyba jedynie zab??kany turysta trafi?by tu. Paradoksalnie, turystyka w tym mie?cie nie istnieje. W Nowogródku jest tylko jeden hotel, brak sklepów z pami?tkami i ca?ej infrastruktury turystycznej. Ludzie tutaj nie nauczyli si? zarabia? na turystach. Zdecydowana wi?kszo?? odwiedzaj?cych to Polacy, wsz?dzie stoj? autokary z Polski. Tury?ci jednak obejrz? miasto i cz?sto jad? dalej, do Miru lub Nie?wie?a.
Jak mówi? miejscowi "teraz to tutaj co? jest, a przedtem to tutaj nic nie by?o". Mo?e to i prawda. Zauwa?y?em te? grupk? dzieci bia?oruskich ?ebrz?cych, prosz?cych jednocze?nie polskich turystów ?aman? polszczyzn? "pan da z?otówk?....., pan da z?otówk?......". (...) Nowogródek zrobi? mimo to na mnie mi?e, swojskie wra?enie, szczególnie po wizycie w domu Mickiewicza. Mo?na w nim zobaczy? wystrój wn?trza polskiego dworu oraz pami?tki po poecie. Napisy na ekspozycjach s? w kilku j?zykach, a obs?uga potrafi powiedzie? nawet kilka s?ów po polsku. (...) Mimo to nieopodal dworca autobusowego w tym mie?cie stoi popiersie bia?oruskiego poety Jakuba Ko?asa, który z Nowogródkiem nie mia? nic wspólnego, a na centralnym placu miasta nie stoi pomnik wieszcza Mickiewicza, lecz popiersie "wiecznie ?ywego Lenina", a miejscowe w?adze nie chc? stworzy? w tym mie?cie polskiej szko?y.
No, ale pora ruszy? do nast?pnego etapu mojej podró?y, którym jest dawna rezydencja Radziwi??ów, ich "gniazdo rodowe" - Nie?wie?.
Nie?wie?
To prawdziwa per?a. Troch? zaniedbana, ale wci?? odnawiana, odk?d na swoj? rezydencj? obra? j? sobie sam dyktator Aleksander ?ukaszenko. Tak wi?c, jest w nim wszystko: stare miasto z ko?cio?em, Brama S?ucka, a za jeziorami nowe miasto, no i sama rezydencja. Z tamtej strony, od strony nowego osiedla, wida? ca?e pi?kno zharmonizowanego z otoczeniem krajobrazu, jeziora z lasami i polami. Krajobraz ten mo?e troch? przywo?ywa? na my?l widok klasycystycznych pa?aców francuskich z wielkim parkiem w tle, podobnych do Nieborowa, ?azienek czy ?a?cuta. Taki oto jeszcze jeden polski ?lad na kresach wschodnich. W Nie?wie?u jest muzeum, ale w?ród ma?o istotnych ekspozycji etnograficzno-przyrodniczych, jest tylko jedna ekspozycja po?wi?cona Radziwi??om. Obja?nienia przewodniczki s? niedost?pne dla polskiego turysty, gdy? mówi tylko po rosyjsku. A w muzeum nie ma mo?liwo?ci skorzystania z t?umacza. W swoim wyk?adzie przewodniczka starannie omija?a s?owa "polskie pany". Pad?o natomiast, o zgrozo, stwierdzenie o "niemieckich Radziwi??ach", co jest o tyle nie?cis?e, ?e chodzi tu zapewne o ks. Antoniego Radziwi??a (1775-1833), który o?eni? si? z Luiz? Hohenzollern, Polaka i namiestnika Wielkiego Ksi?stwa Pozna?skiego. Widocznie dla nieobeznanej w faktach historycznych przewodniczki, to ?e kto? nosi? mundur pruski i by? poddanym pruskim, oznacza?o, ?e by? Niemcem. Tak wi?c poprawno?? polityczna jeszcze tutaj ci?gle obowi?zuje. Oczywi?cie, podobnych lapsusów by?o wi?cej.
Innym celem mojej wizyty w tym mie?cie by? ko?ció? farny - prawdziwa per?a baroku, chyba jedna z nielicznych na dalekich kresach wschodnich, zaprojektowana przez w?oskiego architekta Bernardoniego. W jej podziemiach znajduj? si? trumny odwiecznych w?a?cicieli tych ziem i najwi?kszej w Rzeczypospolitej ordynacji, wielkiego rodu magnackiego Radziwi??ów. Podobno jest to jeden z trzech najwi?kszych podziemnych cmentarzy w Europie. A kto tu nie le?y, na samym pocz?tku, najbli?ej wej?cia, trumna z napisem: "Antonius Nicolaus princeps Radziwi?? (1936-1999) RIP" - ostatni ordynat, dalej ks. Janusz Radziwi?? - pierwszy minister spraw zagranicznych II RP i wielu, wielu innych.