Budowniczowie ?redniowieczni nie umieli jeszcze oblicza? fizycznych wspó?zale?no?ci. Ich wiedza opiera?a si? na do?wiadczeniu w?asnym oraz na obserwacji ko?cio?ów, b?d?cych równocze?nie w budowie. Nowe rozwi?zania architekt wypróbowywa? na prowadzonej w?a?nie budowie - i je?li si? nie zawali?a, nowo?ci te przejmowali inni. Budowa wygl?da?a zwykle tak: katedr? lokalizowano w miejscu istniej?cego ko?cio?a roma?skiego. U?ywano go nadal, a tymczasem rozpoczynano budow? chóru. Gdy ju? by? gotowy, ?wi?cono t? cz??? ko?cio?a i zaczynano odprawia? w nim msze i nabo?e?stwa. Lud w czasie nabo?e?stw sta? nadal w "starym ko?ciele". Potem z pracami posuwano si? coraz dalej, buduj?c niejako "naoko?o" dotychczasowego ko?cio?a. Ca?o?? przykryta by?a prowizorycznym drewnianym dachem. Na ko?cu budowano dach, a ko?ció? roma?ski rozbierano. Tak wi?c swój ostateczny wygl?d katedry przybiera?y dopiero setki lat po zaprojektowaniu.
Tak naprawd? jednak nie wiadomo dok?adnie, jak kiedy? katedry wygl?da?y. To, co si? osta?o do dzisiaj, to "go?a architektura". Wojny i po?ary niszczy?y wielokrotnie cz??ci budynków i wn?trz. Witra?e w Soissons wylecia?y podczas eksplozji fabryk prochu, znajduj?cych si? w s?siedztwie. W czasie rewolucji zniszczono rze?by i o?tarze, rozgrabiono naczynia liturgiczne, obrazy, ?wieczniki, grobowce. Sami proboszczowie te? si? przyczynili do spustoszenia - remontuj?c katedry. W okresie o?wiecenia modne by?y wielkie bia?e powierzchnie, a wi?c zamalowano na bia?o wszystkie ?redniowieczne malowid?a ?cienne. Witra?e zast?piono zwyk?ym okiennym szk?em. W Rouen wstawiono nawet wielkie szyby z mlecznego szk?a, jak w fabryce. Z zachowanych resztek wiadomo, ?e katedry by?y kolorowe. Bia?y wapie? znakomicie nadawa? si? do pomalowania. Fasady by?y barwne i poz?acane. Wewn?trz o?tarze, roboty snycerskie, misternie zdobione filary, posadzki z ró?nobarwnych p?yt, na ?cianach dywany. Dachówki uk?adane w ró?nobarwne wzory. To, co mo?na ogl?da? dzisiaj, to ogromne budowle, fascynuj?ce rozmachem.
Mimo ogromu budowle robi? wra?enie lekko?ci. Sprawia to nowa technika budowania. Inaczej ni? to by?o w budowlach roma?skich, ?ciany katedr gotyckich sk?adaj? si? cz??ciowo z okien i nie s? w stanie same unie?? ci??aru sklepienia. Si?a przesuwu, "rozpychaj?ca" ?ciany na zewn?trz, odprowadzana jest za pomoc? przypór i ?uków przyporowych. Dodatkowe ci??ary - z pozoru filigranowe fiale - stabilizuj? konstrukcj?. Nowy rodzaj ?uków i filarów umo?liwia budow? sklepienia przypominaj?cego rozpi?ty namiot.
Najwi?ksze wra?enie zrobi?a na mnie katedra w Beauvais. Planowano, ?e b?dzie najwi?ksza ze wszystkich - chór ma 47 m wysoko?ci, nawa g?ówna 15,5 m szeroko?ci. Wspania?e, ogromne witra?e, zajmuj?ce wi?ksz? cz??? ?cian. Smuk?e, wysokie filary. W ?rodku odbywa? si? akurat chrzest. Czuli?my si? jak w ?redniowieczu: wierni stali w nowym ko?ciele, przedzieleni prowizoryczn? ?cian? od starego ko?cio?a. W przeci?ciu nawy g?ównej i poprzecznej ?ciany podparte by?y drewnianymi przyporami. Roma?ski ko?ció? z X wieku, który mia? by? poprzednikiem katedry, stoi nadal - "przylepiony" do prowizorycznej ?ciany zachodniej. Ten stan trwa ju? od roku 1580.