Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Europa z biletem Interail
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Okazuje si? jednak, ?e Stambu? jest zachwycaj?cy, a dzie? zwiedzania bez ci??kich plecaków na grzbiecie to raj. Najwa?niejsze zabytki - Hagia Sofia, Niebieski Meczet oraz Wielki Bazar robi? wra?enie na przybyszach z innej kultury...

Sp?dzamy dzie? na snuciu si? po w?skich uliczkach miasta, na ka?dym kroku uliczne stragany, gdzie mo?na kupi? wszystko: od butów i baterii, po pieczone kasztany, kebaby, kanapki ze ?wie?o z?owionymi rybkami z Bosforu z grilla, truskawki, orzechy. Mieszanina zapachów z grillów i w?dzarek oraz gdzieniegdzie tutejszego tytoniu tworz? niepowtarzalny klimat. Próbujemy tureckich specja?ów, kupujemy kartki do znajomych i wieczorem wracamy do hotelu. Jutro kolejny dzie? podró?y, a mamy okazj? wygodnie si? wyspa?. (Przyk?adowe ceny; 1 euro to ok. 1.730.000 lirów: kebab - 750 tys. do 1 mln, znaczek do Polski - 600 tys., woda - 500 tys., kartka - 250 tys., truskawki 1 kg - 1,5 mln, bu?ka z ryb? - 1,5 mln, piwo - 1, 05 mln, bu?ka du?a - 250 tys.)

Grecja
30.04-01.05.2003, ?roda-czwartek

?roda rano - mamy ma?y problem z wys?aniem kartek, w Stambule nie ma skrzynek na listy, poczta jest czynna dopiero od oko?o godz. 9, a my ju? o 8.30 siedzimy w poci?gu do Grecji. Wybawienie - na granicy mi?y pracownik kolei obiecuje wys?a? nasze kartki. Nasz poci?g doje?d?a do Pitio, ko?o granicy po stronie greckiej. Musimy wysi??? - jest oko?o godz. 13. Do Aten mamy dwa poci?gi: pierwszy za oko?o 6 godzin, drugi za 10 godzin, o 23.12. Pierwszy to ekspres i konieczna jest dop?ata - 6,5 euro na osob?. Wybieramy ten drugi. Dzie? sp?dzamy le??c na karimacie obok ma?ej, obskurnej stacji kolejowej. Gdzie okiem si?gn??, prawie same pola... Pierwszy stracony dzie? z napi?tego harmonogramu podró?y.

Grecja - Góry Pindos
W czwartek rano budzimy si? w Salonikach, ale to jeszcze nie nasza stacja docelowa, jedziemy dalej, do Aten. Widoki z okien poci?gu s? prze?liczne: zielone wzgórza i pokryte ?niegiem szczyty gór Pindos. O 15.24 jeste?my w Atenach. Ma?a stacja kolejowa, brudne ulice - a? trudno uwierzy?, ?e jeste?my ju? w granicach Unii Europejskiej. Znalezienie punktu informacji okazuje si? wielkim problemem, a o dostaniu jakiejkolwiek mapki mo?emy tylko pomarzy?. Prawie po omacku, na podstawie ogólnikowej mapy w przewodniku, docieramy do Akropolu. Panorama ze szczytu wzgórza jest imponuj?ca - ca?e staro?ytne miasto, wzgórze Likavitos z ma?ym ko?ció?kiem, jakie? ruiny, niestety, nasz przewodnik nie wyja?nia dok?adnie jakie, a i tak okazuj? si? zamkni?te. Bardziej urzekaj? nas kr?te, w?skie uliczki po drodze ni? same budowle Akropolu i ?wi?tynia Zeusa nieopodal, mnóstwo kafejek ze stolikami na dworze, stragany z pocztówkami i pami?tkami. Robimy ma?e zakupy (du?a bu?ka - 40 centów, pepsi 1,5 l za 1,5 euro, chleb - 1 euro, woda 1,5 l za 50 centów) i o 23.46 mamy poci?g do portowego miasta Patras. Oby?my zd??yli na prom do W?och.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 7 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Ukraina - Rumunia Odyseja - 3200 lat pó?niej, czyli rowerem do Troi Kanary   Pozostałe...
Tych autorów: Azja - relacja

Tekst i zdj?cia: Sylwek Polak, Irena Choma
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2003-09-25