Z Brisbane do Sydney mo?na jecha? dwoma drogami. D?u?sz? - prowadz?c? wybrze?em wzd?u? Pacyfiku, z pi?knymi widokami, i krótsz? - ze znacznie innym krajobrazem, przez kontynent. T? krótsz? drog? do Sydney jest dok?adnie 1000 kilometrów, wzd?u? oceanu jest oko?o 200 kilometrów wi?cej.
Ta krótsza droga wiedzie przez Granit Belt (Granitowy Pas), du?y obszar, jakie? 250 kilometrów od Brisbane, na którym jest du?o ska? i miejsc pokrytych rozrzuconymi, ogromnymi granitowymi g?azami.
Jedziemy tam z Brisbane ma?? grup?, dwoma samochodami w kwietniu, czyli w czasie australijskiej jesieni. Droga do Sydney nazywa si? New England Highway i jakie? 100 kilometrów od Brisbane czeka nas przejazd przez Góry Wododzia?owe. S? to góry ci?gn?ce si? wzd?u? wschodniego wybrze?a Australii i - jak mówi ich nazwa - dziel? wody tego obszaru na dwie cz??ci.
Od strony wschodniej sp?ywaj? ze stoków tych gór ró?ne strumyki, potoki i rzeki do Pacyfiku, a od strony zachodniej ca?a woda p?ynie w stron? sta?ego l?du. Zdecydowana wi?kszo?? wody sp?ywa w stron? oceanu i dlatego ?rodek Australii pokrywa pustynia.
Pocz?tkowy odcinek New England Highway nosi nazw? Cunningham Highway na cze?? odkrywcy tego terenu w pionierskich czasach Australii.
W swoim odkrywaniu Australii lord Cunningham - bo taki tytu? nosi? - zap?dzi? si? tak daleko, ?e podobno kaza? zabija? Aborygenów zamieszkuj?cych te tereny. Ostatnio pojawi?y si? nawet g?osy, ?eby zmieni? przez to nazwy geograficzne nosz?ce jego imi?, ale sprawa jako? ucich?a.
Wje?d?amy wolno na prze??cz, która jest dosy? wysoka, a po obydwu stronach szosy wznosz? si? dwa szczyty. Jeden to Mt. Mitchell, nosz?cy imi? innego odkrywcy bezdro?y Australii. Postanawiamy zatrzyma? si? na prze??czy na ma?ym parkingu i wej?? na gór?, która liczy sobie troch? ponad tysi?c metrów. Na szczyt prowadzi wytyczony szlak biegn?cy jak spirala dooko?a góry, przez co wej?cie jest dosy? ?atwe.
Ze szczytu roztacza si? wspania?y widok na znaczn? cz??? Gór Wododzia?owych. W dole wida? szos?, a samochody jad?ce po niej sprawiaj? wra?enie poruszaj?cych si? du?ych pude?ek. Zej?cie jest znaczniej ?atwiejsze ni? wej?cie i po krótkim czasie jeste?my ju? na parkingu.
Jedziemy dalej! Po drodze mijamy Warwick, ma?e miasteczko z du?? katedr? anglika?sk? i skr?camy na lewo w kierunku Sydney. Jad?c prosto wybraliby?my najkrótsz? drog? do Melbourne, ale musieliby?my zrobi? jeszcze ponad 1500 kilometrów, ?eby tam dojecha?.
Po ponad pó?godzinnej je?dzie docieramy do Stanthorpe - stolicy Granit Belt. Jest to ma?e miasteczko, licz?ce kilka tysi?cy ludzi, które utrzymuje si? z turystyki i uprawy owoców. Ca?y ten obszar ma specyficzny mikroklimat, jest tu znacznie ch?odniej ni? w pozosta?ej cz??ci Queensland, a gleba nadaje si? do uprawy drzew i krzewów owocowych. Pierwsi osadnicy w XIX wieku hodowali tu owce, ale pó?niejsi emigranci, g?ównie W?osi, zacz?li sadzi? drzewa owocowe i tymi owocami handlowa?. Z czasem rejon ten sta? si? znany i teraz szczyci si? eksportem jab?ek nawet do Singapuru.