W parku oprócz spacerowania po szlakach i podgl?dania wychodz?cych na drog? nied?wiedzi mo?na zorganizowa? jeszcze wiele innych rozrywek. Mo?na wybra? si? na poszukiwanie z?ota, mo?na polecie? samolotem nad Mt. McKinley, mo?na pop?ywa? pontonem po rzece Nenana. Mo?na wybra? si? te? na specjalny pokaz psich zaprz?gów, który organizowany jest przez Visitor Center.
Alaska?skie psy, malamuty, s? tu na pewno niezwyk?? atrakcj?. Te wspaniale psy o zimnych nosach, ale gor?cych sercach, na sta?e wpisa?y si? w karty historii Alaski. To w?a?nie one towarzyszy?y traperom i my?liwym przemierzaj?cym ten niezbadany, wielki i dziki ?wiat. A i teraz towarzysz? one ludziom tu mieszkaj?cym. Na Alasce wiele osób prowadzi hodowle takich psów. Jednak najs?ynniejsz? z nich jest Mary Shields.
Niewielka jest moja wiedza o historii wy?cigów psich zaprz?gów na Alasce, ale wiem ju?, ?e w?a?nie Mary Shields jest pierwsz? kobiet?, która wraz ze swoimi psami wielokrotnie wygrywa?a najd?u?sze wy?cigi na Alasce, w Jukonie oraz na Syberii. Mary Shields mieszka teraz w Fairbanks. Przeje?d?aj?c przez to miasto mo?na j? odwiedzi?. Mo?na, oczywi?cie, ale po wcze?niejszej rezerwacji miejsc. Mary Shields organizuje w swoim domu wieczorne spotkania, w czasie których opowiada o sobie i swoich psach, o swojej drodze przez Alask?. A ja bardzo ?a?uj?, ?e nie znalaz?am si? w gronie szcz??liwców mog?cych wys?ucha? tych opowie?ci. Cho? mo?e to i dobrze, bo gdyby tak bardzo spodoba? mi si? jaki? ma?y, zimny nos i gor?ce serce, to co na to powiedzia?yby moje kotki?
W?a?ciwie powinnam ju? ko?czy? moj? opowie?? o Alasce, ale na koniec zapraszam jeszcze wszystkich na lody. A b?d? to lody szczególne, lody z Zatoki Lodowców. Zatoka Lodowców jest kolejnym miejscem, które znalaz?o si? na mojej drodze przez Alask?. Punktem wypadowym do zatoki jest ma?a miejscowo??, Gustavus. Dosta? tam si? mo?na jedynie statkiem lub samolotem. Z Juneau do Gustavus kursuj? raz dziennie samoloty Alaska Airlines. Lot z Juneau do Gustavus trwa 15 minut. Prom p?ynie troch? d?u?ej.
Natomiast rejs do samej Zatoki Lodowców to wyprawa na ca?y dzie?, w zale?no?ci od wybranego statku. Ja za rad? znajomych wybra?am statek o dumnej nazwie "Spirit of Adventure". I to by? dobry wybór, nie tylko z powodu serwowanej do tych lodów gor?cej czekolady, ale przede wszystkim z powodu obecno?ci na statku przewodnika z Parku Narodowego, opowiadaj?cego niestrudzenie o lodowcach, o ?yj?cych tu wielorybach, o nied?wiedziach, or?ach, o historii parku i o ludziach, których droga wiod?a na Alask?.
Niezwykle ciekaw? postaci? zwi?zan? z tym miejscem jest John Muir, ameryka?ski podró?nik, który przyjecha? tu w 1879 roku i jemu w?a?nie zawdzi?czamy pierwsze opracowania dotycz?ce tego i wielu innych rejonów Alaski. Imieniem Johna Muira nazwany zosta? jeden z lodowców w zatoce. Na relacjach Johna Muira opiera? si? Joe Juneau, wyruszaj?c w swoj? drog? na Alask?.
Park Narodowy Glacier Bay powsta? w 1925 roku. W 1960 roku zosta? uznany przez Unesco za rezerwat biosfery, a w 1992 roku zosta? wpisany na list? ?wiatowego dziedzictwa. I rzeczywi?cie, jest co? niesamowitego w tej ogromnej masie lodu. Podp?yn?li?my ca?kiem blisko samego lodowca. Nie za blisko jednak, bo - i to jest najciekawsze - te lodowce stale si? ruszaj? i kilkakrotnie s?yszeli?my huk odrywaj?cych si? od lodowca bry? lodu, a kawa?ki oderwanego lodu p?ywa?y w wodzie. Na jednej z takich bry? wylegiwa?a si? spokojnie ma?a foka, a niedaleko lodowca spacerowa? nied?wied?.
To jeszcze nie wszystkie atrakcje przyrodnicze Zatoki Lodowców. Ogromn? atrakcj?, i to w dos?ownym tego s?owa znaczeniu, s? tu wieloryby. Ogromne humbaki i orki przyp?ywaj? tu z Hawajów. Maj? do przebycia d?ug? drog?.
Na spotkanie z wielorybami zaprosi?a mnie wspania?a rodzina, któr? pozna?am na Alasce. W?a?nie z pok?adu nale??cego do nich jachtu "Violet Russell" mog?am obserwowa? wieloryby. Nie jestem ?eglarzem, tylko raz p?ywa?am jachtem. By? mo?e w?a?nie dlatego z bij?cym sercem oczekiwa?am na pojawienie si? pierwszego wieloryba. Nie wiedzia?am, czy zechc? si? pojawi?, czy rzeczywi?cie tutaj s?. Ale one tam by?y, mog?am je podziwia? i s?ucha?, jak ?piewaj?. To by?y niezapomniane chwile.
Pragn? bardzo serdecznie podzi?kowa? wszystkim wspania?ym osobom, które pozna?am w czasie mojej w?drówki przez Alask?, wszystkim, którzy towarzyszyli mi w drodze, wszystkim, którzy pomogli mi pozna? ten pi?kny kraj, a ich domy by?y moimi domami. Bez tych wszystkich cudownych ludzi moje spotkanie z Alask? nie by?oby takie samo, a droga by?aby smutna. Dzi?kuj? pi?knie i w?a?nie Wam dedykuj? to opowiadanie.