Dochodzimy do Skalnego Miasta i idziemy dalej szlakiem okr??nym, g??bokimi, czasem sklepionymi kanionami. Czasem ska?y wyrastaj? tu? przed nosem, czasem trzeba wysoko zadziera? g?ow?, aby dojrze? jakie? skalne zwierz?tko przycupni?te nad urwiskiem. Co jaki? czas otwiera si? przed nami rozleg?a panorama na wielkie bloki piaskowcowe. Szlak przecinaj? szemrz?ce i migocz?ce górskie strumyczki. W pewnym momencie wchodzimy w Za?wiaty - wsuwamy si? w?skim przej?ciem do g??bokiego, ciemnego tunelu, o ?cianach pokrytych grub? warstw? glonów. Pe?ne wra?e? wracamy ze Skalnego miasta do Teplic, a ?e jest jeszcze wcze?nie, wybieramy si? na Lokomotyw? - ska?? po?o?on? nad Teplicami, z której rozpo?ciera si? widok na miasteczko.

Dzisiaj druga ods?ona Adrspassko-Teplickich cudów. Pogoda idealna - s?oneczko i lekka bryza. Dwuwagonow?, benzynow? kolejk? jedziemy do Dolnego Adrspachu. Stacja kolejki jest tu? obok wej?cia do rezerwatu, wchodzimy wi?c i oczom naszym ukazuje si? turkusowe jeziorko o wysokich skalistych brzegach. Kontemplujemy uroki jeziorka obchodz?c je dooko?a, poczym ruszamy w ska?y. Mijamy Fotel Karkonosza, mniejszy i bardziej przysadzisty Fotel Babuni oraz Dzban - obok Kochanków chyba najs?ynniejsz? z Adrspasskich ska?. Na mnie jednak najwi?ksze wra?enie robi Rynek S?oni. Jest to ma?y, okr?g?y placyk, na który wychodzi si? z ciemnego skalnego korytarza. Wystarczy przyjrze? si? przez chwil? i dostrzega si? stoj?ce wko?o skalne s?onie - ma?e, du?e i wielgachne z d?ugimi, zwieszonymi tr?bami. Zupe?nie magiczne miejsce...

Idziemy na przemian w gór? i w dó? po stopniach, wdrapuj?c si? na rozmaite punkty widokowe, a czasem schodz?c w g??bokie w?wozy. Przeciskamy si? te? przez ma?? jaskink?, zwan? Mysi? Dziur?. Zataczamy p?tl? i wracamy do miejsca, w którym odchodzi szlak do Teplic. Zanim zapu?cimy si? w ??cz?cy dwa skalne miasta Wilczy W?wóz (Vl?i Rokle), rzucamy okiem na wodospad, przy którym Goethe szuka? inspiracji, i udajemy si? na rejs po drugim z adrspasskich jeziorek. To jeziorko jest du?o mniejsze, bagniste i pokryte rz?s? - ogólnie niezbyt malownicze. Jednak przeja?d?ka okazuje si? bardzo mi?a - opowie?ci pana przewo?nika s? urocze, cho? nieco makabryczne... Na jeziorku mo?na te? spotka? wodnika Szuwarka z ma??onk? oraz inne dziwy.

Ca?e i zdrowe docieramy na brzeg i przez torfowiska i lasy wracamy Wilczym W?wozem do Teplic.

Ko?czy si? nasza zagraniczna wycieczka - doje?d?amy poci?giem do Nachodu, gdzie ?apiemy autobus do Kudowy. W schronisku w Kudowie nie ma miejsc, jednak udaje nam si? znale?? nocleg w domu wczasowym FWP. Pó?niej ju? do ko?ca dnia oddajemy si? s?odkiemu lenistwu.

Poci?giem po?piesznym z Kudowy wracamy do Warszawy. Troch? nam ?al zostawia? za sob? tyle nieprzetartych szlaków, ale za to w domu czeka troszk? ju? st?skniona rodzina, ciep?a k?piel i pralka - marzenie w?drowców. Wi?c jednak mi?o jest wraca?...