Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Trzy dni w Singapurze
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Singapur to miasto-pa?stwo obejmuj?ce du?? wysp? i 40 ma?ych wysepek, licz?ce oko?o 3 mln mieszka?ców. Ludno?? tego miasta to: Chi?czycy, którzy stanowi? ponad 70% mieszka?ców, Malajowie, Hindusi oraz znikoma mniejszo?? bia?ych.

Singapur. City
Jak przysta?o na by?? brytyjsk? koloni?, j?zykiem urz?dowym jest angielski, ale ludno?? mówi g?ównie po chi?sku i malajsku. W czasie II wojny ?wiatowej Singapur by? brytyjsk? twierdz? nie do zdobycia. Tak twierdzili kolonizatorzy, buduj?c umocnienia od strony oceanu. Japo?czycy nadeszli jednak od strony Pó?wyspu Malajskiego, wykorzystuj?c s?abo?? umocnie? od strony l?du. Po heroicznej, pe?nej bohaterstwa obronie miasto musia?o kapitulowa?. Dla ?o?nierzy Imperium Brytyjskiego zacz?? si? koszmar obozów jenieckich, z których niewielu uda?o si? powróci?. Dla ludno?ci cywilnej zacz??a si? okupacja pe?na terroru i masowych egzekucji, które trwa?y od 1942 do 1945 roku.

Brytyjczycy odbili Singapur z r?k Japo?czyków, ale Imperium chwia?o si? ju? i zdecydowano si? - po wielu perypetiach - przyzna? temu rejonowi niepodleg?o??. Pocz?tkowo miasto przyznano Malezji, ale na skutek tar? i walk mi?dzy Chi?czykami i Malajami Singapur sta? si? samodzielny w 1965 roku.

Mój pobyt w Singapurze sta? si? konieczno?ci? ze wzgl?du na przystanek na trasie lotu z Australii do Indii. Pani w biurze turystycznym próbowa?a zarezerwowa? mi tani bilet, a brak po??czenia spowodowa?, ?e musia?em zatrzyma? si? na trzy dni w?a?nie tutaj.

Do tej pory zna?em tylko bardzo nowoczesne lotnisko w tym mie?cie, które stanowi wa?ny w?ze? komunikacji samolotowej.

Bez przygód wsiadam do samolotu QANTAS w Brisbane, ?eby po 6 godzinach lotu wyl?dowa? w Singapurze. Jest pó?noc, na lotnisku nie ma zbyt wielu pasa?erów, wi?c odbiór baga?u przebiega sprawnie. Nie ma te? ?adnych problemów z urz?dnikiem emigracyjnym, który do paszportu wkleja mi wiz? wa?n? 14 dni. W okienku wymieniam australijskie dolary na singapurskie. Przelicznik 1:1. W informacji turystycznej za darmo dostaj? plan miasta i mas? prospektów o tutejszych atrakcjach turystycznych.

Wychodz? z klimatyzowanego budynku na zewn?trz. Uderza mnie gor?ce powietrze, bo na dworze jest oko?o 30 st. C, ale i du?a wilgotno??, wi?c na pocz?tku troch? zatyka mi p?uca. Na plecach momentalnie pojawiaj? si? kropelki potu.

W przewodniku wyczyta?em, ?e z lotniska do centrum je?d?? autobusy. Ostatni odje?d?a jednak oko?o 1 w nocy. Jest tu? przed t? godzin?. Boj?c si? ryzyka, postanawiam wzi?? taksówk?. Mimo du?ej kolejki nie ma z tym problemu. Samochody podje?d?aj? dosy? cz?sto, a ca?ym ruchem i przemieszczaniem si? pasa?erów kieruje pracownik lotniska. Nadchodzi moja kolej.

Najwi?ksza na ?wiecie fontanna
Boj? si?, ?e jako bia?ego kierowca b?dzie mnie chcia? nie?le naci?gn??. Wypytuj? go wi?c o cen? kursu do miasta. Facet domy?la si? o co mi chodzi! Stwierdza, ?e jest muzu?maninem, a jego religia zabrania mu oszukiwania bli?nich. Ciekawa filozofia, wi?c troch? uspokojony wrzucam przy jego pomocy plecak do baga?nika i ruszamy. Je?eli kto? my?li, ?e Singapur jako miasto Azji b?dzie wygl?da? tak jak typowe, azjatyckie miasta - grubo si? myli. Jedziemy szerok?, wielopasmow? autostrad? w?ród tropikalnej ro?linno?ci. Ca?a droga jest wysadzana ogromnymi palmami, a wi?kszo?? miejsc i budynków jest pi?knie o?wietlona. Mimo ?e jest noc, wida?, ?e wszystko jest tu zadbane i uporz?dkowane.

 1 2 3 4 5 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Tego autora: Wietnam - podró? do lat m?odo?ci Moje Indie Lourdes - wizyta w mie?cie pielgrzymów   Pozostałe...

Opracowanie: Waldemar Rakoczy
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2000-10-15