Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Wietnam - podró? do lat m?odo?ci
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Hue
Urodzi?em si? w Wietnamie. Ca?e swoje m?ode lata prze?y?em w pó?nocnym Wietnamie, w górach, przy granicy z Chinami. Po wielu latach postanowi?em odwiedzi? znowu mój kraj.

Odlot z Warszawy mamy o 16.00, wi?c z Katowic wyje?d?amy autem ju? o 8.00. Na czas docieramy na Ok?cie. Chwila odpoczynku, odprawy celna i paszportowa. Bez ?adnych problemów. Przyjaciele jad? z powrotem do Katowic, a ja z córk? Kamil? odlatujemy do Moskwy.

Godzina 20.00 - mi?kkie l?dowanie w Moskwie, Szeremietiewo Terminal II. Du?y ruch na lotnisku, tak samo w poczekalni. W stosunku do sytuacji sprzed trzech lat, kiedy ostatni raz tu by?em, nic si? nie zmieni?o! Sprawna odprawa biletowa, celna i paszportowa, sprawny za?adunek na pok?ad rosyjskiego I?A-96 , który zabiera jednorazowo oko?o 300 osób. Przelot Moskwa - Hanoi trwa... tylko 11 godzin! To du?o lepiej. Kiedy? ten sam lot trwa? 17 godzin. W Hanoi l?dujemy punktualnie, o 10.30. Moja rodzina ju? na nas czeka. Pierwszy raz widz? Kamil?.

Lotnisko w Hanoi jest zupe?nie nowe, nie ma ju? dowo??cych do samolotów autobusów. Wielki kompleks budynku lotniska ma klimatyzacj?. Na mie?cie upa? jak w piecu - temperatura powietrza oko?o 33 stopni C. Wilgotno?? bardzo du?a, cz?owiek intensywnie poci si?. Teraz czeka nas d?uga podró?, oko?o 300 kilometrów do mojego dawnego miejsca zamieszkania, miasteczka o nazwie Cao-Bang.

Generalnie poziom ?ycia w Wietnamie znacznie si? poprawi?, nie ma ju? g?odu, ludzie ubieraj? si? ?adnie i kolorowo. Przecie? 30 lat temu chodzi?em do szko?y najcz??ciej g?odny, bosy, a na nogach mia?em znoszone ubranie. Nie by?em wyj?tkiem! Zgodnie z nakazuj?cymi tradycjami - mimo deszczu, trwa bowiem sezon monsunowy - przygotowujemy si? do odwiedzin grobowca moich rodziców. Grobowiec moja rodzina zbudowa?a im w zesz?ym roku. Jest okaza?y jak na tutejsze warunki. Ten grobowiec to dzi? duma ca?ej rodziny! Nasza tradycja mówi: je?li uszanujemy naszych rodziców, to tak samo b?d? post?powa? nasze dzieci wobec nas. Troch? w tym prawdy, gdy? nikt z Wietnamczyków nie wierzy, ?e zmarli odeszli na zawsze. Wr?cz odwrotnie, oni s? obecni zawsze i czuwaj? nad nami, mog? by? bardzo opieku?czy i trzeba si? stara? o ich przychylno??.

Qui Son
Z Sajgonu przyje?d?a mój przyjaciel Hoe. Podró?uje kilka godzin samolotem, pó?niej samochodem, ?eby sp?dzi? ze mn? tylko jeden dzie?. Hoe to biznesmen i bogaty cz?owiek, mo?e sobie pozwoli? na taki gest. Ten jeden dzie? postanawiamy sp?dzi? gdzie? na ?onie natury. (...) Do wyboru jest dosy? sporo ciekawych miejsc: Pac-Bo, traktowany jako kolebka rewolucji wietnamskiej i druga ma?a ojczyzna Hoszimina. Pielgrzymki do tej miejscowo?ci dla osób piastuj?cych pa?stwowe urz?dy to wr?cz warunek konieczny, aby mo?na by?o liczy? na kolejny awans. Ale Hoe macha r?k?, nie to! No wi?c wodospady na granicy z Chinami - Ban-Gioc. W jedn? stron? jest 95 kilometrów, wi?c wrócimy do domu po po?udniu. Nast?pnego dnia pobudka o 6.00 i wspólne ?niadanie w mie?cie. Typowe ?niadanie w Wietnamie to du?y pó?litrowy pó?misek zupy z makaronem ry?owym lub sojowym o smaku kaczki, kury, wo?owiny, wieprzowiny? na ?yczenie klienta. Zupki s? ca?kiem smaczne. Cena: 5000 dongów za porcj?, czyli oko?o 60-70 groszy. Dla nas niedrogo. Z tym jednak, ?e im dalej na po?udnie, tym dro?ej. Taka sam porcja podawana w drogim hotelu w Sajgonie to ju? oko?o 30.000 dongów.

Kamila ma ma?e problemy z pos?ugiwaniem si? pa?eczkami. Prosz? wi?c o podanie jakiego? widelca. W?a?ciciel lokalu my?li intensywnie przez d?u?sz? chwil?, co to jest, W ko?cu ?apie si? za g?ow? i krzyczy - trójz?b! Przez moment si? waham, ale w ko?cu kiwam potakuj?co g?ow?. Niestety, nawet trójz?ba nie ma w lokalu, wi?c Kamila musi sobie radzi? jako? pa?eczkami. Chyba dobrym pomys?em dla zwiedzaj?cych Wietnam jest zabranie ze sob? na wszelki wypadek widelca i ?y?ki. Przynajmniej do tych oddalonych miejsc.

 1 2 3 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: W podró?y do Wietnamu - przez Rosj?, Chiny i Laos
Tych autorów: Moje Indie Lourdes - wizyta w mie?cie pielgrzymów Jesie? w Granitowej Krainie   Pozostałe...

Opracowanie: Dang Van Hai
Nades?a?: Waldemar Rakoczy
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2003-03-31