Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Brzydka Afryka
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Upa? wp?ywa te? na czas. Rozci?ga chwile. Chwila to jest taki okres czasu, w którym nie da si? nic zrobi?. Gdy si? mówi, ?e co? si? wydarzy za chwil?, to ma si? na my?li, ?e up?ynie tak ma?o czasu, ?e ju? nic si? w nim nie mo?e sta?. W Afryce chwila trwa znacznie d?u?ej. Na pocz?tku jest to troch? irytuj?ce (kupno znaczków na poczcie, a byli?my jedynymi klientami i nie mieli?my zbyt wyrafinowanych wymaga?, trwa?o ponad czterdzie?ci minut), ale gdy ju? si? dostosuje do tego odczuwania chwili, ju? nie przeszkadza.

Upa? pot?gowany jest jeszcze przez monotoni?. W nocy jest niewiele ch?odniej ni? w dzie?, dzie? ma prawie tak? sam? d?ugo?? przez ca?y rok, niedziela wygl?da jak wtorek, zima podobna jest do lata. Chyba tylko na biegunach pogoda jest podobnie monotonna jak na równiku...

Monotonia zamazuje granic? mi?dzy chwilami. Nie do??, ?e chwile si? wyd?u?aj?, to jeszcze sklejaj? si? ze sob?. Zegarki nie s? w modzie, wi?c trudno o jakie? precyzyjniejsze okre?lenie czasu ni? "zaraz" czy "rano". Nie wiadomo, kiedy odje?d?a autobus, ale skoro dzie? sk?ada si? tylko z kilku zlepionych ze sob? chwil, nie jest to takie istotne.

Rosjanka Natasza, w?a?cicielka sklepu rybnego, mieszkaj?ca w Bangui od pi?tnastu lat, mówi, ?e ona czuje si? tam jak na daczy w upaln? niedziel?. Od pi?tnastu lat na daczy...

Miasto ka?dego dnia budzi si? tak jak europejskie miasto budzi si? w niedziel? - powoli, przy czym nigdy nie do ko?ca. Miasto w Afryce ma zawsze przymkni?te, zaspane oczy.

Bazar nad rzek?
Gesty

Przywitania typu "cze??" nie spotyka si? cz?sto. Ludzie maj? czas na przywitanie. Przywitanie te? trwa chwil?. Pytaj? o zdrowie i pilnie czekaj? na odpowied?. Oznak? rado?ci jest ?miech. Tu zadowoleni ludzie nie u?miechaj? si?, lecz ?miej?.

Kobiety witaj? si? dotykaj?c si? policzkami z jednej strony raz i z drugiej strony dwa razy. M??czy?ni robi? to samo, tyle ?e dotykaj? si? czo?ami po obu stronach. Gdy ludzie bardzo ciesz? si? ze spotkania, podaj? sobie r?ce i pstrykaj? g?o?no palcami, zaczepiaj?c nawzajem swoje ?rodkowe palce o kciuk i uderzaj?c nimi o d?onie. Robi? tak te? wtedy, gdy kto? powie co? bardzo ?miesznego czy trafnego, mniej wi?cej w takich okoliczno?ciach jak u nas, gdy przybija si? pi?tk?.

"Du?o" - to kilkakrotne uderzanie doln? cz??ci? pi??ci w otwart? d?o?.

Ludzie lubi? ta?czy?. Widywa?em próby jakiego? zespo?u o zapachu haszyszu przy otwartym oknie. Przechodz?cy ulic? ludzie zatrzymywali si? na troch?, by pota?czy?.

Dzieci

Dzieci w Afryce to doro?li, tylko troch? mniejsi. Ma?e dziecko nie opuszcza prawie pleców matki, przywi?zane do niej du?? chust?. Wystaj? mu tylko uroczo nogi i g?owa. Matka je?li nie niesie miski na g?owie, stara si? trzyma? jeszcze jedn? chust?, tak aby cho? niewielki podmuch owiewa? dziecko. Trzy- czy pi?cioletnie dzieci bawi? si? ze sob? w okolicy domów. Te starsze ju? si? czym? zajmuj?: nosz? co?, sprzedaj? orzeszki kola, banany czy mango, naprawiaj? buty. Doros?o?? dla nich to prawie emerytura. Wokó? wida? zreszt? doros?ych m??czyzn, którzy poza gadaniem i spaniem niczym ju? si? nie zajmuj?.

Nie ma dzieci ?ebrz?cych. Na ulicy obnosz? swój towar na sprzeda?: myd?o, jajka, kol? z lukrecj? czy ryb?. Nie s? natarczywe, jest ich tylko tak du?o. Czasem bawi? si? przy swoich ma?ych straganach.

Kupi?em raz szklan? butelk? z wod? mineraln?. Wypi?em j? prawie ca??. Wtedy podszed? do mnie chyba sze?cioletni ch?opiec, wi?c pomy?la?em, ?e je?li poprosi, dam mu t? butelk? (butelka z kaucj?). On jednak spyta? tylko, czy nie potrzebuj? ochrony (któr? mo?e mi zapewni?). Odmówi?em. Z?o?y? mi jeszcze kilka propozycji, ale na ?adn? nie reflektowa?em. Da?em mu t? butelk? z resztk? wody, bo wiedzia?em, ?e w ko?cu o ni? mu chodzi?o. Gdy spotka?em go znów po tygodniu, przypomnia? mi si?: "To ja jestem tym, któremu da?e? butelk?". Ju? mia?em kumpla.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 7 8 9 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku


Tekst: Micha? Koz?owski
Zdj?cia: Andrzej Wojciechowski, Krzysztof Niczyporuk, Micha? Koz?owski
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2003-03-02